Rynek uwierzył bankom centralnym

Tydzień spotkania rynków akcji z inflacją CPI w USA i decyzjami Europejskiego Banku Centralnego okazał się niewypałem pod względem nowych emocji.

Publikacja: 14.06.2021 08:05

Rynek uwierzył bankom centralnym

Foto: PAP/EPA

EBC nie zaskoczył zmianami w polityce monetarnej, a wyższe od oczekiwań odczyty amerykańskiej inflacji zostały przyjęte w zgodzie z tym, co rynkom podpowiadają bankierzy centralni – wzrost cen jest przejściowy i związany z zapchaniem się łańcuchów dostaw w kontekście skokowego wzrostu popytu po wyjściu gospodarek i konsumentów z reżimów sanitarnych wprowadzonych w związku z pandemią. Klucz do interpretacji amerykańskiej inflacji na poziomie 5 procent podały rynkom akcji rynki długu, które wbrew oczekiwaniom obniżyły rentowność sygnalizując pozycjonowanie się graczy pod scenariusz przejściowego wzrostu cen. Inaczej mówiąc obserwowany już wcześniej na rynkach akcji mechanizm uwzględniania w cenach szczytowej dynamiki wzrostu gospodarczego po otwarciu w USA znalazł potwierdzenie w uwzględnieniu w cenach szczytu inflacji. Czas pokaże, na ile zakłady są zasadne –pierwszy realny, drugi dyskusyjny – ale właśnie ten układ sił przesądził o reakcjach inwestorów na najważniejsze wydarzenia zakończonego tygodnia.

Konsekwencją spadku zaniepokojenia graczy potencjalnymi zacieśnieniami w polityce monetarnej była dawka nowej zmienności na rynku walutowym, ale też próby zakończenia konsolidacji przez indeksy. W przypadku amerykańskiego S&P500 i niemieckiego DAX-a skończyło się poprawieniem historycznych maksimów i wzmocnieniem apetytów na kontynuację hossy budowanej między innymi na mieszance łagodnej polityki monetarnej i zredukowanej konkurencji ze strony rynku długu, który obniżając rentowności czynił atrakcyjniejszym akcje i generalnie podnosił apetyt na ryzyko. Patrząc jednak na wynik tygodnia trudno nie odnieść wrażenia, iż apetytów na wzrosty był więcej niż wzrostów i zarówno DAX, jak i S&P500 raczej przedłużyły konsolidacje i flirty ze szczytami hossy niż ruszyły do gry w nowych falach wzrostowych. Na wykresach obu symbolicznych dla rynków akcji indeksów stale więcej jest trendów bocznych niż fal wzrostowych i spadków zmienności niż nowych uderzeń popytu. W skrócie rzecz ujmując tydzień wielkich emocji okazał się w finale tygodniem przedłużenia szukania nowych zmiennych.

W zarysowanym układzie sił za zasadne uznajemy nasze wcześniejsze założenia, iż hossa nie powiedziała ostatniego słowa, a rynki rozwinięte mają przed sobą dobre perspektywy budowane nie tylko na kolejnych miesiącach luźnej polityki monetarnej głównych banków centralnych świata, ale też na oczekiwanej kontynuacji wzrostu gospodarczego w ramach kwartałów nowego cyklu gospodarczego. Z punktu widzenia strategii obecności na rynku obecne położenie indeksów uznajemy jednak za zbyt wysokie, by szukać nowych szans w kontekście kreślenia przez średnie nowych rekordów i prób wybić z konsolidacji. Zakładamy, iż korekty będą lepszymi okazjami do nowych zakładów. W bliskim terminie oczekujemy stale obecnych pytań o korektę i wątpliwości wobec łagodnej polityki Fed, co będzie owocowało raczej tygodniami trendów bocznych niż festiwalami zakupów. Dane makro i doniesienia z banków centralnych będą dominowały na rynkach do sezonu publikacji wyników kwartalnych i do lipca warto oczekiwać gry w ramach układu sił znanego z ostatnich tygodni.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego