Poniedziałkowy spadek na Wall Street, po części zbudowany na awarii uniwersum Facebooka, nie pozwolił Europie wyprzedzać wydarzeń i o poranku indeksy w regionie wahały się między odpowiedzią na przecenę w USA i nadziejami na korektę. W przypadku GPW układ sił kształtowany był w ramach schematu znanego z poniedziałku, a więc lokalnej gry pod zakończenie wrześniowej korekty, która przegrywała z kontynuacjami korekt na świecie. W finale sesji zmienne lokalna i globalne zagrały jednak razem z byczym obozie i WIG20 mógł posilać się wzrostami na rynkach europejskich i odbiciem na giełdach amerykańskich. Bilansem sesji jest wzrost WIG20 o 1,14 procent przy blisko 864 mln złotych obrotu. W koszyku zdrożało 13 walorów przy 4 spadających. Na plan pierwszy wybiły się wzrosty spółek CD Projekt, Dino, JSW i LPP Negatywnie wyróżnił się sektor energetyczny, Allegro i KGHM. Druga linia nie błyszczała tam mocno i indeks spółek o średniej kapitalizacji zyskał 0,62 procent przy pozytywnym oddechu rynku w koszyku mWIG40. Technicznie patrząc zakończenie sesji przez WIG20 w rejonie 2265 pkt. oznacza kontynuację odejścia wykresy od połamanej linii prowadzącej wrześniową korektę i podkreślenie wygranej popytu na rynku zawieszonym pomiędzy powrotem do trendu wzrostowego, a kontynuacją korekty i zejściem pod dwukrotnie wybronione wsparcie w rejonie 2260 pkt. Układ sił na wykresie wskazuje, iż rynek jest na ścieżce prowadzącej do testów oporów w rejonie 2416-2400 pkt., ale w bliskiej przyszłości warto oczekiwać kontynuacji wrażliwości GPW na zachowanie giełd bazowych. Skupieniu uwagi na otoczenie będą sprzyjały dane makro, z których na plan pierwszy wybije się piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Po tradycyjnym na początku miesiąca zderzeniu z danymi uwaga przesunie się sezon wyników kwartalnych, które zdominują środkową część miesiąca i dadzą wgląd w skalę uwzględnienia w cenach kondycji spółek. W efekcie warto brać pod uwagę fakt, iż udana na ostatnich sesjach próba ignorowania przeceny w otoczeniu, może być trudniejsza do grania, gdy świat będzie uwzględniał w cenach nowe informacje.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.