W porównaniu do zagranicznych rynków akcji Warszawski wypada dziś w połowie stawki. Najsłabszy, węgierski BUX, tracił po południu 1,4 proc., a najsilniejszy, turecki XU100, rósł o 1 proc. Biorąc pod uwagę fakt, że WIG20 ma za sobą 7 wzrostowych sesji z rzędu, dzisiejsze niezdecydowanie jest całkiem zrozumiałe.

Co istotne - powodów do wyprzedaży nie dostarczyły dane dotyczące zakażeń koronawirusem. Ostatniej doby przybyło ich 22 683 pkt, a więc można mówić o pewnej stabilizacji, co zmniejsza ryzyko pełnego lockdownu. Z drugiej strony są to cały czas wysokie liczby i wszystko zależeć będzie od tego, jak wytrzymały będzie polski system opieki zdrowotnej.

Warto zwrócić uwagę, że dziś rynkowym stabilizatorem są banki. W portfelu WIG20 na półmetku sesji 9 spółek było na plusie, w tym 4 banki. Pekao było liderem zwyżek w gronie blue chips, zyskując 3,8 proc. przy ponad 100 mln zł obrotu. Indeks WIG-Banki rósł o 2,3 proc. i był słabszy tylko od WIG-Spożywczy. Najsłabsze na rynku są dziś sektory paliwowy i odzieżowy.

Wyraźnie lepiej od WIG20 radzi sobie dziś druga i trzecia linia GPW. W portfelu mWIG40 najmocniej rosły Biomed (+9,8 proc.), Mercator (+6,8 proc.) oraz LiveChat (+6,5 proc.). Na drugim biegunie były Ciech i Asseco SEE, tracące po 3,2 proc. W gronie maluchów ponad 10 proc. zyskiwały Stalexport i Grodno, a na dole tabeli ze spadkiem o 4,1 proc. była MLP Group. Na NewConnect też dominuje dziś popyt. NCIndex rósł po południu o 1,3 proc. Liderem obrotów (19,5 mln zł) była Inno-Gene, z lekką stratą 0,3 proc.

Na rynku walutowym złoty pozostawał stabilny wobec euro i dolara. Ropa WTI taniała o 0,6 proc. do 41,2 USD, a złoto drożało o 0,3 proc. do 1871 USD. Czekamy na dane z amerykańskiego rynku pracy (liczba wniosków o zasiłek) oraz otwarcie handlu na Wall Street. Tuż po 13.00 kontrakty na S&P500 traciły 0,5 proc. zapowiadając zniżki na starcie sesji.