Co prawda indeksy giełdowe z Azji rozpoczęły tydzień mieszanie, niemniej tuż po rozpoczęciu handlu w Europie, główne indeksy giełdowe ze Starego Kontynentu ruszyły w górę. Czyżbyśmy mieli do czynienia z tak zwanym efektem stycznia? Jak mówi teoria, początek roku z reguły przynosi hossę na rynku akcji, co ma związek z zakupami aktywów przez inwestorów instytucjach, którzy uzupełniają swoje portfele. Wzrosty mogą być także wspierane przez brak niepokojących doniesień dotyczących Omikrona, który straszył rynki pod koniec 2021 roku. Co prawda wzrost liczby infekcji cały czas jest niepokojący, niemniej najnowsze badania mówią, iż nowy wariant nie jest tak groźny jak chociażby odmiana Delta.
Patrząc na poszczególne rynki, niemiecki DAX jest notowany około 1% wyżej przed godziną 17:00. Podobne wzrosty obserwujemy na francuskim CAC40, który wyznaczył dziś nowe historyczne rekordy, z kolei IBEX35 dodaje 0,75%, a włoski FTSE MIB rośnie nawet 1,5%. Kolor zielony przeważa także na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, gdzie indeks dwudziestu największych spółek notuje 0,6% zwyżkę. Najlepiej wśród polskich blue chipów radzą sobie dziś akcje CD Projekt (+3,5%) i Orange Polska (+2%), z kolei najmocniej tracą Dino Polska (-1,6%) i LPP (-2,7%).
Jeśli chodzi o rynek akcji w USA, pierwsza sesja w 2022 roku rozpoczęła się nad kreską, po czym doszło do chwilowego cofnięcia, jednak jak do tej pory przewagę dalej utrzymuje popyt. Główne indeksy giełdowe zza oceanu notowane są na plusie. Najlepiej radzi sobie technologiczny Nasdaq, gdzie wzrosty sięgają 0,8%. Z kolei Dow Jones i S&P500 rosną odpowiednio 0,2% i 0,3%. Dziś nie poznaliśmy kluczowych danych z USA, a opublikowany ostateczny odczyt PMI dla sektora przemysłowego potwierdził spadek do 57,7 pkt z 58,3 pkt. Niemniej traderzy większą uwagę przykładają do wskaźnika ISM, który poznamy jutro po południu. Ponadto warto wspomnieć, że inwestorzy czekają na raport z rynku pracy, który zostanie opublikowany w najbliższy piątek.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB