Zdechły kot dominuje na giełdach

Na rynkach możemy doświadczać czegoś, co w rynkowym żargonie nazywa się odbiciem zdechłego kota. Dzieje się tak, kiedy po mocnych spadkach rynek próbuje wyraźnie odbijać, ale ostatecznie cena powraca do spadków. Tak może dziać się kilka razy, zanim dojdzie do wyznaczenia ostatecznego dołka. Duże niepewności dotyczące koronawirusa oraz brak motywu dla byków powoduje, że obecny trend wzrostowy zaczyna być coraz bardziej zagrożony.

Publikacja: 02.12.2021 17:31

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB

Foto: materiały prasowe

Wczorajsza próba odbicia na giełdach zakończyła się niepowodzeniem, w szczególności na Wall Street. Indeks S&P 500 zakończył sesję najniżej od drugiej połowy października. Dodatkowo indeks przekroczył średnią 50 sesyjną i znalazł się bardzo blisko 100 sesyjnej. W ostatnim odbiciu post-pandemicznym, średnia 100 okresowa rzadko była przełamywana. W ostatnich kilkunastu miesiącach obserwowaliśmy tylko 2 razy taką sytuację i było to w listopadzie zeszłego roku oraz w październiku bieżącego. Niemniej częstotliwość ruchów korekcyjnych zwiększyła się w ostatnim czasie. Widać, że mamy do czynienia w ostatnich sesjach z „z odbiciem zdechłego kota”. Wszelkie próby byków są szybko niwelowane. Warto też powiedzieć, że byki nie mają w zasadzie znaczącego motoru napędowego, a czynników negatywnych jest aż nadto. Wystarczy wspomnieć o Omicronie, który wciąż wywołuje bardzo dużo niepewności. Z drugiej strony jutrzejsze dane z amerykańskiego rynku pracy mogą zadziałać na rynek dwojako. Z jednej strony dobre dane z rynku pracy to pokaz silnej amerykańskiej gospodarki. Z drugiej strony to kolejna cegiełka, która przybliża Fed do szybszej normalizacji polityki monetarnej, najpierw w postaci zwiększonego taperingu, a następnie szybszych podwyżek stóp procentowych. To z kolei może nie być już tak pozytywnie przyjęte przez byki.

Przeszłość pokazywała, że tapering QE nie jest taki negatywny dla indeksów. Teraz jednak tapering może być przeprowadzany w obawie o utwierdzenie wysokiej inflacji. Wobec tego kluczowe dla rynków to zażegnanie kryzysu związanego z koronawirusem oraz korzystanie z dalszego ożywienia gospodarczego. Jeśli tego zabraknie, bieżąca korekta na rynkach może zostać przedłużona. Należy też jednak pamiętać o potencjale, który drzemie w Rajdzie Świętego Mikołaja! Względnie niskie ceny na aktywach mogą zostać wykorzystane przez zarządzających, aby podbudować wyniki swoich portfeli na koniec roku.

Na chwilę przed zamknięciem europejskich rynków sytuacja na Wall Street jest dobra, ale jest to ograniczanie wczorajszych strat. Z kolei Europa nadrabia wczorajsze mocne spadki na Wall Street z drugiej części amerykańskiej sesji. Wobec tego obserwujemy DAXa, który traci 1,2%, S&P 500 który zyskuje 1,0% oraz DJIA, który wzrasta aż o 1,5%. Nasdaq jest na plusie zaledwie 0,3%. Z kolei WIG20 zniżkował dzisiaj 0,7%, ale utrzymał się powyżej 2200 punktów.

Michał Stajniak

Starszy Analityk Rynków Finansowych

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA