Poranek maklerów – Zimny prysznic

Wzrost zachorowań na Covid w Europie to zła wróżba dla gospodarek. Znacząca przecena w Warszawie (najwięcej stracił – ponad 3 proc - sWIG80), innych krajach Europy, kontynuowana w USA i Azji, zbiła inwestorów z pantałyku. Czy i tym razem spadki potraktują jako szansę tańszych zakupów?

Publikacja: 20.07.2021 09:04

Poranek maklerów – Zimny prysznic

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Ciąg dalszy wyprzedaży

Szymon Nowak, CFA, doradca inwestycyjny, BNP Paribas BP

Początek tygodnia na rynkach finansowych przyniósł wiele emocji za sprawą skali przeceny, która nie była widziana przez inwestorów od dawna, a która to dotknęła wszystkie parkiety. Szeroki warszawski WIG stracił w dniu wczorajszym 2,36 proc. i tym samym zakończył sesję na dolnym ograniczeniu trwającej od początku czerwca konsolidacji. Analogiczna sytuacja ma obecnie miejsce na indeksie WIG20, na którym to konsolidacja określona jest przez wsparcie na poziomie 2200 (wczorajsze zamknięcie 2205,9 pkt) i opór na 2300 pkt. Kluczowym wsparciem pozostaje jednakże wciąż poziom 2100 pkt, gdzie mieści się poprzednie lokalne ekstremum. Relatywnie słabiej sytuacja wygląda wśród indeksów średnich i małych spółek. Zarówno w wypadku mWIG40 jak i sWIG80 notowania wyraźnie wybiły się dołem z lokalnych konsolidacji otwierając z technicznego punktu widzenia przestrzeń do dalszych spadków.

Przecena w Warszawie w dniu wczorajszym była pochodną wydarzeń na światowych rynkach akcji. Niemiecki DAX 30 zaliczył najgorszą sesję w trwającej od kwietnia konsolidacji, tracąc 2,62 proc. i powracając w okolicę poziomu 15 000 pkt., który ostatnio był notowany w maju. Najgorzej w całej Europie wypadł grecki Athex Composite (-3,88 proc.). Kondycji rynków europejskich nie wspierały także negatywne poziomy otwarć parkietów w USA. Ostatecznie S&P 500 zakończyło dzień wynikiem -1,59 proc., a Nasdaq 100 -0,9 proc..

W poniedziałek nie traciły jednakże jedynie indeksy akcji. Notowania ropy WTI załamały się tracąc 7,6 proc.. Powyższe jest wynikiem pogorszenia nastrojów na rynkach finansowych w połączeniu z decyzją Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i jej sojuszników spoza OPEC, którzy osiągnęli w niedzielę porozumienie o zwiększeniu od sierpnia wydobycia o 400 tys. baryłek dziennie. Ponadto w wyniku wzrostu awersji do ryzyka dynamicznie w dniu wczorajszym zyskiwały obligacje. Rentowności amerykańskich dziesięciolatek są już notowane poniżej poziomu 1,20 proc., chociaż jeszcze na początku kwietnia testowały 1,75 proc. W Polsce rentowności dziesięciolatek znalazły się poniżej 1,5 proc.

Za powód tak znaczącej zmiany nastawienia na rynkach finansowych najczęściej podaje się obawy dotyczące rozprzestrzeniania się wariantu Delta. Główne obawy nie są jednakże obecnie nakierowane na samą kwestię wzrostu śmiertelności i wprowadzenia lockdownów, lecz ryzyko wystąpienia stagflacji, czyli połączenia wysokiej inflacji z stagnacją gospodarczą.

Najważniejszym tematem na rynkach finansowych pozostaje obecnie możliwość kontynuowania rozpoczętej w dniu wczorajszym wyprzedaży. Sesja w Azji kończy się spadkami, które na większości indeksów nie przekraczają 1 proc. Notowania kontraktów terminowych na S&P 500 i DAX 30 zyskują natomiast w godzinach porannych po ok. 0,3 proc. Powyższe wskazuje na uspokojenie nastrojów, lecz zdecydowanie skala wzrostów jest zbyt mała na ten moment, aby ocenić ją jako próbę odkupienia aktywów po wczorajszej wyprzedaży. Oczekujemy iż najbliższe dni będą stać pod znakiem zwiększonej zmienności i identyfikujemy znaczące prawdopodobieństwo kontynuowania korekty w krótkim terminie.

Fala czerwieni na giełdach

Adrian Górniak, analityk, DM BDM

Początek tygodnia zdecydowanie był zdominowany przez stronę podażową. Na GPW WIG20 stracił 2,3 proc. i zbliżył się do psychologicznego poziomu 2200 pkt. Pułap jest o tyle istotny, że jest do wsparcie w trendzie bocznym, w którym poruszaliśmy się od początku czerwca. Jeszcze słabiej wypadły mWIG40 (-2,5 proc.) orz sWIG80 (-3,0 proc.).

W słabych nastrojach dzień zakończyli także inwestorzy na większych europejskich giełdach (FTSE spadł o 2,3 proc., a DAX o 2,6 proc.) oraz w USA (S&P 500 obniżył się o 1,6 proc., a Nasdaq o ok. 1 proc.).

Minorowe nastroje widoczne są także o poranku w Azji, gdzie Nikkei zniżkuje o 0,9 proc., a SCF o 0,5 proc. Tak słabe zachowanie indeksów można przypisać obawom o rozprzestrzenianie kolejnej fali zakażeń COVID-19 oraz o perspektywy wzrostu PKB w kolejnych kwartałach. Na rynku surowców warto zwrócić uwagę na ropę, która wczoraj straciła ok. 7 proc.

W kalendarium makro czekają nas odczyty dotyczące produkcji przemysłowej w kraju i dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.

Epidemiczne ryzyka

Maciej Madej, analityk, Dom Maklerski TMS Brokers

Awersja do ryzyka, wywołana obawami o rozprzestrzenianie się wariantu delta koronawirusa, zdominowała rynki finansowe. W poniedziałek traciły wszystkie ryzykowne aktywa, a wtorkowy przebieg sesji azjatyckiej sugeruje podtrzymanie niedźwiedzich nastrojów.

W poniedziałek strach przed kolejną falą zachorowań podsycały doniesienia z Francji, gdzie dobowa liczba nowych przypadków ponownie przekroczyła 10 tys. osób. Wielka Brytania luzuje znaczną część restrykcji, gdyż wysoki stopień wyszczepienia pozwoli łagodniej przejść jesienny sezon chorobowy. Pomimo, to CDC ostrzega obywateli USA przed podróżami na Wyspy. Z zainteresowaniem należy przyglądać się zniesieniu restrykcji w Wielkiej Brytanii. Reakcja epidemii po pełnym luzowaniu może determinować zachowanie władz w innych krajach Europy, przy czym należy mieć na uwadze, że nie wszędzie stopień wyszczepienia jest tak wysoki.

Inwestorzy obawiają się, że kolejna fala zachorowań (pomimo mniejszej liczby zgonów) stłumi ożywienie gospodarcze. W mojej opinii jednym z ważniejszych wskaźników do obserwacji jest obecnie liczba pracowników na kwarantannach. Duży przyrost chorych determinuje przebywanie na kwarantannie, co będzie przekładać się na problemy z realizacją wciąż napływających nowych zamówień.

Rynek wyceniał w piątek ponowny lockdown. Royal Caribbean tracił 4 proc., a Delta Airlines ponad 3,7 proc. Minimalnie w górę wspięły się notowania Netfliksu. Cały indeks S&P 500 cofnął się o 1,59 proc., podczas gdy notowania Nasdaq 100 traciły 1,06 proc. Najsilniej zniżkował w poniedziałek Dow Jones, w przypadku którego korekta osiągnęła wartość 2,09 proc.

W trakcie handlu azjatyckiego spadki podtrzymują indeksy Nikkei 225 (-1 proc.) oraz Hang Seng (-1,1 proc.). Notowania terminowe indeksu DAX sugerują skromne odbicie na starcie sesji kasowej.

Podobnie reagowali inwestorzy na GPW. W indeksie WIG20, który zniżkował o 2,3 proc., traciły cykliczne spółki surowcowe i energetyczne, podczas gdy na niewielki plus wyszły Cyfrowy Polsat oraz Dino.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego