Powrót w strefę konsolidacji

Piątkowa sesja zaczęła się od spadku WIG20 o ponad 1 proc. do 1795 pkt. Poziom 1800 pkt znów jest w grze, a notowania wróciły w obszar wcześniejszych wahań. Poranne zejście to efekt zniżek na Wall Street i w Azji.

Publikacja: 24.07.2020 09:23

Powrót w strefę konsolidacji

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Kto śledził zagraniczne notowania ten zakładał zapewne słabsze otwarcie na GPW. S&P500 stracił wczoraj 1,2 proc., a Nasdaq Composite nawet 2,3 proc. Z kolej Hang Seng spadał rano o 2,4 proc. Poranne cofnięcie WIG20 wydaje się więc uzasadnione, a w ujęciu AT stanowi kontynuację korekty po wybiciu, choć książkowo i życzeniowo powinna się ona zatrzymać na poprzedni szczycie, czyli jakieś 50 pkt wyżej od obecnych poziomów. Jeśli chodzi o spółki, to po 10 min handlu w portfelu blue chips na niewielkim plusie był tylko Orange ((+0,1 proc.), a reszta pod kreską, z rekordzistą KGHM na -3,4 proc. W tym samym czasie mWIG40 spadał o 1 proc. do 3610 pkt, a sWIG80 o 0,5 proc. do 14 692 pkt. NCIndex tracił z kolei 1,6 proc. Wśród średnich spółek na plusie były tylko Handlowy, Mabion i DomDev. Dół tabeli zamykał korygujący się po "szaleństwie" Mercator (-7,4 proc.). Wśród maluchów królem, a w zasadzie królową poranka była Mennica (+5,9 proc.), a największe straty notował XTB (-5,3 proc.), który podobnie jak MRC jest w fazie korekty. Wśród indeksów branżowych nie było żadnego na plusie, co pokazuje, że poranek na GPW zdecydowanie zdominowały niedźwiedzie.

Poza rynkiem akcji warto zwrócić uwagę na rosnące złoto - uncja już po 1893 USD. Ropa WTI taniała rano o 0,8 proc. do 40,75 USD, a euro trzymało się 1,16 USD. Na rynku kryptowalut wczoraj po południu doszło do silniejszych zwyżek, głównie na ethereum. Dziś rano kapitalizacja rynku sięgała 288 mld USD, czyli 8 mld więcej niż dobę temu.

Jak sytuację na rynkach oceniają analitycy?

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Europejskie indeksy rozpoczynały czwartkową sesję w trybie „risk-on". Zarówno główne rynki europejskie, jak i GPW rozpoczęły dzień na plusach, które przynajmniej poza Warszawą były wyraźne jeszcze do okolic godziny czternastej polskiego czasu. Rozpoczęty potem ruch korekcyjny przybrał na sile po pierwszym od trzech miesięcy tygodniowym wzroście liczby nowych wniosków o zasiłek w USA (1416 tys. vs. konsensus 1300 tys.). Pogorszenie tych danych, i tak pozostających w wyraźnym kontraście ze znacznie bardziej optymistycznymi miesięcznymi statystykami zatrudnienia, całkowicie słusznie zostało odebrane jako symptom pogarszającej się sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Zważywszy, że w chwili obecnej ponad 80% Amerykanów żyje w stanach, w których kończenie izolacji zostało albo wstrzymane albo wręcz zostały podjęte nowe środki środki zapobiegawcze, 3Q2020 z dużą dozą prawdopodobieństwa może częściowo odwrócić efekty widoczne w maju i czerwcu (nowe rekordy bezrobocia wciąż wydają się scenariuszem pesymistycznym). Najsilniejsze rynki w UE zamykały się lekko powyżej poziomu neutralnego, zamykające stawkę głównych indeksów FTSE MiB straciło 0,7%.

WIG20 spadł o 0,6%, mWIG40 o 0,8%, a sWIG80 wzrósł o 0,5%. W pierwszym szeregu największą ujemną kontrybucję wniosły rafinerie, Lotos przeceniał się o 4,7%. Wzrost małych spółek pozornie wygląda optymistycznie, ale sWIG zamknął się niemal 90 punktów powyżej dziennych maksimów. Dwucyfrowe wzrosty Mennicy, Śnieżki i Tim przysłoniły pięcioprocentową przecenę Datawalk i wykonaną w ciągu dnia woltę na najbardziej przegrzanej spółce indeksu – XTB. Jeszcze większa nerwowość pojawiła się w mWIGu na Mercatorze, który stracił 11,8%.

S&P500 straciło 1,2%, a NASDAQ 2,3%. Poza informacjami z rynku pracy negatywny wpływ na rynek mogło mieć trzecie z rzędu przekroczenie dziennego poziomu 1000 nowych ofiar epidemii oraz zaogniające się stosunki z Chinami. Kolejną odsłoną eskalacji napięć jest zamknięcie chińskiego konsulatu w Houston pod pretekstem rzekomych działań szpiegowskich, dla których miał być bazą, w odpowiedzi na co Chiny błyskawicznie nakazały amerykańskim przedstawicielom opuszczenie konsulatu w Chengdu, służącego m.in. do monitoringu sytuacji w Tybecie. Sytuacji na pewno nie złagodzą wypowiedzi M.Pompeo, który stwierdził m.in., że „Prezydent Nixon obawiał się niegdyś, że otwierając świat dla ChRL stworzył Frankensteina. I oto jesteśmy.". Dzisiejsza sesja może ponownie być trudna dla spółek technologicznych – wyniki Intela okazały się dużym rozczarowaniem, spółka traciła w handlu posesyjnym 10,6%. Rynki azjatyckie silnie dziś spadają, przecena w Hong Kongu sięga w godzinach porannych 2,4%, a w Szanghaju 3,6%. Notowania kontraktów futures na amerykańskie, a zwłaszcza europejskie indeksy, znajdują się na wyraźnie negatywnych poziomach, ale przebieg dnia na kontynencie będzie zależał też od publikowanych rano wstępnych lipcowych PMI ze strefy euro. Złoto może zakończyć tydzień atakiem na barierę 1900 $/ou., w czym wsparciem mogłaby się okazać dalszy wzrost EURUSD po pozytywnych danych. Pierwszym naprawdę poważnym oporem dla kursu jest dopiero poziom 1,1750.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Trzecia czarna świeczka, jaka wczoraj pojawiła się na wykresie WIG20, zwiększa ryzyko korekty czy nawet zatrzymania wzrostowej fali, jaka przelewa się przez warszawski parkiet od kilku miesięcy. Formacja spadającej gwiazdy, która pojawiła się we wtorek, umiejscowiona jest na podwójnym szczycie i tuż poniżej dziennej dwusetki, zatem jej znaczenie jest dosyć silne, z czego zaczynają korzystać zwolennicy grania krótkich pozycji. Wczoraj pojawił się niebezpieczny sygnał SELL by MA200_d liczony dla indeksu szerokiego rynku i chociaż WIG dzisiaj może odkręcić ww. odczyt, to jednak formalnie doszło do zainicjowania sygnału sprzedaży. Pocieszeniem dla byków może być fakt, iż w ostatnich dniach wskaźnik mierzący tempo zmian cen MACD_d zaczął wysyłać pozytywne sygnały, jednakże jak pokazuje historia, na jednym indykatorze trudno zbudować wiarygodną falę hossy.

Środowa sesja w USA nie przyniosła poprawy sytuacji technicznej najważniejszych indeksów giełdowych. Mocno zniżkował Nasdaq, który stracił na zamknięcie dnia -2.3% i pomimo udanego poniedziałku, dotychczasowa tygodniowa stopa zwrotu jak na razie jest ujemna. Na przestrzeni ostatnich czterech miesięcy nie zdarzyło się tak, aby przez dwa kolejne tygodnie technologiczny indeks odnotowywał straty zatem dzisiejsza sesja może okazać się szczególnie istotna dla byków. W ostatnim czasie zaczęły pojawiać się skazy na wykresie (objęcie bessy, przełamanie wsparcia 10338, negatywna dywergencja RSI_w) a biorąc pod uwagę niekorzystne dla akcjonariuszy zawirowania w bezpiecznej przystani, rośnie presja na spadki. Wczoraj ceny trzydziestoletnich obligacji osiągnęły dwumiesięczne maksima zaś ceny złota są już o krok od historycznych szczytów.

Czynnikiem pro-wzrostowym dla GPW jest jeszcze złoty, który umacniając się wskazuje na powrót zagranicznego kapitału nad Wisłę, jednakże po dwóch tygodniach aprecjacji możliwe jest zatrzymanie wzrostów. PLN_Index dotarł do oporowej strefy związanej z linią trendu spadkowego poprowadzonego z kwietniowego szczytu 2018r. a wczorajsza świeczka z długim cieniem może wskazywać na słabnący popyt.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Rozpoczęty w tym tygodniu sezon wyników, gdzie większość spółek pozytywnie zaskakuje wynikami za IIQ'20 roku, jest dla inwestorów zachętą do realizacji zysków, przez co główne indeksy za oceanem kończą notowania na minusie. Najmocniejszą wyprzedaż doświadczył indeks Nasdaq, którego notowania były odporne na wzrost liczby nowych przypadków zachorowań na koronawirusa. Oprócz niepokojących danych z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa na erozję optymizmu wśród inwestorów wpłynęły również gorsza od oczekiwań liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych oraz sprostowanie przez sekretarza skarbu USA S.Munchina doniesień odnośnie proponowanej przez prezydenta D.Trumpa ulgi podatkowej. Również sesja na europejskich parkietach zakończyła się bez większych zmian. Brak zmian w rozmowach negocjacyjnych między Wielką Brytanią a UE, jak i wyrażenie przez Radę Europy braku akceptacji wieloletniego budżetu UE w obecnym kształcie skutecznie zniechęcała inwestorów do zakupów. Jeżeli chodzi o dane makro, to dzisiaj poznamy lipcowe odczyty wskaźnika PMI dla usługi i przemysłu zarówno dla krajów UE, jak i USA.

Na wczorajsze sesji podobnie, jak to miało miejsce w środę jedynie indeks sWIG80 zakończył notowania na plusie. Wśród indeksów sektorowych najmocniejszy wzrost odnotował indeks górniczy (+3,1%), któremu pomagały solidne wzrosty korzystającego na wzroście ceny miedzi (oraz wzroście jej produkcji) KGHM (+3,5%) oraz Bogdanki. W przypadku spółek z indeksu WIG20 kontynuowana była realizacja zysków na walorach Orange, który oddał już ok. połowę zeszłotygodniowego wzrostu. W przypadku rynku szerokiego opublikowane rano przez Śnieżkę szacunkowe wyniki za IIQ'20 roku wpłynęły na wzrost notowań spółki o 16%, których kurs zamknięcia wyznaczył historyczne maksima. Natomiast dwucyfrowym spadkiem zakończyły się notowania spółek, które od poniedziałku do środy utrzymywały się w trendzie wzrostowym, tj. Mercator Medical oraz Cormay. Dzisiaj uwagę inwestorów zwrócą notowania Energii, która podała informację o dokonaniu odpisów aktualizujących i zawiązania rezerw, co znajdzie odzwierciedlenie w wynikach finansowych za I półrocze 2020 roku.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego