Poranek maklerów - Kiedy koniec korekty?

W piątek nasza giełda trochę rozczarowała – WIG i WIG20 spadły. Małe i średnie firmy poszły w górę. Tymczasem w Europie i USA dominowały zwyżki.

Publikacja: 18.10.2021 09:17

Poranek maklerów - Kiedy koniec korekty?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Dziś rano futures na S&P 500 zniżkują. Podobnie jak Nikkei 225. Po rozczarowujących danych z Chin spada Shanghai Composite Index. Ale analitycy są raczej zgodni, że korekta się kończy, tym bardziej, że spółki w USA raportują dobre wyniki po III kwartale.

Dzisiaj NBP o 14.00 poda inflację bazową za wrzesień.

Inflacja największym zagrożeniem

Maciej Madej, TMS Brokers

Przed weekendem Wall Street kończyła handel w dobrych nastrojach. Dow Jones zyskał 1,09 proc., a S&P 500 umocnił się o 0,75 proc. O około 0,5 proc. w górę wspiął się Nasdaq 100.

Dane o PKB z Chin wskazują na kolejne z rzędu hamowanie gospodarki. W III kwartale dynamika w ujęciu rocznym wyniosła 4,9 proc. (poprzednio 7,9 proc. r./r.). Obawy o hamowanie gospodarki ciążą indeksom w Azji. Japoński Nikkei 225 traci 0,25 proc., a notowania Hang Seng pod koniec sesji zniżkują o 0,55 proc. Shanghai Composite cofa się o 0,4 proc.

W piątek WIG20 tracił 0,22 proc., a na lidera korekty wysunął się CD Projekt. Słabo radził sobie również Mercator. Na tle innych banków negatywnie prezentował się PKO BP, któremu zdecydowanie nie służą rotacje kadrowe. Co do zasady sektor radził sobie dobrze, ale lepiej wypadli detaliści, w tym LPP czy Dino.

Największym zagrożeniem dla rajdu ryzyka w średnim terminie wydają się być drastyczne wzrosty cen. W Nowej Zelandii inflacja konsumencka w III kwartale podskoczyła do 4,9 proc. r./r. (poprzednio 3,3 proc.). Z jednej strony podbija to zakłady na normalizacje polityki pieniężnej, z drugiej zaś wpływa negatywnie na ożywienie gospodarcze, co w średnim terminie może być niekorzystne dla wyników finansowych spółek. W krótkim terminie pozwoli to jednak podbić marże, co może działać kojąco na obóz giełdowych byków. W poniedziałek o poranku na rynku terminowym widać jednak przewagę niedźwiedzi.

Rynki zagraniczne: zakończenie korekty

Adam Stańczak, DM BOŚ

Globalne rynki akcji mają za sobą tydzień przesilenia w nastrojach, które zdominowały handel we wrześniu i pierwszej połowie października. Punktem przełomowym była połowa tygodnia i optymistyczna odpowiedź inwestorów na wysokie odczyty inflacji w USA, jastrzębie w wymowie protokoły z ostatniego posiedzenia FOMC i wreszcie wyniki spółek, z akcentem na amerykański sektor bankowy. Bilansem jest solidarna zwyżka średnich firm na Wall Street, które zyskały od 1,6 proc. do 2,2 proc. oraz niemal identyczne wzrosty niemieckiego DAX-a i francuskiego CAC po około 2,5 proc.

W przypadku części indeksów należy mówić również o przesileniach technicznych, które przyniosły załamanie wrześniowo-październikowych fal spadkowych, tożsamych z kilkuprocentowymi korektami straszącymi na giełdach od zakończenia wakacji. Można szukać wielu zmiennych, które pozwoliły zakończyć korektę, ale nie warto też ignorować banalnego faktu, który na starcie września nakazywał poszukanie korekty, a od początki października jej zakończenia. Na ile trwałe będzie odbicie z zeszłego tygodnia i przełoży się na powrót do zwyżek oraz ataki indeksów na historyczne maksima pokażą kolejne tygodnie, ale już dziś można założyć, iż klimat korekcyjny słabnie, a oczekiwanie zwyżek w końcówce roku staje się scenariuszem oczekiwanym.

W zaczynającym się właśnie tygodniu warto oczekiwać pełnego podporządkowania giełd wynikom kwartalnym spółek. W istocie już w zakończonym tygodniu właśnie dane ze spółek okazały się przesądzające o nastrojach. Inwestorzy przystąpili do gry z wynikami z oczekiwaniem, iż spółki amerykańskie pobiją prognozy analityków o około 4 proc. Tymczasem amerykański sektor bankowy pobił oczekiwania rynku o przeszło 20 proc., a z wyłączeniem wyników sektora bankowego spółki pobiły prognozy o około 5 proc. W innym ujęciu rynek w dynamicznej korekcie, która odbierała indeksom po blisko 10 proc., zderzył się z wynikami lepszymi od oczekiwań, a dla zwyżek nie ma lepszego paliwa niż wejście w sezon publikacji raportów kwartalnych z nisko postawioną poprzeczką oczekiwań i w fazie dość głębokiej korekty. W takim kontekście wzrosty w trakcie kolejnych spotkań z wynikami jawią się jako scenariusz bazowy, ale nie warto zapominać, iż reakcje będą kształtowane również na bazie podziałów sektorowych, z których część będzie cieszyła się radykalnym poprawieniem sytuacji finansowej między innymi dzięki hossie na paliwach czy surowcach.

Równie ważne będą prognozy na przyszłość w kontekście kryzysu logistycznego, wzrostu cen i wreszcie problemów z podażą pracy, a więc wszystkim, co jest znane inwestorom jako wąskie gardła w globalnej gospodarce.

Patrząc w przyszłość w kontekście zeszłotygodniowego zakończenie korekt, czy też prób zakończenia korekt, trudno pominąć banalność anomalii kalendarzowych, które pozwalały oczekiwać na giełdach słabego września i zakończenia słabego września. W istocie na zeszłotygodniowe zwyżki można patrzeć przez pryzmat budowania fundamentów pod wzrosty cen akcji na świecie w końcówce roku i zaistnienia kolejnej kalendarzowej anomalii, która pozwala oczekiwać wysokich położeń indeksów w finale roku i na przełomie grudnia oraz stycznia. Niezależnie, jak nazwiemy potencjalne zwyżki – rajdem świętego Mikołaja czy efektem stycznia – rynki mają za sobą efekt września, który sprzyja pojawieniu się kolejnych efektów w bliskiej przyszłości. Niemniej, wspomniane wcześniej problemy globalnej gospodarki, wzrosty rentowności długu, inflacja i wywołane tym zadyszki zmuszają też do przyjęcia założenia, iż ruch na północ nie odbędzie się po drodze jednokierunkowej. Warto oczekiwać większej zmienności i podtrzymania gry w kontekście wątpliwości graczy w scenariusz wzrostowy. Niemniej scenariuszem bazowym na przyszłość pozostaje kontynuacja hossy i oczekiwanie kreślenia przez indeksy nowych rekordów hossy. Nie będą to zapewne zwyżki spektakularne, ale standardowe dla okresu wzrostu gospodarczego.

Kryzys energetyczny coraz bardziej zacieśnia rynek metali

Krystian Brymora, BDM

Za nami kolejny udany tydzień na rynkach akcji, który zaprowadził WIG20 na poziomy nienotowane od początku 2018 r. WIG20 zyskał 1,8 proc. i od początku miesiąca, przed którym wielu inwestorów miało sporo obaw, notuje już 6,2 proc. MTD wzrost. To zasługa głównie banków (+15 proc. MTD), energetyki (+13 proc. MTD) czy paliw (+8 proc. MTD). Świetnie wypada również mWIG40 (+7 proc. MTD), choć w minionym tygodniu był słabszy wskutek ponad 20 proc. wyprzedaży TSG po zakończeniu przeglądu opcji strategicznych. Wśród średniaków Alior, mBank czy Millennium zanotowały ponad 20 proc. MTD wzrostu, a indeks wspomagał również Famur (+24 proc. MTD) i Grupa Azoty (+16 proc. MTD) pomimo rekordowych kosztów gazu i zamieszania na rynku nawozowym.

W minionym tygodniu Famur kontynuował wzrostowy trend, a akcje Grupy Azoty lekko straciły. Hitem na szerokim rynku był Bumech, który w tygodniu zyskał 67 proc. po komunikacie o dużej umowie sprzedaży węgla energetycznego z niedawno nabytej kopalni Silesia z rocznym wydobyciem ok. 1,5 mln ton węgla. Od początku miesiąca lider węglowej hossy zyskał już 131 proc. MTD z kapitalizacją sięgającą już 0,5 mld PLN. Na tym tle ok. 8 proc. MTD wzrostu Bogdanki (wydobycie 9,6 mln ton rocznie), która pochwaliła się w minionym tygodniu świetnymi wynikami za III kwartał, wygląda mizernie (1,56 mld kapitalizacji i 0,4 mld PLN gotówki).

Na NYSE mamy najlepszy tydzień od lipca (SPX +1,8 proc., Nasdaq +2,2 proc.). W końcówce pomogły solidne zyski banków publikujących wyniki za III kwartał i zaskakujący wzrost sprzedaży detalicznej.

Najważniejsze metale na świecie kontynuowały wzrosty, ponieważ niedobory energii wymusiły dalsze cięcia produkcji i wywierały presję na producentów podsycając obawy o inflację. Ponad 22 proc. zyskał cynk, którego producentem na GPW jest Stalprodukt (tylko +2 proc.). Metal zaliczył 14-letnie maksimum po obcięciu produkcji przez Nyrstar (nawet o 50 proc.). Aż 12 proc. zyskała miedź (KGHM +9,4 proc.) w obawie o niskie globalne zapasy.

Dziś nastroje na rynkach są lekko negatywne. Rano poznaliśmy rozczarowujące dane o PKB Chin za III kwartał. zag

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA