Piąty miesiąc dominacji byków

Poranek maklerów: pierwsza sesja września na GPW zaczęła się neutralnie. Po 20 min handlu WIG20 spadał o 0,1 proc. do 1799 pkt, mWIG40 rósł o 0,4 proc. do 3719 pkt, a sWIG80 spadał o 0,2 proc. do 14 694 pkt. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 01.09.2020 09:26

Piąty miesiąc dominacji byków

Foto: Bloomberg

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Sierpień okazał się piątym z rzędu miesiącem zdominowanym przez byki nad Wisłą, w ramach którego WIG20 zyskał +1.8%. Bilans aprecjacji byłby dużo większy, gdyby nie wczorajsza przecena, podczas której niedźwiedzie odebrały prawie połowę tego, co udało im się przez kilka tygodni wypracować. Jak pokazuje statystyka ostatniego ćwierćwiecza, na przestrzeni ostatnich dekad pojawiły się jedynie dwa takie okresy, w ramach których benchmark blue chips rósł nieprzerwanie przez 6 miesięcy z rzędu. Na chwilę obecną trwająca od drugiej połowy marca aprecjacja jest czasowo najdłuższą strukturą od ponad dekady, zatem presja na realizację ostatnich zysków ma prawo się we wrześniu nasilić.

Poniedziałkowa przecena doprowadziła do wyrysowania się podażowej świeczki, której sufit, zlokalizowany na wysokości 1839, stanowi opór na dzisiejszą sesję. Jeżeli byki znad Wisły myślą o skutecznej kontrze, to pułap ten powinien zostać w najbliższych godzinach zaatakowany, w przeciwnym razie ursusy zostaną utwierdzone w swojej lokalnej dominacji a tym samym realizacja scenariusza INOUT będzie kontynuowana. Struktura ta została aktywowana w pierwszej połowie sierpnia, kiedy to po nieudanym wybiciu się benchmarku z prostokąta, pojawił się FAKE i WIG20 zawrócił z północy do wnętrza konsolidacji. Jej dolne ograniczenie przebiega w okolicy 1770 punktów, dlatego też wczorajsze zatrzymanie się niedźwiedzi na wysokości 1800 ma prawo stanowić jedynie formę odpoczynku przed dalszymi spadkami.

Na uwagę zasługuje sektor energetyczny, gdzie ponownie zaczęły pojawiać się oznaki słabości popytu. Wczoraj WIG-Energia wyłamał się dołem z konsolidacji i zamknął się na najniższym od 10 czerwca poziomie. Niebezpieczna sytuacja rysuje się na wykresie WIG-Banki, który w poniedziałek testował marcowe minima i niewykluczone, iż w nadchodzących dniach wzrośnie presja na test tegoroczne denka.

Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Kończąca sierpień sesja, którą indeksy europejskie rozpoczynały na wyraźnych plusach, okazała się niestety kolejnym pokazem relatywnej słabości na tle świata. Spadki głównych indeksów od 0,6% (FTSE 100) do 2,3% (IBEX). Próby tłumaczenia zachowania rynku wzrostem obaw deflacyjnych po publikacji danych z Hiszpanii i Niemiec (niemiecki HICP spadł w sierpniu o -0,1% r/r, znajdując się 0,2pp poniżej konsensusu) wydają się lekko naciągane, a głównym problemem dla unijnych rynków akcji pozostaje naszym zdaniem silne euro. W momencie pisania komentarza, po dalszych wzrostach, kurs EURUSD zbliża się do testu 1,2, a nawet jeśli do wybicia poziomu nie dojdzie dzisiaj, po Jackson Hole trudno znaleźć argumenty przeciw kontynuacji trendu, który może dopiero przybierać na sile. Zakwestionowanie scenariusza ruchu w stronę 1,25 wymagałoby dużego zaskoczenia ze strony EBC. Jakiekolwiek naśladownictwo strategii Fed wydaje się tu niewystarczające, zważywszy, że nikt poważnie nie obawia się, że inflacja w strefie euro w dającej się przewidzieć przyszłości będzie pozostawała powyżej celu. W rynku walutowym, obok ryzyk dalszego osłabienia unijnej gospodarki kolejnymi COVID-owymi obostrzeniami, widzimy źródło potencjalnej słabości Europy względem reszty świata nawet do końca roku.

WIG20 spadł w poniedziałek o 1,6%, mWIG40 o 0,2%, a sWIG80 o 0,1%, stawiając akcent na nieudanym miesiącu. 6,1% traciło PGE w charakterystycznym dla GPW zjawisku predyskontowania zaskakująco słabych wyników szacunkowych za pierwszą połowę roku, z których wynika, że EBITDA w 2Q2020 wyniosła 1,035 mld zł wobec konsenusu PAP na poziomie 1,286 mld zł i wobec 2,506 mld zł rok wcześniej. Największym obciążeniem dla indeksu była jednak przecena Orlenu o 3,4%.

Wprawdzie szeroki rynek amerykański, obciążony przez Europę, nie zdołał wyjść na plus, a S&P500 spadkiem o 0,2% zanotowało piątą spadkową sesję w najlepszym od 1986 r. sierpniu, ale NASDAQ zyskał 0,7%. Hossa Robin Hooda trwa w najlepsze, po splitach akcje Tesli notowały wzrosty o 12,6%, a Apple o 3,4%.

Dzisiejsza sesja w Azji ma spokojny charakter, z większością indeksów oscylujących wokół zera lub znajdujących się na lekkich plusach. Kontrakty futures na rynek amerykański również zachowują się pozytywnie, wyraźniejsze wzrosty sugerowane są w Europie, która po raz kolejny będzie próbowała „nadganiać" rosnący dystans za USA. Pomóc może w tym spodziewana rewizja w górę prognoz niemieckiego PKB oraz duży pakiet danych z kontynentu (m.in. finalne PMI, zatrudnienie we Włoszech i Niemczech). Najważniejszą publikacją dnia będzie ISM z amerykańskiego przemysłu.

Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Ostatnia sesja sierpnia za Oceanem zwieńczyła przewagę spółek technologicznych względem pozostałych sektorów z całego miesiąca, nowym historycznym rekordem Nasdaqa przy jednoczesnej drobnej korekcie na S&P 500. Najlepszym przykładem niegasnącego popytu wśród amerykańskich gigantów są notowania Tesli, która zyskała przeszło 12% po dokonaniu splitu akcji i stała się 6-tą najbardziej wartościową spółką amerykańską. Splitu akcji dokonało również Apple, co także przełożyło się korzystnie na kapitalizację rynkową (+3,4%). Po czwartkowym wystąpieniu prezesa Fed ponownie do wzrostów przystąpiło złoto, które w momencie pisania komentarza zbliża się do okrągłego poziomu 2000 USD. Złoty kruszec wspiera niska rentowność obligacji skarbowych oraz przyzwolenie na przejściowo wyższą inflację w USA, dodatkowo notowania złota wyrażone w USD wspiera osłabiający się dolar. Kluczowe krajowe indeksy znalazły się w odwrocie przy zwiększonej, jak na sierpień, wartości obrotu (powyżej 1 mld zł), przy czym najmocniej traciły największe spółki, a liderem spadków była energetyka. Indeks WIG20 pod koniec sesji ponownie znalazł się poniżej okrągłego poziomu 1800 pkt., jednak w ostatnich minutach handlu wyprowadzono „byczy" kontratak broniący zamknięcia symbolicznie powyżej tej okrągłej granicy. Po sesji szacunkowe wyniki za I połowę 2020 roku opublikował PGE, najmocniej przeceniony w poniedziałek blue chip, który zaprezentował EBITDA na poziomie 2,8 mld zł oraz stratę netto wynoszącą 688 mln zł, co było przede wszystkim zasługą sporych odpisów wynoszących niemal 1 mld zł – dotyczą one utraty wartości aktywów trwałych w segmencie energetyki konwencjonalnej oraz utraty wartości akcji PGG. Dzisiaj inwestorzy mają okazję zdyskontować również szacunkowe wyniki podane po zakończeniu notowań przez Inter Cars – spółka szacuje zysk za I półrocze na 134 mln zł, co oznacza wzrost o 16% r/r, przy konsensusie PAP 72,3 mln zysku netto.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego