Cel niedźwiedzi? Zeszłoroczna "podłoga"

W środę WIG20 zaliczył szóstą spadkową sesję z rzędu. Wczorajsza sesja na Wall Street i dzisiejsza w Azji zakończyły się zniżkami. To nie wróży na czwartek niczego dobrego...

Publikacja: 09.05.2019 09:07

Cel niedźwiedzi? Zeszłoroczna "podłoga"

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

W USA wymiar niedźwiedziej kary był mniejszy niż w Azji. S&P500 stracił 0,16 proc., a Nasdaq Composite 0,26 proc. Na wykresie tego pierwszego powstała świeca z małym korpusem i długim, górnym cieniem dotykającym poziomu 2900 pkt. Zdaniem analityków technicznych to oznaka niemocy, co może skutkować pogłębieniem zniżek. Za takim scenariuszem przemawia obecne zachowanie kontraktów terminowych. Dziś rano futuresy na S&P500 spadały o 0,7 proc.

Jeśli chodzi o Azję, to Nikkei225 zanurkował dziś o 0,9 proc., Hange Seng o 2,25 proc, a Shanghai Composite o 1,5 proc. Jak widać, rynkom nie pomogły wczorajsze, popołudniowe informacje, sugerujące, że chińska delegacja, która udała się do USA jest gotowa na ustępstwa. Relacje na linii USA-Chiny są napięte, a jutro jest dzień, na którym Donald Trump zapowiedział podwyżkę ceł. Szykuje się zatem ciekawa końcówka tygodnia. Każde doniesienie zza oceanu może być bardzo istotne dla układu sił na globalnych rynkach akcji.

Na ten moment ów układ jest zdecydowanie niedźwiedzi. Widać to wyraźnie m. in. na wykresie WIG20. Wczoraj zanotował szóstą spadkową sesję z rzędu, a dzisiejszą zaczął 0,2 proc. pod kreską. Indeks znajduje się obecnie na poziomach z listopada 2018 r., a tegoroczna stopa zwrotu wynosi już -2,5 proc. Nie wygląda to dobrze, choć tak jak Donald Trump wszystko zepsuł, tak Donald Trump może to naprawić.

A jak sytuację na rynkach oceniają analitycy?

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Majowa deprecjacja zaczyna się nakręcać a po wczorajszej sesji jak na razie nie widać, aby niedźwiedzie opuściły warszawski parkiet. Po domknięciu dziennej luki hossy przez WIG, obecnie celem jest zeszłoroczna podłoga, która od dłuższego czasu ściąga do siebie WIG20USD oraz MSCI Poland. Te dwa wskaźniki giełdowe mają aktywne kliny, których podstawa posiada właściwości magnetyczne, dlatego też ewentualna ich deprecjacja powinna przełożyć się na zachowanie indeksu szerokiego rynku. Na uwagę zasługuje słabość drugiej i trzeciej linii GPW, gdzie spadek zainteresowania kupnem akcji mniej płynnych walorów niż Blue Chips generuje twarde lądowanie kursów. mWIG40 zdołał już wykonać overbalance, przebić się przez dzienną dwusetkę, przełamać lokalne wsparcia, pokonać 50% zniesienia tegorocznej zwyżki i obecnie podjął się zadania przetestowania pułapu 3962. Wczoraj zabrakło jedynie 3 oczek do naruszenia 61.8% kilkumiesięcznej aprecjacji a biorąc pod uwagę układ tygodniowych świeczek obecnie trudno o optymistyczne wnioski. Pomiędzy obecnym impulsem bessy a tym zainicjowanym w lutym ubiegłego roku, zachodzi pewna zależność mianowicie w obu przypadkach pojawiła się tygodniowa luka bessy. Jej znaczenie jest zupełnie inne niż luk hossy, które stanowią cenne źródło odnośnie wiarygodności lokalnych ruchów wzrostowych. Formacja weekly GAP jest strukturą podażową o długoterminowym wydźwięku a patrząc na przypadki ze stycznia 2008.r. czy też sierpnia 2015.r. (ważne jest, aby jednocześnie luka pojawiła się na wykresie WIGu) wnioski są raczej niekorzystne dla akcjonariuszy. Zwolennicy wzrostów zapewne zauważą, że za wcześnie jest jeszcze na to, aby mówić o powstaniu majowej formacji weekly GAP, gdyż do końca tygodnia brakują jeszcze dwie sesje, jednakże jak do piątku ww. bechmark nie odrobi strat, wówczas ursusy będą miały kolejny argument za kontynuacją spadków.

Wioletta Pawłowska, analityczka BM Alior Banku

Na Wall Street nastąpiła lekka poprawa nastrojów zgodnie z potwierdzeniem informacji o przybyciu delegacji z Chin w dniu dzisiejszym do Waszyngtonu i gotowości kontynuacji negocjacji po obu stronach konfliktu. Sentyment został nieco osłabiony przez oficjalną deklarację podwyższenia ceł od piątku na importowane chińskie towary przez USA. Notowania spółki Lyft spadły o ok. 7% w związku z rozczarowującymi wynikami finansowymi, które zarazem były pierwszymi po przeprowadzonym IPO i nie zapowiadają dobrego startu na giełdzie dla Ubera. Dodatkowo wizerunkowi obu spółek nie sprzyja protest kierowców w kilku miastach na całym świecie rozpoczęty w dniu wczorajszym. Na dzisiaj zaplanowane jest wystąpienie publiczne szefa Fed J. Powella oraz dane o handlu zagranicznym USA za marzec (przewiduje się lekkie obniżenie bilansu). Chińczycy wykazali inflację w kwietniu na poziomie 2,5% co pokrywało się z oczekiwaniami. Dzisiaj wyniki opublikuje GoPro.

Niemiecki DAX zaliczył odbicie po dobrze odebranych odczytach produkcji przemysłowej. Simens po wynikach zwyżkował o 5% przebijając prognozy. Dzisiaj swoje wyniki opublikują między innymi takie spółki jak największy producent stali na świecie ArcelorMittal, Deutsche Telecom i Unicredit Group.

Polskie indeksy podtrzymywały trend zza oceanu a nie ten wzrostowy europejski.  Największe spółki w dół ciągnęły akcje JSW, mBanku i Aliora. Na drugim końcu znalazły się takie spółki jak CD Projekt, CCC i Play. Tauron brał udział w karuzeli VAT-owskiej zapoczątkowanej przez Duńczyka Jana Max L., który nie przyznał się jak dotąd do winy. Tauron nie złożył wyjaśnień autorowi artykułu – gazecie „Newsweek Polska", który był wynikiem śledztwa dziennikarskiego. W wynikach za I kw. 2019 roku Bank Pekao S.A. wykazał 242,3 mln zł zysku netto wobec 243,5 mln zł prognozy. Pozostałe wyniki także lekko na minus odbiegają od konsensusu co może inicjować spadki na dzisiejszej sesji dla papieru. Dzisiaj swoje wyniki opublikuje między innymi spółka Dino i Stalexport Autostrady.

W układzie dziennym WIG widać wyraźną siłę podaży, która nie dość, że pobiła wsparcie na poziomie 59 616 to jeszcze zbliżyła kurs do kolejnego wsparcia z kanału bocznego zapoczątkowanego we wrześniu ubiegłego roku na poziomie 56 124. Kontrakty futures notowane całodobowo zarówno na DAX jak i SP500 zaliczają wysokie zniżki z rana. Może to doprowadzić do testu wspomnianego wsparcia na warszawskiej giełdzie.

Adrian Górniak, analityk DM BDM

Ostatnich sesji z pewnością nie można zaliczyć do udanych. Inwestorzy z niecierpliwością oraz dużymi obawami nasłuchują kolejnych doniesień ws. negocjacji na linii USA-Chiny. Słychać nawet głosy, że rozmowy państw mogą się przedłużyć, a w skrajnym scenariuszu mogą być nawet zerwane (w czwartek do USA przylatuje wicepremier ChRL). W takiej atmosferze wczorajsze notowania przyniosły zdecydowane spadki. W kraju WIG20 stracił aż 2,5% i zszedł do pułapu 2234 pkt. i jest to najniższy poziom od grudnia'18. Podobne nastroje były widoczne na większych europejskich giełdach (FTSE -1,2%, DAX -1,6%) oraz w USA (DJIA-1,7%, Nasdaq -2,0%, S&P500 -1,7%). Nieudana była też sesja w Azji, gdzie Nikkei obniżył się o 1,6%, SCI o ok. 0,4%. Na rynku surowcowym po ostatnich spadkach próbuje odbijać ropa. W kalendarium makro ciekawsze wydają się dziś jedynie dane o produkcji przemysłowej w Niemczech oraz popołudniowa konferencja Mario Draghi'ego. W Polsce rozpędza się powoli sezon publikacji za 1Q'19 – nad ranem poznaliśmy wyniki Banku Millennium oraz ING (w obu przypadkach zysk netto był powyżej konsensusu). Patrząc na kontrakty widać, że nastroje są stonowane – futures na DAX zyskują ok. 0,1-0,2%, bez większych zmian kształtują się notowania na amerykańskie indeksy, i można założyć, że w najbliższym czasie rynki (w tym rodzimy parkiet) będą koncentrowały się i poruszały w rytm doniesień napływających z Chin i USA.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego