Akcje tracą, Fed dosypuje

Poranek maklerów: Indeks S&P500 zyskał wczoraj 0,8 proc., a dzisiejszą sesję Nikkei 225 zamknął 4,9 proc. na plusie. Zwyżki to zasługa amerykańskich władz monetarnych, skorych do kolejnej pomocy. GPW też korzysta. WIG20 rósł rano o 2,5 proc. do 1785 pkt. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 16.06.2020 09:15

Akcje tracą, Fed dosypuje

Foto: Bloomberg

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Początek tygodnia jasno wskazywał na kontynuację otrzeźwienia, które przyszło na rosnące niemal nieustannie rynki akcji w kontekście niepokojących liczb dotyczących epidemii z kilku amerykańskich stanów (m.in. Teksas, Kalifornia) oraz środowej oceny Fed, że gospodarka amerykańska nie powróci w 2021 do poziomów sprzed recesji (dynamika PKB -6,5% w 2020 r., +5% w 2021 r.). Azja reagowała negatywnie na nowe ognisko koronawirusa w Pekinie, a kontrakty futures sugerowały, że szczególnie rynek amerykański ma podstawy, by spodziewać się kolejnej fali korekty.

Niepewność trwała przez pierwszą godzinę handlu w Europie, potem rozpoczął się ruch w górę, będący symptomem determinacji władz, szczególnie amerykańskich, by nie pozwolić giełdom na poważniejsze zawahania. Napływ kontrolowanych przecieków dotyczących zbliżającego się w USA stymulusu wartego kolejny bilion dolarów był tylko wstępem do komunikatu Fed o rozpoczęciu dzisiaj bezpośrednich zakupów obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym (od około miesiąca są one realizowane przy wykorzystywaniu ETF-ów) i przypomnieniu, że program bezpośredniego skupu długu od emitentów (Primary Market Corporate Credit Facility) „będzie gotów do uruchomienia w bliskiej przyszłości". Pokazuje to aktualny stan rynku, w którym Rezerwa Federalna, ewidentnie nieusatysfakcjonowana reakcją po ostatnim posiedzeniu, gotowa jest zawsze wyjąć kolejną kartę z rękawa, gdy zaistnieje ryzyko poważniejszego pogorszenia sentymentu. Jest to o tyle ciekawe, że po ostatnich danych z rynku pracy, które mogą zostać potwierdzone m.in. dzisiejszą publikacją sprzedaży detalicznej (konsensus: +7,9% m/m), nie sposób nie mieć wrażenia, że pesymistyczna ocena perspektyw dla amerykańskiej gospodarki w wykonaniu Rezerwy Federalnej miała być głównie uzasadnieniem utrzymywania zerowych stóp procentowych do końca 2022 r. i zapowiedzi długiego utrzymywania programów QE. Trudno mieć w tym kontekście wątpliwości, że gdyby w Stanach Zjednoczonych doszło do poważnej drugiej fali zachorowań, wdrożenie kolejnych narzędzi, ze skupem akcji włącznie, byłoby kwestią czasu.

Nie ma ich rynek. Główne giełdy europejskie, które wczoraj zamykały się w większości delikatnie pod kreską (z wyjątkiem FTSE MiB), znajdują się dziś na drodze do nawet trzyprocentowych wzrostów w godzinach porannych po niezwykle dobrej sesji w Azji i niemal pięcioprocentowym odbiciu Nikkei. Wskazania kontraktów na indeksy amerykańskie są nieco bardziej stonowane, ale strategia ich kupowania przed amerykańskim otwarciem i sprzedawania na koniec dnia jest od 3 miesięcy niemal bezbłędna. Na bardzo dobry dzień mają prawo liczyć inwestorzy w Warszawie po wczorajszym spadku WIG20 o 2,7%, a mWIG40 o 2,2%. Szczególnie na bankach wydaje się pojawiać miejsce na odreagowanie.

Technika: Piotr Neidek, analityk DM mBanku

Rajd jankeskich byków, zapoczątkowany niską wyceną kontraktów a zakończony finałem na Wall Street, poprawił nastroje na światowych rynkach finansowych. Dzisiaj rano widoczna jest mocna zieleń na azjatyckich parkietach a wzrost Nikkei oraz Kospi Index o ponad 4% może zachęcić graczy znad Wisły do wyprowadzenia efektownej kontry.

WIG20 zamknął się wczoraj na poziomie 1741 a tym samym przełamał piątkowe denko wypracowane przez świeczkę doji. Do domknięcia luki hossy powstałej na początku czerwca zabrakło nieco punktów, zatem niedźwiedzie mogą czuć się nieco niespełnione, niemniej jednak w zależności od siły dzisiejszej zwyżki ursusy będą mogły określić swoje plany na kolejne dni czerwca. Oporem na wtorek jest sufit wczorajszej czarnej świeczki jednakże mając na uwadze azjatyckie poruszenie byków, dzisiaj 1767 może nie stanowić problemu dla strony popytowej.

Na uwagę zasługują wydarzenia mające miejsce w drugiej jak i trzeciej linii GPW. sWIG80 przełamał linię tegorocznego trendu wzrostowego zaś dzienny MACD_d wygenerował sygnał sprzedaży. Odczyt ww. indykatora wzmocniony jest przez inny wskaźnik mierzący impet zmian cen, mianowicie w poniedziałek RSI_d przełamał poziom 70 punktów, co z akademickiego punktu widzenia stanowi pretekst dla niedźwiedzi do uaktywnienia się. Nadal problematyczna pozostaje kwestia podwójnego szczytu ograniczonego od góry przez tygodniową dwusetkę, dlatego też każdy przejaw byczej aktywności jest obecnie szczególnie pożądany.

mWIG40 dotarł do linii trendu wzrostowego poprowadzonej po kluczowych minimach tego roku, dlatego też dzisiejsza sesja może okazać się okresem odreagowania i zachętą do wyprowadzenia wzrostowej kontry. Zatrzymanie pod zeszłoroczną podłogą, odpadnięcie od MA200_d oraz spacyfikowanie popytu na wysokości 61.8% jak do tej pory negatywnie wpływa na outlook, jednakże byki nie są bez szans w tej potyczce. Wystarczy wypchnąć indeks powyżej 3630 a sygnały płynące z AT będą wspierać zwolenników grania długich pozycji.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Pierwsza sesja w tym tygodniu na amerykańskich rynkach przypominała rollercoaster. Indeksy zaczęły sesję od spadków, wywołanych obawami przed drugą falą zachorowań na koronawirusa po tym, jak w od trzech dni w 10 stanach odnotowuje się dzienny wzrost liczby nowych przypadków infekcji. Kursy głównych indeksów zaczęły odbijać dopiero na 2 godziny przed zakończeniem sesji po sygnale ze strony Fed-u o gotowości wprowadzenia kolejnych narzędzi polityki monetarnej, aby wesprzeć gospodarkę. Drugim czynnikiem, który wsparł notowania spółek będących beneficjentami stopniowego odmrażania gospodarki była informacja o uruchomieniu przez Fed rejestracji dla banków w wartym 600 mld USD programie pożyczkowym dla małych i średnich firm. Dzisiaj uwaga inwestorów będzie skupiona wokół majowych odczytów dynamiki produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Większa zmienność może towarzyszyć amerykańskim indeksom wieczorem podczas wystąpienia prezesa Fed J. Powella przed senacką Komisją Bankową.

W przypadku indeksów europejskich poniedziałkowa sesja nie należała do udanych. Fiasko poniedziałkowych rozmów na linii Wlk. Brytania- UE oraz stanowczy protest związków zawodowych koncernu PSA dotyczący tymczasowej relokacji polskich pracowników do francuskich fabryk, nie zachęcał inwestorów do zakupów, przez co indeksy w Europie traciły od 0,27 do 0,66%. Być może na zmianę sentymentu wpłyną podawane przez przewoźników lotniczych informacje o uruchamianiu połączeń międzynarodowych.

Fali wyprzedaży nie oparły się również polskie indeksy, wśród których indeks WIG stracił 2,4% przy obrotach rzędu 1,35 mld zł. Indeks WIG20 po zaznaczeniu po godz. 10-tej sesyjnych minimów poruszał się do końca dnia w trendzie bocznym, co pozwala domniemać, że wskutek braku pozytywnych, jak i negatywnych informacji inwestorzy nie są skłonni do dalszej redukcji pozycji na rynku akcji. Warto zauważyć, że wśród spółek z indeksu WIG20 spadkom przeciwstawiły się kursy PGNiG, który podał informację o podpisanym z Gazpromem aneksie do kontraktu jamalskiego, na mocy którego spółka otrzyma do 1 lipca kwotę 1,5 mld dolarów. Drugą spółką, która zakończyła notowania na 0,4% plusie jest Dino Polska. W trakcie sesji notowania spółki wspięły się na historycznie maksymalne poziomy. Jeżeli chodzi o dane makro, to dzisiaj poznamy majową dynamikę inflacji bazowej oraz decyzję RPP ws. stóp procentowych.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA