Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Poranne notowania kontraktów na S&P500 wydają się wskazywać na uspokojenie negatywnych emocji, jakie wczoraj ponownie pojawiły się na światowych rynkach finansowych, jednakże patrząc na techniczne skutki środowej wyprzedaży na Wall Street, trudno być optymistą. DJIA zamknął się na najniższym od ponad miesiąca poziomach zaś nieudany powrót indeksu nad linię szyi, aktywowanej niedawno formacji G&R, sprawia, że presja na spadki powinna dalej narastać. S&P500 zatrzymało się kilka oczek powyżej czerwcowego szczytu dając tym samym nadzieję graczom giełdowym na zakończenie korekty, jednakże patrząc na aktywne sygnały sprzedaży, negatywną dywergencję międzyrynkową oraz wrześniowo-lutowy układ overlap, niedźwiedzie mają powody do zadowolenia.

Punkt wyjścia na dzisiejszą sesję, po środowej mocnej przecenie MSCI Poland i ponownej deprecjacji złotego, nie należy do tych, które pożądają akcjonariusze znad Wisły. Wprawdzie WIG20 zdołał się wybronić przed pogłębieniem poniedziałkowych spadków, to jednak sytuacja techniczna wciąż pozwala na dalsze spadki i podróż w kierunku kolejnych poziomów wsparcia. Na uwagę zasługują takie pułapy punktowe jak 1640, 1560 czy też 1523. Na chwilę obecną nie są to wiążące predykcje dla ursusów, niemniej jednak niedomknięta tygodniowa luka hossy, powstała jeszcze podczas kwietniowych wydarzeń, nadal posiada właściwości magnetyczne i ma prawo ściągnąć benchmark o kolejne 100 punktów.

Oporem na najbliższe sesje, pozostaje zeszłotygodniowy sufit zlokalizowany na wysokości 1787, jednakże podróż o 100 oczek w przeciągu dwóch dni raczej wydaje się mało realny przy obecnych warunkach rynkowych. Obroty w ostatnich dniach zaczęły się nasilać, spirala strachu ma prawo się nakręcać zaś aktywacja klina przez DAX sprawia, że europejski przodownik rynków finansowych ma otwartą furtkę w stronę 11.6k i dalej motywować graczy znad Wisły do wyprzedaży akcji.

Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku

Podczas wczorajszej sesji za Oceanem dominowała podaż, a dynamika przeceny przyśpieszyła po godzinie 19, co uniemożliwiło reakcję europejskim indeksom, a więc jeśli sytuacja się nie zmieni – a na to wskazują poranne notowania kontraktów - to dzień rozpocznie się od zdyskontowania tych spadków na europejskich giełdach. Ucierpiały szczególnie spółki technologiczne, w tym globalni giganci, a notowania Tesli przeceniły się o przeszło 10% pomimo obietnicy obniżenia kosztów produkcji samochodów. Niegasnąca pandemia oraz topniejący majątek inwestorów giełdowych nie sprzyjają notowaniom obecnego prezydenta USA, co może budzić obawy wśród inwestorów, ale z drugiej strony dostrzegamy oznaki załagodzenia sporu handlowego na linii USA-Chiny m.in. poprzez ostatnie działania podejmowane w sprawie TikToka czy przyznanie licencji Intelowi na handel z Huawei. Skala spadków kluczowych krajowych indeksów jest znacznie niższa niż amerykańskich co może implikować głębsze ruchy podczas dzisiejszej sesji. Niekwestionowanym liderem sesji zarówno pod względem obrotu (332 mln zł) jak i wzrostu (ponad 36%) był Biomed-Lublin. Inwestorzy dyskontowali zakończenie pierwszego etapu produkcji polskiego leku z osocza na koronawirusa. Wstępne badania laboratoryjne potwierdzają skuteczność leku, ale niezbędne badania kliniczne planowane są na IV kw. 2020r. Proces rejestracji a następnie komercjalizacji leku może zająć od kilku do nawet kilkunastu miesięcy. Drugą spółką pod względem wzrostu z indeksu mWIG40 był PlayWay, który spodziewa się ważnych premier dla grupy w I pol. 2021r. Tytuły studia znajdują się w top 50 i top 100 na liście najbardziej wyczekiwanych premier Steam. Po sesji wyniki za IV kw. roku obrotowego 2019/2020 podała spółka AB: zysk netto przewyższa konsensus o 10,4% a w skali r/r zwiększył się o 29,5%.

Podsumowanie środowej sesji na GPW: https://twitter.com/_ZajacPiotr/status/1309018879025393664 Podsumowanie środowej sesji na NewConnect: https://twitter.com/_ZajacPiotr/status/1309012624408018949