Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wykrycie w Republice Południowej Afryki „mocno zmutowanego" wariantu wirusa SARS-CoV-2, oznaczonego jako B.1.1.529, wywołało w piątek panikę na światowych rynkach. WIG20 tracił w ciągu sesji nawet 3,5 proc., niemiecki DAX 3,4 proc., francuski CAC 40 nawet 3,8 proc., a rosyjski RTS ponad 4 proc. Sesja w Nowym Jorku zaczęła się od ostrych spadków – ale były one mniejsze niż w Europie. Pod presją znalazła się też ropa naftowa. Surowiec gatunku WTI taniał blisko o 6 proc., a jego cena spadła do 73 USD za baryłkę. Inwestorzy wyraźnie przestraszyli się, że nowy wariant koronawirusa stanie się przeszkodą dla globalnego ożywienia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Do łask wróciły m. in. akcje banków, które najmocniej ucierpiały w wyniku piątkowej wyprzedaży, ale to nie one cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów.
Poniedziałkowa sesja na GPW rozpoczęła się od stonowanego odbicia głównych indeksów w zakresie od +0,2% do około +0,5%.
Europejskie rynki rozpoczynają tydzień w spokojnych nastrojach. Najlepiej wśród głównych indeksów prezentuje się dziś włoski IT40, który zyskuje prawie 0,2%, a także FTSE 100, który rośnie niewiele ponad 0,1%.
Poniedziałek przynosi poprawę nastrojów na krajowym rynku akcji. Pierwsza faza handlu przebiega pod znakiem odrabiania strat po fatalnym finiszu zeszłego tygodnia.
Większość firm z amerykańskiego parkietu podała już wyniki za II kwartał. Jeszcze pod koniec czerwca oczekiwania na wzrost EPS nie przekraczały 5 proc., dziś widać, że dynamika wyniesie ponad 11 proc.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 4,62 procent z licznikiem obrotu pokazującym 3,63 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał 3,89 procent przy obrocie przekraczającym 3,87 miliarda złotych.