Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Koniec ubiegłego tygodnia nie wypadł po myśli byków. WIG20USD ponownie stracił na wartości i zamknął się na najniższym w tym roku poziomie. Linia szyi G&R zaczęła już mocno trzeszczeć i chociaż byki jeszcze bronią jej przełamania, to jednak wydarzenia z ostatnich dni nie napawają optymizmem. MSCI Poland znajduje się tuż przy tegorocznym minimum a na rynku walutowym nie widać odwrócenia niekorzystnego trendu dla złotego. Na rynku kasowym coraz większe problemy ma WIG, który w piątek ponownie dotarł do linii kilkumiesięcznego trendu wzrostowego. Jest to jednocześnie dolne ograniczenie średnioterminowego trójkąta, z którego byki próbowały się bezskutecznie wybić i zaatakować podwójny szczyt. W ostatnich dniach wykształciła się także dzienna luka bessy oraz doszło do przerwania lokalnego wsparcia 57814. Na wykresie tygodniowym uformowała się czarna świeczka z okazałym korpusem, której sufit 60089 punktów wyznacza opór na najbliższe dni marca. Jeżeli byki planują wrócić na parkiet i przejąć władzę, poziom ten powinien do piątku zostać pokonany. W przeciwnym razie rośnie ryzyko utworzenia się podażowej struktury tygodniowych świec, które w ubiegłych latach towarzyszyły spadkowym falom. W podobnych tarapatach co WIG znalazł się mWIG40. Indeks ten także przełamał lokalne wsparcie 4307 i ma za sobą pułapkę hossy. Nowym poziomem oporu stał się ostatni szczyt i jednocześnie maksimum podażowej świeczki widocznej na wykresie tygodniowym. Z technicznego punktu widzenia strefa 4491 – 4500 wyznacza granicę dla dalszych wzrostów i do tej wysokości outlook na drugą linię GPW jest negatywny.
Otoczenie: David Madden, analityk CMC Markets
Rynki akcji notowały spadki pod koniec ubiegłego tygodnia, ponieważ wzrost rentowności obligacji osłabił nastroje. W czwartek dziesięciolatki w USA osiągnęły rentowność 1,75%, co jest najwyższym poziomem od 14 miesięcy. Największą zniżkę zanotowały amerykańskie akcje spółek technologicznych. Europejskie indeksy rozpoczęły piątkową sesję na minusie, ale nastroje pogorszyły się, gdy ogłoszono, że Rezerwa Federalna nie będzie przedłużać SLR - programu, który wymaga od banków w USA utrzymywania mniejszych rezerw. Ogłoszenie to odbiło się na nastrojach, ponieważ jest to znak, że Fed zaczyna nieco wycofywać się ze swojej wyjątkowo łagodnej polityki. Na początku tygodnia Fed podtrzymał swoje gołębie stanowisko, utrzymując stopy procentowe i program skupu aktywów bez zmian, zgodnie z prognozami. Prognoza PKB na 2021 r. została podniesiona z 4,2% do 6,5%, ale także prognoza inflacji wzrosła z 1,8% do 2,4%. Wzrost inflacji zwykle idzie w parze z szybszym rozwojem gospodarczym, ale sądząc po prognozach, bank centralny USA nie podniesie stóp co najmniej do 2024 r. Na spotkaniu pojawiły się pogłoski, że wśród decydentów rośnie podział jeśli chodzi o to, kiedy nastąpi wzrost stóp, ale te obawy na razie przygasły. Ogłoszenie w piątek, że SLR wygaśnie pod koniec miesiąca, stworzyło przekonanie, iż Fed uważa, że system bankowy jest na tyle solidny, że może poradzić sobie bez usuwanego wsparcia. Ponieważ gospodarka USA nadal się rozwija, banki muszą mieć pewność, że będą nadal mogły udzielać pożyczek, a co za tym idzie - podtrzymywać ożywienie. Wczoraj ogłoszono, że UE ma zablokować eksport szczepionki AstraZeneca-Oxford do Wielkiej Brytanii. Relacje między stronami nie były ostatnio zbyt dobre. Blok osiągnął gorsze wyniki pod względem wprowadzania szczepień, zaszczepiono ponad 10% populacji regionu, podczas gdy wskaźnik w Wielkiej Brytanii wynosi około 43%. Poinformowano, że Bruksela rozważa surowe środki jako sposób na przyspieszenie własnego programu szczepień, ale Wielka Brytania może podjąć odwet i wstrzymać eksport do Europy kontynentalnej. Bruksela podaje kryzys dostaw szczepionek jako przyczynę ewentualnego zakazu eksportu, ale wygląda na to, że działania te maja podłoże polityczne. Działanie na zasadzie "wet za wet" zaszkodzi obu stronom i prawdopodobnie wywrze presję na giełdy, ponieważ ponowne otwarcie gospodarek zostanie opóźnione.
Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku
Ostatnia sesja ubiegłego tygodnia na Wall Street przyniosła lekkie umocnienie indeksu Nasdaq (+0,8%) i brak większych zmian dla indeksu S&P 500 (-0,1%). Sektorowo solidną przecenę odnotowały banki, wśród uzasadnień spadków należy wymienić decyzję Fed o wygaśnięciu ulgi, która umożliwiała wyłączenie papierów skarbowych oraz depozytów w Rezerwie Federalnej z ich rezerw obowiązkowych – w praktyce ten ruch może spowodować wyprzedaż części aktywów skarbowych, co może przełożyć się na jeszcze większy wzrost rentowności obligacji. Skala wpływu tej decyzji na rynki powinna być jednak umiarkowana, gdyż wygaśnięcie ulgi było scenariuszem wysoce prawdopodobnym. Pod koniec tygodnia odbyło się, pierwsze za prezydentury Joe Bidena, amerykańsko-chińskie spotkanie dyplomatów na Alasce, podczas którego stosunki mocarstw pozostawały napięte. Jednak zostanie powołana grupa robocza ds. zmian klimatu, a więc padły deklaracje lepszej współpracy chociażby na tym jednym polu.