Poranek maklerów – Rentowności szaleją

Analitycy wieszczą rozpoczęcie dzisiejszej sesji na plusach, po dobrych zamknięciach notowań w USA i Azji i wzrostach futures na podstawowe indeksy w USA i Europie.

Wszyscy przyglądają się rynkom długu, gdzie rentowności nadal idą w górę, i czekają na ruchy banków centralnych. Dziś o wysokości stóp zadecydują Węgrzy. Ale wcześniej (10.00) poznamy krajowe dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu.

Wyprzedaż na rynku długu

Kamil Cisowski, DI Xelion

Kolejny tydzień października rynki europejskie rozpoczynały pod presją podaży. Zachowanie surowców oraz komentarze szefa Banku Anglii, A. Bailey'a, wzmacniały oczekiwania co do normalizacji polityki pieniężnej na świecie – większość skarbowego rynku długu, zarówno w Europie, jak i USA otwierała się z lukami w górę. O ile jednak w Wielkiej Brytanii i na większości rynków UE skala wzrostu rentowności raczej była korygowana w ciągu dnia, to w Polsce 10-latki po raz pierwszy od 2019 r. naruszyły poziom 2,70 proc., co zawdzięczamy wyższym od oczekiwań odczytom inflacji bazowej – główny wskaźnik (z wyłączeniem cen żywności i energii) wzrósł z 3,9 proc. r./r. do 4,2 proc. r./r. Od początku października rentowności obligacji 2-letnich wzrosły o ponad 110 pb., co jest niestety sygnałem kryzysu wiarygodności RPP i prezesa NBP, ale niespodzianki inflacyjne odbijają się bardzo poważnie na notowaniach długu w całym naszym regionie.

10-latki na Węgrzech zbliżają się do 4 proc., a w Rumunii do 5 proc. Wydaje nam się, że wyprzedaż nabiera nieco panicznego charakteru, co może przyspieszyć rewizję naszego negatywnego do tej pory nastawienia do obligacji skarbowych. Szczyty rentowności z pierwszej połowy 2019 r. (okolice 3 proc.) wydają się potencjalnym punktem zwrotnym, który mógłby zostać zarysowany jeszcze w tym roku nawet pomimo faktu, że obecnie należy zapewne oczekiwać, że początek przyszłego przyniesie wzrost inflacji do 6,8-7,0 proc. r./r.

Podczas gdy główne indeksy na kontynencie traciły od 0,42 proc. (FTSE 100) do 0,83 proc. (FTSE MiB), WIG20 zyskał 0,24 proc., a mWIG40 nawet 0,69 proc. Minimalnie pod kreską (-0,05 proc.) zamknął się jedynie sWIG80. Nawet pomimo swojej marginalnej wagi w głównym indeksie wzrostem o 8,60 proc. JSW wniosło do niego drugą największą kontrybucję (za PZU). Uwagę przykuwały jednak także wydarzenia na drugim końcu tabeli – Mercator spadał o 23,47 proc. po słabych szacunkowych wynikach za III kwartał. Świetne zachowanie średnich spółek to zasługa silnych wzrostów banków (Handlowy, Millenium, Alior i mBank), wspieranych m.in. przez najsilniejszy w indeksie DataWalk (+5,83 proc.).

Pomimo początku sesji pod kreską, S&P 500 wzrósł finalnie o 0,34 proc., a Nasdaq o 0,84 proc., dając podstawę do solidnych wzrostów w Azji i nadziei na odbicie w Europie na starcie dzisiejszego dnia. Apple ogłosiło nową linię MacBooków Pro opartych o własne procesory (rezygnacja z chipów Intela). Na dzisiejszą sesję wpływ będą miały m.in. wyniki Johnson&Johnson i Procter&Gamble, po zamknięciu raport poda Netflix. W ciągu dnia wypowiadać się będzie też kilku członków Fedu, a główną stopę procentową z 1,65 proc. do 1,80 proc. podniesie zapewne Bank Węgier.

Udana sesja

Lukas Cinikas, BM BNP Paribas Polska

Za nami kolejna z rzędu, udana sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Szeroki rynek zyskał blisko 0,30 proc. za sprawą dobrego zachowania dużych i średnich spółek, których indeksy wzrosły odpowiednio 0,24 proc. i 0,69 proc. Największy wpływ na pozytywne zmiany WIG20 miały przede wszystkim walory PZU (+1,39 proc.) i JSW (+8,60 proc.). Akcje tej ostatniej znajdują się obecnie blisko istotnego oporu na poziomie 62 zł, a jego przebicie może otworzyć drogę do dalszych wzrostów w kierunku 70 zł notowanych ostatnio w 2018 r. Największe spadki wśród krajowych blue chips odnotowała spółka Mercator Medical (-23,47 proc.), która po piątkowej sesji opublikowała słabe, wstępne dane finansowe za III kwartał. Skonsolidowany zysk netto producenta i dystrybutora rękawic medycznych spadł do 36,3 mln zł wobec 355,8 mln zł przed rokiem oraz 113,8 mln zł kwartał temu. W drugiej linii pozytywnie zaskakiwały przede wszystkim walory banków. Akcje Millenium wzrosły o 3,07 proc., a mBanku o 1,86 proc.

Kolejny dzień z rzędu byliśmy ponadto świadkami mocnych wzrostów rentowności krajowego długu. Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych znalazły się na poziomie 2,70 proc. widzianych ostatnio w I połowie 2019 r. Opublikowane wczoraj dane dotyczące inflacji bazowej przekroczyły oczekiwania rynku. Inflacja bez uwzględniania cen energii i żywności wyniosła w Polsce we wrześniu 4,2 proc. r./r. wobec 3,9 proc. miesiąc wcześniej.

Poniedziałkowa sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się przewagą wzrostów, a indeksy S&P 500 i Nasdaq Composite zanotowały zwyżki czwarty dzień z rzędu. Jak dotąd 41 spółek z S&P 500 opublikowało wyniki za mijający kwartał, przy czym 80 proc. z nich przekroczyło oczekiwania analityków w zakresie zysku na akcję, co również wspiera otoczenie wokół rynku akcji. We wzrostach nie przeszkodziły nawet słabe dane odnośnie do produkcji przemysłowej w USA, która we wrześniu spadła o 1,3 proc. m/m, przy czym oczekiwano +0,2 proc. m/m, wobec -0,1 proc. miesiąc wcześniej, po korekcie z +0,4 proc.

Bardzo udane zakończenie sesji w Stanach Zjednoczonych przekłada się na optymizm inwestorów obecnych na rynkach akcji. Nikkei 225 zyskuje ponad 0,5 proc., a Shanghai Composite Index blisko 0,8 proc. Kontrakty terminowe na DAX i S&P 500 są również kwotowane na dodatnich poziomach, co może według nas implikować kolejny z rzędu, udany dzień handlu na rynku kasowym w Warszawie.

Pomocni ekonomiści Fedu?

Maciej Madej, TMS Brokers

Rynek akcji w USA nie wyznaczył w poniedziałek jasnego kierunku, w którym chce podążać. Dow Jones cofnął się o 0,1 proc., podczas gdy S&P 500 zyskiwał 0,34 proc. Nasdaq 100 w tym samym czasie urósł o 0,84 proc. Dobrze radziły sobie walory technologiczne. Apple po konferencji produktowej, na której zaprezentowano ulepszą wersję Macbooka oraz nowe Airpody zyskiwało 1,17 proc.

Większe zdecydowanie wykazują inwestorzy z Azji, gdzie japoński Nikkei 225 zwyżkuje o 0,6 proc., a Hang Seng dodaje 1,2 proc. Shanghai Composite rośnie o 0,7 proc., podczas gdy koreański Kospi umacnia się o 0,5 proc. Notowania terminowe europejskich benchmarków dają nadzieję na umiarkowanie pozytywne wejście w kolejny dzień handlu.

Raport ekonomistów Rezerwy Federalnej może tchnąć nowe siły w obóz byków i rozpocząć nową falę hossy. Wskazano w nim, że inflacja wróci poniżej 2 proc. celu już w przyszłym roku. Nie są znane założenia modeli, na których prognoza się opierała, ale niewątpliwie taki scenariusz zdejmowałby znaczną część presji na podwyższanie kosztu pieniądza. Wychodzenie z programu skupu aktywów w mojej opinii jest już wycenione, ale ewentualne znaczące odłożenie w czasie podwyżek stóp procentowych mogłoby solidnie umocnić rynek akcji. Jednocześnie podchodzę do raportu nieco sceptycznie. Presja inflacyjna na świecie zdaje się nie słabnąć (ceny surowców, solidny popyt konsumpcyjny), a efekt wysokiej bazy w przyszłym roku nie będzie aż tak znaczący. Sądzę, że raport może być nazbyt optymistyczny, niemniej w krótkim terminie może dać świeże paliwo do wzrostów.

Na warszawskim parkiecie nastroje są raczej pozytywne. WIG w dużej mierze opiera się presji innych rynków, choć w WIG20 widać dużą zmienność. JSW niezmiennie korzysta z wysokich cen węgla i choć ostatni raport produkcyjny schłodził nastroje, to podwyższenie rekomendacji dla spółki przywróciło wiarę w walor. W poniedziałek akcje drożały o 8,6 proc. Po drugiej stronie znalazł się Mercator, którego walory taniały o 23,4 proc. zag