Za nami ciekawy i zmienny tydzień na rynkach finansowych, podczas którego główne indeksy giełdowe zaliczyły ok. -2% spadki. Najsłabiej wypadły spółki technologiczne (NASDAQ -2,9%) w związku z zapowiedzią szybszych podwyżek stóp procentowych przez Fed. W środę amerykański bank centralny przyśpieszył tempo redukcji QE i zasygnalizował 3 podwyżki stóp w 2022 roku. Dzień później również EBC ogłosił normalizację polityki pieniężnej, choć wg. szefowej Lagarde podwyżka stóp w 2022 roku jest mało prawdopodobna. Z kolei niespodziewanej podwyżki stóp dokonał za to BoE umacniając funta. Wszystko to w obliczu dużego skoku zakażeń wariantem omikron, gdzie w UK dzienna liczba chorych dobija do 100 tys. dziennie. Choć zakażenia nie pociągają za sobą istotnego wzrostu zgonów i hospitalizacji, czego przykładem jest też sytuacja w RPA, to europejskie rządy ponownie wprowadzają obostrzenia. Na taki krok zdecydowała się Dania czy Holandia. W centrum uwagi pozostaje również europejski kryzys gazowy, gdzie system energetyczny z uwagi na niskie zapasy i podaż gazu zdany jest w zasadzie na łaskę pogody. W ubiegłym tygodniu notowania gazu TTF wzrosły o ponad 30%, a energii elektrycznej o blisko 20% do nowych rekordów. Na najbliższe dni prognozy pogody nieco się poprawiły, co powinno dać trochę oddechu. W kraju w piątek mieliśmy również decyzje URE o nowych taryfach na energię /gaz dla gospodarstw domowych. W 2022 roku ceny wzrosną o odpowiednio 24%/54%, co było pozytywną informację dla spółek energetycznych i PGNiG. Warto wspomnieć, że krajowi wytwórcy osiągają obecnie rekordowe marże w związku z drogim gazem. Niemniej piątkowy potencjał mógł być zaburzony przez wygasanie grudniowej serii kontraktów terminowych. Ostatecznie był to więc słaby tydzień dla WIG Energetyka (-4,9%). Słabsi byli tylko deweloperzy. Tyko 3 sektory zakończyły na plusie. Dziś nastroje na rynkach są słabe po deklaracjach demokratycznego senatora Joe Manchina o odrzuceniu projektu ustawy prezydenta Joe Bidena Build Back Better (2,0 bln USD), którą w listopadzie przegłosowała Izba Reprezentantów. Kontrakty na S&P500/DAX tracą -1%/-1,8%.
Trudno o zachowanie optymizmu
Piotr Neidek, BM mBanku
Początek tygodnia na azjatyckich rynkach nie należy do udanych dla akcyjnych byków. Wyprzedaż akcji widoczna jest od Sydney, przez Seul, Szanghaj po Tokio. Największe spadki widoczne są w Indiach (Sensex -2.2%) oraz w Japonii (Nikkei -2%). Tokijski indeks już w piątek wykazał się słabością, jednakże dzisiejsza przecena sugeruje, że kolejna fala przeceny nabiega rozpędu. Dotychczasowe grudniowe minimum stanowi cel dla niedźwiedzi. Tym samym zagrożony jest cały wzrostowy układ, jaki od sierpnia uformował Nikkei225.
Od rana tracą także surowce. Miedź jak i srebro przeceniane są o 0.8%. Najwięcej spadają ceny ropy naftowej. Notowania WTI Oil wróciły pod poziom 70USD, a skala przeceny (-3.6%) jest największa w tym miesiącu. Czerwień widać także na kontraktach S&P500_future. Jest to już trzecia sesja z rzędu dominacji niedźwiedzi. W piątek na jankeskim parkiecie doszło do mocniejszej przeceny. DJIA stracił -1.5% i wyznaczył nowe, lokalne denko. Wskutek tego znacząco wzrosło ryzyko pojawienia się trendu spadkowego, gdyż czwartkowy szczyt wypadł poniżej maksimum z listopada.
Od rana mocno spadają kontrakty na niemiecką Xetrę. Tuż przed godziną 7:00 DAX_future traci prawie dwa procent do piątkowego zamknięcia. Praktycznie całe grudniowe wzrosty zostały już skonsumowane przez niedźwiedzi. Wygląda na to, że dzisiaj DAX przebije się przez średnią dwustusesyjną, wokół której w ostatnich dniach trwała obrona. Obecnie na uwagę zasługują dwa miejsca na wykresie, gdzie niemiecka Xetra mogłaby zostać uratowana przed głębszą przeceną. Pierwszy poziom to 15k, a drugi to okolice 14800 punktów. W przypadku wybicia się dołem z trójkąta temat bessy mógłby zostać uznany za otwarty.
Piątkowe wygasanie kontraktów przebiegło pod dyktando niedźwiedzi. Indeks WIG20 nie zdołał powrócić nad średnią dwustusesyjną. Wprawdzie lokalne wsparcie 2177 zostało utrzymane, to jednak z wykresu wciąż płyną oznaki słabości strony popytowej. Coraz bardziej komplikuje się sytuacja na WIGu. Z jednej strony długoterminowe wsparcia są utrzymane. Zarówno strefa szczytów 2007-2018 jak i średnia dwustusesyjna nadal są bronione. Z akademickiego punktu widzenia hossa wciąż trwa. Biorąc jednak pod uwagę wydarzenia z ostatnich tygodni oraz obecne otoczenie zewnętrzne, trudno o zachowanie optymizmu. Najbliższe tygodnie mogą okazać się kluczowe dla całego 2022 r. Jeżeli WIG w sposób wiarygodny przełamie strefę 66-68k, wówczas podręcznikowo pojawi się długoterminowy sygnał sprzedaży. Miejsca na dalsze korekcyjne osuwanie się indeksu już nie ma na wykresie.