Od samego rana czuć było w segmencie blue chips niezdecydowanie. WIG20 zaczął od zwyżki do dziennego maksimum 1791 pkt, ale bliskość okrągłego poziomu skutecznie odstraszyła kapitał. Tuż po 10-tej indeks spadł do dziennego minimum 1761 pkt, by później do końca handlu stabilizować się w okolicy poziomu poprzedniego zamknięcia. W tej stabilizacji mogły pomóc dane Ministerstwa Zdrowia dotyczące liczby zakażeń koronawirusem. Poprzedniej doby przybyło ich 22 683. To wciąż wysoka liczba, ale wyraźnie niższa niż ostatnie rekordy, co zwiększa szanse na wyhamowanie drugiej fali epidemii, a tym samym zmniejsza ryzyko pełnego lockdownu. Na razie jest za wcześnie, by o tym mówić z pełnym przekonaniem, ale z pewnością inwestorzy bacznie śledzą codzienne dane resortu i biorą je pod uwagę przy spekulacji na spółkach najbardziej wrażliwych na covid19.

Trzeba przyznać, że skala spadku WIG20 byłaby w czwartek znacznie większa, gdyby nie sektor bankowy. Wszystkie banki wchodzące w skład portfela blue chips zanotowały zwyżki, a WIG reprezentujący ten sektor należał do najsilniejszych wskaźników na rynku. Niestety trzeci dzień z rzędu obciążeniem dla WIG20 był świeżo upieczony debiutant, czyli Allegro. Jego akcje straciły w czwartek 3,9 proc. i kosztują już 78,5 zł. To był trzeci najgorszy wynik w portfelu po Lotosie i LPP.

W czwartek lepiej od dużych radziły sobie średnie i małe spółki. Indeks mWIG40 wzrósł o 0,46 proc. do 3687,95 pkt. W jego portfelu do łask wróciły gwiazdy covidowej hossy, czyli Biomed Lublin (+9,5 proc.) i Mercator (+6,4 proc.). Na drugim biegunie było Asseco SEE ze stratą sięgającą 3,5 proc. Indeks sWIG80 zyskał w czwartek 1,47 proc. i zakończył dzień na poziomie 14 623,78 pkt. Wśród maluchów najlepiej radziły sobie Stalexport (+13,9 proc.) i Grodno (+10,2 proc.), a najsłabiej Selvita (-3,3 proc.). Warto dodać, że na NewConnect też dominowała w czwartek strona popytowa. NCIndex zyskał 1,6 proc. Największe obroty były na akcjach Inno-Gene, które potaniały o 5,6 proc.

Na tle zagranicznych rynków nie prezentowaliśmy się w czwartek źle. Gdy u nas sesja dobiegała końca DAX i CAC40 traciły po 1,1 proc., co było najgorszym wynikiem na giełdowej mapie Starego Kontynentu. Wall Street zaczęła dzień spokojnie. Po godzinie handlu S&P500 spadał o 0,2 proc., a takiej samej skali wzrost notował Nasdaq Composite. Na rynku surowców wyróżniała się ropa. Baryła WTI drożała po południu o 1,5 proc. do 41,9 dol.

Na rynkach alternatywnych warto było zwrócić uwagę na kryptowaluty. Bitcoin kontynuował w czwartek trend wzrostowy i po raz pierwszy od stycznia 2018 r. znalazł się powyżej 16 000 dol. Kapitalizacja całego rynku sięga już natomiast 265 mld dol.