Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Środa na tokijskim parkiecie nie przyniosła większych zmian w położeniu indeksu Nikkei225. Praktycznie dzisiejsza sesja nie różniła się niczym szczególnym od tego, co wydarzyło się dzień wcześniej. Zarówno byki jak i niedźwiedzie nie wyprowadziły znaczącej kontry. Z jednej strony benchmark nie chce spadać, z drugiej zaś ma za sobą nieudane wybicie kanału spadkowego. W przypadku ewentualnej korekty, na uwagę zasługuje strefa wsparcia 27.3k, do której dotarła już średnia z dwustu sesji. Również spokojnie jest dzisiaj na giełdzie w Szanghaju. We środę Shanghai Composite Index oscyluje na poziomach wypracowanych podczas wtorkowej sesji. Lokalnym oporem na dzisiaj pozostaje 3601 czyli sufit podażowej czarnej świeczki. Brak znaczącej kontry ze strony byków obnaża słabość popytu i chociaż nie jest to sygnał sprzedaży, to jednak układ czerwcowych szczytów może sugerować ponowne pojawienie się korekty. Dzisiejsze, poranne notowania kontraktów na S&P500 przebiegają stabilnie. Po godzinie 7:00 ceny zyskują +0.1 Sytuacja techniczna kluczowych indeksów z Wall Street pozostaje bez zmian. Z jednej strony S&P500 walczy o wyższe, historyczne maksima, z drugiej DJIA nadal nie może uporać się z podażowymi formacjami. Wczoraj indeks blue chips ponownie obniżył swoje loty i zamknął dzień poniżej 34300 punktów. Z dnia na dzień coraz bardziej widoczne staje się przerwanie linii trendu wzrostowego, co w średnim terminie może niekorzystnie zakończyć się dla byków. Wprawdzie wczoraj DJIA otarł się o zeszłotygodniowe maksima, jednakże końcówka sesji należała do niedźwiedzi. W obecnej sytuacji bez wydostania się ww. benchmarku z kanału spadkowego, trudno o klarowne sygnały dla indeksu blue chips. Bez rozstrzygnięć nadal na Deutsche Boerse. DAX pozostaje poniżej historycznych szczytów i wciąż się konsoliduje. O nowe rekordy walczy benchmark z drugiej linii mDAX. We wtorek indeks średniaków ponownie zbliżył się do historycznie wysokich poziomów, jednakże bykom nie udało się poprawić wcześniejszych osiągnięć. Ciekawie prezentuje się sDAX reprezentujący mniejsze spółki notowane w Niemczech. Przez ostatnie dwa kwartały indeks ten uformował klin. Struktura ta zazwyczaj pojawia się na końcu wzrostowych fal. Nie jest to tożsame s sygnałem sprzedaży, jednakże wewnątrz tej formacji znajduje się kilka podażowych świeczek niekorzystnie wpływających na sytuację techniczną sDAX. Pomimo sprzyjających warunków, wczoraj na GPW pojawiła się czerwień. Traciły wszystkie liczące się indeksy giełdowe, począwszy od NCIndex, poprzez sWIG80 a skończywszy na WIGu. Pośród wszystkich branżowych benchmarków, jedynie trzy zdołały nie poddać się przecenie. Wyprzedaż akcji przybrała jak na razie postać lokalnej korekty, jednakże na wykresie WIG20 pojawiły się przesłanki na korzyść niedźwiedzi. Ostatnie szczyty zrobione przez indeks nie zostały potwierdzone przez wskaźnik RSI. Podobna sytuacja miała już miejsce na początku roku, kiedy to rozpoczęła się średnioterminowa korekta.
Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Wtorek upłynął w Europie w lepszych nastrojach niż poniedziałek, choć układ sił pozostawał ten sam. Podczas gdy DAX zyskał 0,88%, najsłabszy (ponownie) spośród głównych indeksów IBEX wzrósł o marginalne 0,02%. W ciągu dnia względem dolara wyraźnie osłabiało się euro i funt. Bardzo słabo zachowywała się GPW – WIG20 spadł o 1,21%, mWIG40 o 1,23%, a sWIG80 o 0,59%. Wyprzedaż była bardzo szeroka, w głównym indeksie uchroniły się przed nią zaledwie cztery spółki (Allegro, CD Projekt, Dino i JSW). Bardzo wyraźnie korygowały się banki.
S&P500 wzrosło o 0,03%, a NASDAQ o 0,19%. W centrum uwagi znajduje się ten sam sektor, który obciążał wczoraj Książęcą – po wynikach stress testów bankowe plany dzielenia się zyskiem z inwestorami zostały znacząco zrewidowane, przykładowo Morgan Stanley podwoi planowaną dywidendę i zorganizuje wykup akcji na kwotę 12 mld USD. Kontynuacja ruchu w górę w USA, nawet tak nieznacząca, wspiera dziś rynki azjatyckie, które w większości rosną (na minusie w momencie pisania komentarza znajduje się Hang Seng). Perspektywy dla regionu pozostają nieciekawe, w Australii w lockdownie znajduje się już prawie połowa populacji, restrykcje zaostrza Indonezja, gdzie obecna fala może wyglądać gorzej niż rozpoczynająca rok.
Niezależnie od zmęczenia inwestorów tematem pandemii ostatnie dni wyraźnie zmieniają układ ryzyk na drugą połowę roku. Rozprzestrzenianie się wariantu delta na świecie z dużą dozą prawdopodobieństwa może schłodzić koniunkturę przynajmniej w Azji i Europie, ogranicza szanse utrzymania się inflacji na obecnych, skrajnie wysokich poziomach, powinno mieć negatywny wpływ na notowania surowców przemysłowych, zostawia więcej miejsca bankom centralnym na podtrzymanie obecnej, bardzo akomodacyjnej polityki pieniężnej. Jego wpływ na światowe giełdy będzie tym samym niejednoznaczny, szczególnie w przypadku Nowego Jorku, gdzie efekt może być nawet pozytywny. Bloomberg zwraca uwagę, że rekordy notowań biła wczoraj Moderna, ale w naszej opinii to zaledwie element szerszego trendu. Drugie półrocze powinno być w ujęciu relatywnym dobre dla tych samych spółek amerykańskich, które straciły miłość inwestorów w okresie od listopada do marca, a już w 2Q2021 zaczęły ją odzyskiwać. Warunek jest zasadniczo jeden, ale poważny – inflacja musi zacząć spadać. Istotną informację, czy tak się dzieje otrzymamy dziś z Europy, gdzie spodziewana jest korekta dynamiki w czerwcu do 1,9% r/r (z 2,0% r/r w maju) i w Polsce, gdzie zdaniem ekonomistów nastąpi spadek z 4,7% r/r do 4,6% r/r. Ustalenie szczytu na Starym Kontynencie powinno wesprzeć retorykę głównych banków centralnych przed danymi z USA, gdzie zwrot może być gwałtowniejszy (z uwagi na rolę szoków podażowych w odczytach za ostatnie dwa miesiące). Wpływ na rynek mogą mieć dziś także dane ADP z rynku pracy.
Fundamenty: Adam Dudoń, analityk BM Alior Banku
Przy niewielkiej zmienności kluczowe indeksy na Wall Street kontynuują powolne i systematyczne zdobywanie nowych historycznych szczytów notowań. Poznaliśmy wczoraj wartość indeksu zaufania amerykańskich konsumentów, która wzrosła w czerwcu do 127,3 pkt. wobec 120 pkt. miesiąc wcześniej i wobec konsensusu 119 pkt., wartość indeksów wróciła do poziomów sprzed pandemii i oznacza, że konsumpcja może być jeszcze większa niż się spodziewano, co przełoży się pozytywnie na wzrost PKB. Na rynek spłynęły również dane z Chin – indeks PMI w usługach zaskoczył negatywnie – wyniósł 53,5 pkt. wobec 55,2 pkt. w poprzednim miesiącu, a konsensus zakładał wartość indeksu na poziomie 55,3 pkt. Chiński indeks PMI w przemyśle wyniósł 50,9 pkt. i jest zbieżny z konsensusem i wartością z ubiegłego miesiąca. Wczoraj, w porównaniu do pozostałych globalnych indeksów, krajowe spółki odnotowały bardzo słabą sesję. W indeksie WIG20 (-1,2%) wzrosły jedynie walory Allegro (+2,4%), CD Projektu (+1,5%), Dino (+0,7%) i JSW (+0,4%). Allegro po sesji poinformowało o upoważnieniu wskazanych członków Rady Dyrektorów do przyjęcia programu skupu lub emisji akcji, a CD Projekt otrzymał odpis pozwu złożonego przez kancelarie reprezentujące amerykańskich inwestorów, w którym nie podano jednak wartości roszczeń. Do najsłabszych blue chipów należał wczoraj Bank Pekao (-3,6%), Mercator (-3,3%) i PGE (-3,2%). We wtorek wygasła umowa Tauronu o współpracy z OW Offshore – spółka będzie realizować projekty morskich farm wiatrowych we współpracy z PGE i Eneą. Ostatnia ze wspomnianych spółek była wczoraj najsłabszym walorem w indeksie mWIG40, a na przeciwległym biegunie znalazł się Mabion (+4,4%). W indeksie sWIG80 najgłębszą przecenę odnotowała Agora (-6,3%), a liderem wzrostów został BNP Paribas (+3,6%). Z pozostałych informacji Onde kupiło 50 proc. projektu fotowoltaicznego o mocy 40 MW oraz 50 proc. projektu farmy wiatrowej o mocy 34 MW. Dalszy rozwój spółki w segmencie OZE ma być współfinansowany ze środków pochodzących z oferty publicznej. Cena maksymalna została ustalona na 26 zł za akcję, a zapisy trwają do 1 lipca.