Za nami neutralna sesja na krajowym rynku akcji. Szeroki WIG zyskał jedynie 0,14%, co było w głównej mierze konsekwencją słabego zachowania największych spółek. Choć WIG20 rozpoczął wtorkowe notowania w podobnym tonie co europejskie indeksy, to w trakcie sesji oddał całość początkowych wzrostów i zakończył dzień poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Największy, negatywny wpływ na indeks miały min. PKO BP i PZU, które straciły odpowiednio 1,06% i 0,85%. Słabe zachowanie charakteryzowało również spółki energetyczne, których indeks branżowy stracił 1,33%. Najlepsza sytuacja panowała wśród średnich spółek, a wsparciem dla indeksu mWIG40 były przede wszystkim walory ING Banku Śląskiego i Alior Banku, które zakończyły handel wzrostami na poziomie +2,72% i 4,69%. W kraju, GUS opublikował dane w zakresie sprzedaży detalicznej oraz produkcji budowlano-montażowej za listopad b.r. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych była wyższa niż przed rokiem o 12,1% (wobec spadku o 5,3% w listopadzie 2020 r.). W porównaniu z październikiem 2021 r. miał miejsce spadek sprzedaży detalicznej o 1,0%. Wynik był bardzo pozytywnym zaskoczeniem, gdyż rynek zakładał wzrost r/r na poziomie 8,5%. GUS poinformował, że największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. raportowały podobnie jak w poprzednich miesiącach podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 55,8% wobec spadku o 21,9% przed rokiem). W porównaniu z październikiem br. GUS odnotował również wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez Internet w cenach bieżących (o 35,3%). Udział tej sprzedaży zwiększył się z 8,4% w październiku do 11,4% w listopadzie br. Według wstępnych danych GUS, produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) w listopadzie 2021 roku była wyższa o 12,7% w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku (przed rokiem spadek o 4,9%) oraz o 8,9% w stosunku do października bieżącego roku (przed rokiem wzrost o 0,6%). Wynik ten okazał się być również znaczący lepszy od konsensusu na poziomie +6% r/r.
Po trzech sesjach spadków, we wtorek główne indeksy na Wall Street mocno odrabiały straty. Rynkowi pomógł prezydent USA Joe Biden, który po raz kolejny zapewnił, że w USA nie będzie ogólnokrajowego lockdownu.
Pomimo mocnego zakończenia handlu w Stanach Zjednoczonych, na rynkach akcji panują od rana neutralne nastroje, co powinno przekładać się na podobny charakter otwarcia sesji w Warszawie.
Kontratak popytu w Nowym Jorku
Kamil Cisowski, DI Xelion
Wtorkowa sesja w całości spełniła oczekiwania, które mogły mieć przed nią byki, przynajmniej na rynkach globalnych. Atak podaży po dobrym starcie na rynkach europejskich załamał się w godzinach przedpołudniowych, silne odbicie w połowie dnia wyniosła większość indeksów na nowe dzienne maksima, ruch w górę, choć z większym oporem, trwał aż do końca dnia. Finalny bilans to zwyżki od 1,36% (DAX) do 1,82% (FTSE MiB). GPW niestety wciąż nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy okres relatywnej słabości polskiego rynku już się zakończył. WIG20 spadł we wtorek o 0,20%, ale przynajmniej mWIG40 zyskał 1,07%, a sWIG80 0,33%. Problemem w ruchu w górę było neutralne zachowanie banków i korekta energetyki, w przypadku której można było liczyć na kontynuację wzrostów. Obroty sugerują niestety, że wchodzimy już w okres świąteczny, co przy niejednoznacznym sentymencie może oznaczać, że na większy ruch będzie trzeba zaczekać do przyszłego tygodnia, gdy o dobry finisz roku będą walczyły fundusze inwestycyjne i emerytalne.
W Nowym Jorku S&P500 zyskało 1,78%, a NASDAQ 2,40%, z nawiązką wymazując słaby poniedziałek. Rynek pozytywnie przyjął plany udostępnienia 500 mln bezpłatnych testów, ważniejszym bodźcem, szczególnie dla technologii, były jednak dobre wyniki i bardzo optymistyczny forward guidance Microna (spółka ma niestandardowy rok obrotowy, 1Q2022 zakończył się 2. grudnia, akcje rosły o 10,54%). Przedsiębiorstwo zajmujące się głównie produkcją pamięci i dysków jest jedną z niewielu spółek spoza pierwszej dziesiątki S&P500, które mają naprawdę szeroki wpływ na rynek, głównie ze względu na olbrzymią paletę odbiorców. Wyniki jego biznesu przechowywania danych są traktowane jako proxy dla Amazon Web Services, Microsoft Azure i Google Data Cloud, główny segment działalności wpływa na sentyment na Nvidii czy AMD. Trzeci wczorajszy powód do optymizmu może okazać się iluzoryczny – prezydent Biden twierdzi, że wciąż może porozumieć się z senatorem Manchinem w sprawie programu BBB.