Jednym z czynników decydujących o losach indeksu mogą być wyniki finansowe spółek – zarówno amerykańskich (przed nami wyniki gigantów technologicznych), jak i krajowych (sezon wyników za III kw. oficjalnie startuje dziś wraz z raportem Orange).
Relatywna słabość WIG20 względem rynków bazowych
Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska
Podczas piątkowej sesji optymizm z poprzednich dni wygasał. W przypadku S&P500 przełożyło się to na ATH w skali intraday, ale finalnie indeks zakończył dzień na poziomie nieco niższym względem czwartkowego zamknięcia (-0,11%). Nadal relatywnie słabiej zachowywały się spółki technologiczne, którym nie sprzyja ostatni wzrost rentowności amerykańskich obligacji. Słabość rynku długu wynikała z ostatnich jastrzębich wypowiedzi członków Fed, których zdaniem konieczna może być wcześniejsza podwyżka stóp procentowych, jeśli podwyższona inflacja będzie utrzymywać się przez dłuższy czas. Jednocześnie spółki technologiczne oczekują niższych wpływów z reklam w odpowiedzi na zmiany regulaminu w systemie iOS 15 (wymóg udostępnienia lokalizacji w celach reklamowych).
W piątek warszawski parkiet kontynuował relatywną słabość względem rynków bazowych. WIG20 stracił ponad 0,40% mimo odbicia walorów, które mocno traciły podczas czwartkowej sesji. Blue chips ciążył sektor bankowy oraz paliwowy. Pozytywnie wyróżnił się mWIG40, który zakończył sesję na niewielkim plusie – widać jednak również w przypadku średnich spółek stonowanie optymizmu, co może ukształtować lokalny szczyt.
W nadchodzącym tygodniu uczestników rynków czeka kilka ważniejszych wydarzeń – jednym z nich jest środowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Rynek nie spodziewa się zmian w polityce monetarnej. Jest to zgodne z dominującym gołębim przekazem od przedstawicieli EBC, w tym również od przewodniczącej Christine Lagarde. Z głównych odczytów wartym uwagi będą wstępne szacunki dynamiki PKB za 3Q21 m.in. dla USA (środa), strefy euro oraz Niemiec (czwartek).