WIG20 zakończył dzień spadkiem o 0,4 proc. po tym, jak w środę zyskał aż 2,4 proc. Przypomnijmy, że indeks dużych spółek dotarł do poziomu 1900 pkt, a jeszcze miesiąc temu bronił poziomu 1500 pkt. Zwyżka jest zatem imponująca, a stoją za nią głównie banki, mocno poturbowane po obniżkach stóp procentowych w Polsce. O takim dorobku w tak krótkim czasie nie mogli marzyć nawet najwięksi optymiści, jednak obecnie WIG20 już już ponad ważnymi oporami w postaci szczytów z wakacji. Poziomy te zostały pokonane właśnie w środę. Dlatego czwartkowe lekkie cofnięcie WIG20 nie powinno budzić obaw. Za zniżkę indeksu dużych spółek odpowiedzialne były głównie banki. Najsłabszymi były Santander oraz Pekao. Co ciekawe, początek sesji był świetny w wykonaniu walorów Orange, które zyskiwały nawet 7 proc. Na koniec dnia akcje Orange były droższe jedynie o 0,8 proc.

Warto wspomnieć jeszcze o zachowaniu innych europejskich rynków. Co prawda od rana część indeksów na Starym Kontynencie zyskiwała na wartości, jednak byli to głównie reprezentanci peryferyjnych giełd. Z kolei niemiecki DAX utrzymywał się przy poziomie zamknięcia z poprzedniego dnia, natomiast finiszował z podobnym wynikiem jak WIG20.

Ciekawie zapowiadało się otwarcie na Wall Street. Dzień wcześniej indeksy po kilku godzin zmagań tuż przed końcem zdołały wyjść na plus. Z kolei w czwartek S&P 500 oraz Nasdaq zaczęły dzień od bardziej zdecydowanych zwyżek, prowadzących oba indeksy na nowe historyczne szczyty.

Lepiej od dużych polskich spółek wypadły średnie. mWIG40 zakończył dzień ze zwyżką o 1,24 proc. Notowania indeksu średnich spółek zwykle mocno przypominają sytuację WIG20, jednak w ostatnich dniach mWIG40 prezentował słabszą dynamikę zwyżek. Nie zdołał jeszcze trwale wydostać się powyżej szczytów z lipca i sierpnia, natomiast obecnie siły popytu i podaży ścierają się dokładnie w tej strefie. Podobnie jest w przypadku sWIG80. Małe spółki również starają się jeszcze wybić ponad wakacyjne maksima. Oczywiście w ich przypadku były to zarazem najwyższe poziomy w tym roku, a zatem wynik sWIG80 od stycznia to znów około 25 proc. wzrostu.

Na koniec warto jeszcze wspomnie o rynku obligacji. W Stanach Zjednoczonych rentowność 10-letnich papierów skarbowych od dołka w sierpniu (0,5 proc.) stopniowo rośnie (cena spada). W pierwszej połowie listopada obserwowaliśmy krótkie przebicie poziomu 0,9 proc. Obecnie oprocentowanie amerykańskich papierów skarbowych znów przekracza 0,9 proc. Na krajowym rynku długu sytuacja kształtuje się nieco inaczej. Rekord cen papiery10-letnie osiągnęły na początku listopada, a ostatnio rentowność sięga 1,28 proc.