Według najnowszych doniesień, liczba nowych przypadków COVID-19 w Europie wypłaszcza się. Pomimo, że z dnia na dzień przybywa chorych, to nie w tak szybkim tempie jak jeszcze przed weekendem. Wzrosty na rynku akcji są też wspierane przez lepsze dane z Chin i USA. W nocy poznaliśmy chińskie PMI, wskaźnik dla przemysłu za marzec wzrósł z 35,7 do 52 pkt (ocz. 44,8 pkt), a indeks dla sektora usług z 29,6 do 52,3 pkt (ocz. 42 pkt). Odczyty ze Stanów Zjednoczonych również były lepsze od oczekiwań, wskaźnik Chicago PMI, co prawda spadł w marcu do poziomu 47,8 punktów z 49 w lutym, jednak oczekiwania zakładały tylko 40 punktów. Podobnie wypadł wskaźnik zaufania konsumentów wg Conference Board, który spadł do poziomu 120 punktów przy prognozie wynoszącej 110 punktów (poprzednio 130,9 pkt.).
Sesja w Europie rozpoczęła się do wzrostów, a po godzinie 12:00 przewagę przejęli sprzedający. Niemniej spadki zostały szybko powstrzymane i ostatecznie główne indeksy giełdowe kończą dzień na plusie. Jednak spore ruchy w trakcie dnia wskazują na nerwowość, dlatego też w najbliższych dniach nie należy oczekiwać spadku zmienności. Warto też dodać, że pomimo dobrego zamknięcia, marzec kończy się na sporym minusie. Niemiecki DAX zyskał dziś 1,28%, francuski CAC 40 dodał 0,4%, a londyński FTSE 100 zamknął się 1,85% wyżej. Jeśli chodzi o GPW, indeks dwudziestu największych spółek zdołał zakończyć dzień wynikiem na poziomie +2,38%. Niemniej nie należy zapominać o tym, że w miesiąca spadki wyniosły ponad 14%.
Z kolei w USA sesja rozpoczęła się poniżej wczorajszego zamknięcia, jednak 30 minut po otwarciu uaktywnili się kupujący, którzy zdołali wyciągnąć indeksy na plus. Tuż przed godziną 18:00 najmocniej rośnie Nasdaq, gdzie wzrosty wynoszą 0,72%, na drugim miejscu znajduje się Dow Jones z wynikiem +0,4%, z kolei S&P500 rośnie 0,25%. Dzisiejszy ruch w górę jest więc niewielki. Pomimo, że dane ze Stanów Zjednoczonych były dobre, to sytuacja związana z koronawirusem wciąż jest dynamiczna. Epicentrum przeniosło się w ostatnich dniach za ocean, wczoraj w USA przybyło 20 tysięcy chorych, a dziś mówi się już o kolejnych ponad 10 tysiącach nowych przypadków. Niemniej biorąc pod uwagę, że dzisiejsza sesja jest ostatnia w miesiącu, niewykluczone, że sprzedający pojawią się dopiero jutro.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB