Z kolei podczas dzisiejszej sesji możemy obserwować lepsze nastroje na rynku akcji, inwestorzy jakby zapomnieli o kryzysie energetycznym i zaczęli skupować przecenione akcje. Na razie jednak wydaje się, iż jest to za mało, aby mówić o powrocie do głównego trendu na światowych indeksach. O ile dzisiejsza zwyżka wygląda całkiem nieźle, tak wciąż powinniśmy pamiętać o ryzyku, jakie utrzymuje się na rynkach. Zbliżający się tapering, a także widmo podwyżki stóp procentowych w USA na pewno się są czynnikami, które będą w dalszym terminie zachęcać inwestorów do zakupu akcji.
Jeśli chodzi o dzisiejszą sesję w Europe, ta zakończyła się pozytywnie dla większości głównych indeksów, które zamknęły dzień w rejonach sesyjnych maksimów. Niemiecki DAX dodał 1,02%, podczas gdy francuski CAC40 zyskał 1,5%, a londyński FTSE100 zamknął się 0,95% wyżej. Całkiem nieźle poradził sobie także nasz polski WIG20, który zdołał zyskać ponad 1%. Tym samym patrząc na wykres polskiego indeksu największych spółek, doszło do pokonania linii szyi lokalnego układu podwójnego dna, co może zachęcać do kontynuacji zwyżki w kolejnych dniach. Patrząc na poszczególne sektory, dobrze radził sobie dziś gaming (CD Projekt zyskał ponad 5%), a także przemysł odzieżowy, czy telekomunikacyjny. Warto także wspomnieć o bankach, które kontynuują wzrosty w związku z oczekiwaniami dotyczącymi podwyżki stóp procentowych w Polsce.
Dobre nastroje widać także na rynku amerykańskim. Główne indeksy giełdowe zza oceanu rozpoczęły dzisiejszą sesję od wzrostów, a ruch w górę przyspieszył po publikacji danych makro. Lepszy od oczekiwań wynik wskaźnika ISM dla sektora usług wspomógł rynkowe byki. Szacunki zakładały spadek do poziomu 60 pkt, podczas gdy wskaźnik wzrósł do 61,9 pkt. Oczywiście z jednej strony są do dobre dane pokazujące poprawę w sektorze usługowym, jednak z drugiej strony należy pamiętać o tym, że lepsze odczyty mogą zwiększać szansę na podwyżki stóp procentowych. Kluczowy jednak dla polityki Fed pozostaje rynek pracy, należy pamiętać, że inwestorzy czekają na dane o zatrudnieniu w USA, które poznamy pod koniec tygodnia. Większa zmienność pewnością jeszcze przed nami.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB