Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po wyłamaniu czerwcowych maksimów sWIG80 otworzył sobie drogę w kierunku historycznych maksimów. Z akademickiego punktu widzenia indeks maluchów wykonał wystarczająco długi odpoczynek, aby z sukcesem zaatakować maksima z 2007 r. Z drugiej strony, nie można wykluczyć, że w pierwszej dekadzie września doszło do zastawienia pułapki hossy. Patrząc np. na kondycję spółek z trzeciej linii Deutsche Boerse, można mieć obawy związane z dalszymi wzrostami maluchów z GPW. sDAX na początku miesiąca wdrapał się na nowe historyczne maksima, jednakże tempo wzrostów wyraźnie spadło. Doszło do wykształcenia się tzw. negatywnej dywergencji, czyli wskaźnik impetu RSI nie potwierdził szczytów zrobionych przez niemiecki indeks. Na uwagę zasługuje fakt, że sDAX przebywa na wysokości górnego ograniczenia kanału wzrostowego, co dodatkowo utrudnia dalsze wzrosty. Patrząc na Wall Street, także i tam byki mają problem na trzeciej linii parkietu. Russell2000 wciąż nie potwierdził tego, co zrobił zarówno S&P 500, jak i DJIA. Indeks small caps wciąż się konsoliduje i od lutego nie udało się pokonać tegorocznych maksimów. Wielokrotnie po tym, jak Russell2000 zahaczył granicę 2300 punktów, wzrosty ustawały i dochodziło do mocniejszej korekty. Tym razem sytuacja nie musi się powtórzyć, jednakże jankeskie maluchy jak na razie nie spieszą się do kontynuacji hossy. ¶
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Większość firm z amerykańskiego parkietu podała już wyniki za II kwartał. Jeszcze pod koniec czerwca oczekiwania na wzrost EPS nie przekraczały 5 proc., dziś widać, że dynamika wyniesie ponad 11 proc.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 4,62 procent z licznikiem obrotu pokazującym 3,63 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał 3,89 procent przy obrocie przekraczającym 3,87 miliarda złotych.
Nie minęły trzy tygodnie od kiedy minister finansów zachęcał do inwestycji w polskie akcje nęcąc OKI, a już na inwestorów spadł zimny prysznic, przypominający, jakim ryzykiem politycznym obarczony jest krajowy rynek.
W temacie wysokiej koncentracji rynkowej bardzo często podaje się przykład amerykańskiego rynku. Notowania głównych indeksów od początku 2024 r. wypychane są na nowe szczyty przede wszystkim przez Big Techy, w szczególności tzw. “Siedmiu Wspaniałych”. Na dzisiejszej sesji polscy inwestorzy poczuli smak koncentracji na własnym podwórku w obliczu dynamicznych wyprzedaży akcji banków.
WIG20 na półmetku sesji traci 4,6 proc. i jest już poniżej 2900 pkt. Jeszcze w czwartek był około 140 pkt wyżej. Za spadkami WIG20 stoją przede wszystkim banki, które według planów Ministerstwa Finansów mają zostać obciążone wyższym podatkiem - w 2026 r. podatek CIT ma wynieść aż 30 proc.
Dziś rozpoczyna się sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, które historycznie przynosiło pewne wskazówki dotyczące perspektyw polityki monetarnej.