Poranek maklerów: Pora na „efekt stycznia”?

Przed weekendem główne indeksy poszły w górę, poza sWIG80, który stracił 0,2 proc. WIG20 utrzymał się ponad poziomem 2300 pkt przy solidnych obrotach przekraczających 1,25 mld zł. Ale niedosyt pozostał.

Publikacja: 10.01.2022 08:58

Poranek maklerów: Pora na „efekt stycznia”?

Foto: AFP

Analitycy i inwestorzy liczyli na więcej. Teraz optymiści oczekują ataku na 2400 pkt. Wiele jednak zależy od nastrojów na rynkach światowych, szczególnie w USA – wyniki roczne pierwszych spółek już w tym tygodniu, a i podwyżki stóp  coraz bliżej.

Na NYSE najgorszy początek roku od 2016 r.

Krystian Brymora, BDM

Za nami pierwszy tydzień nowego roku, w którym WIG20 kontynuował serię 10. wzrostowych sesji z rządu. Od początku roku zyskał +2% przy przewadze małych spółek (sWIG80 +2,6%, NCI +9,5%).

Zgoła odmienne nastroje panowały na rynkach zagranicznych. Notowania MSCI EM/DAX zakończyły pierwsze dni 2022 r. tylko lekkimi plusami, a S&P 500 stracił -2,1%, co jest najgorszym otwarciem roku od 6 lat. Jeszcze mocniej dostało się spółkom technologicznym. Nasdaq stracił  5%, czyli najwięcej od lutego 2021 r. Powodów wyprzedaży dostarczył środowy protokół z ostatniego posiedzenia Fedu (z 15 grudnia), wg którego bank centralny jest gotowy podnieść stopy szybciej (nawet w marcu) i wyżej niż wcześniej oczekiwano. Jeszcze nigdy Fed jednocześnie nie zmniejszał tempa skupu aktywów i podnosił stop. Dodatkowo w piątek mieliśmy słabe dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o zaledwie 199 tys. osób, czyli słabiej niż w listopadzie.

W kraju z kolei inflacja CPI za grudzień wzrosła do 8,6% śrubując kolejne rekordy, a rentowność 10-latek przekroczyła w piątek nawet 4%. Na środowej konferencji prezes Glapiński zapowiedział kolejny ruch stóp procentowych o 50 pb. do 2,75%. Część ekonomistów jednak spodziewa się dalszych podwyżek stóp procentowych nawet w rejony 4%.

W strefie euro ceny wzrosły w grudniu o 5% r./r., co zwiększyło presję na EBC, by dołączył do rosnącego grona banków centralnych zacieśniających warunki monetarne. Euro umocniło się w stosunku do słabszego dolara. Inflacja to także przyczyna rozpoczętych 2 stycznia masowych protestów w Kazachstanie, które nasiliły się w ostatnim tygodniu. Kazachstan to lider w produkcji uranu (>40% światowego wydobycia), gdzie w obliczu kryzysu energetycznego technologia jądrowa zyskuje na znaczeniu. Kurs akcji największego producenta Kazatomprom stracił ponad 15%, a sytuacja przyczyniła się również do dalszego, 10-proc. spadku bitcoina. Od szczytu w listopadzie notowania największej kryptowaluty straciły blisko 40%. Kazachstan to również 2% światowej produkcji ropy.

Dziś nastroje o poranku są lekko pozytywne po przeważających wzrostach w Azji.

Korekta po NFP

Maciej Madej, TMS Brokers

Pomimo korekcyjnej sesji przed weekendem w USA nastawienie inwestorów z Azji jest nieco bardziej pozytywne. W Hongkongu prym wiodą spółki technologiczne, a indeks Hang Seng zyskuje 0,7 proc. Shanghai Composite dodaje w tym czasie 0,25 proc. Handel w Japonii jest w poniedziałek zamknięty z uwagi na Święto Pełnoletności.

Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych kończyła się przecenę czołowych benchmarków. Nasdaq 100 stracił 0,96 proc., a notowania S&P 500 spadły o 0,41 proc. W okolicy poziomów odniesienia dzień kończył indeks Dow Jones.

W piątek rozpocznie się sezon publikacji wyników kwartalnych, a niedawna korekta daje większe pole do ewentualnego umocnienia. Taki schemat dość często występuje na rynku akcji, szczególnie w USA. Inwestorzy często zaniżają wycenę spółek przed sezonem tak, aby po dobrych rezultatach rajd ryzyka miał większe pole. Kluczowym czynnikiem wpływającym na Wall Street w piątek był jednak odczyt z amerykańskiego rynku pracy (NFP). W grudniu w sektorze pozarolniczym w USA zanotowano wzrost o 199 tys. miejsc pracy. Wynik jest znacząco niższy od prognoz (400 tys. miejsc pracy), a także druzgocąco niższy od raportu firmy ADP (800 tys.). Całość raportu o wydatkach i dochodach Amerykanów przedstawia jednak silny obraz rynku pracy. Firmy otwierają procesy rekrutacyjne, ale problemem pozostaje podaż pracy. Rosnąca dynamika wynagrodzeń sugeruje determinację pracodawców w pozyskiwaniu pracowników, co z perspektywy polityki pieniężnej nie powinno odwlekać podwyżek stóp procentowych. Tym samym presja na bardziej ryzykowne aktywa w średnim terminie może się utrzymywać.

Miniony tydzień na rynku akcji w Polsce kończył się zwyżką WIG20 o nieco ponad 2,2 proc. Dobrze radziły sobie walory Grupy Lotos, która zbliża się do finalizacji procesu fuzji z PKN Orlen. Kluczowym z perspektywy transakcji pozostaje sprzedaż części aktywów zagranicznym podmiotom. Doniesienia prasowe nie zostały potwierdzone na moment pisania tekstu, niemniej spodziewam się podwyższonej zmienności obu walorów.

Surowce tanieją

Piotr Neidek, BM mBanku

Dzisiaj w Tokio rynki finansowe nie pracują. Absencja byków z Kraju Kwitnącej Wiśni spowodowana jest Świętem Pełnoletności. Od 2022 r. wiek dojrzałości ma być zaniżony. Wówczas Japończycy, podobnie jak Polacy, status dorosłości osiągną nie jak dotychczas po przekroczeniu 20-tki, lecz wraz z ukończeniem 18. roku życia. Pozostałe parkiety w Azji pracują dzisiaj normalnie. Najmocniej spada KOSPI, jednakże przecena w Seulu nie jest zbyt duża (-1%). W zdecydowanej większości przypadków (ponad 75%) dominują jednak byki. Zieleń rozciąga się od Szanghaju, przez Hongkong, Kuala Lumpur i Singapur. Największe wzrosty widać na Filipinach. PSEi Index zyskuje 1,7% i jest o krok od wyłamania lokalnego oporu 7131 pkt. Pokonanie tego poziomu do piątku stworzyłoby możliwość zaatakowania zeszłorocznego podwójnego szczytu.

Od rana na wartości tracą surowce. Pod kreską jest zarówno złoto jak i srebro. Miedź także oddaje pole po piątkowych wzrostach. Stabilne są ceny ropy naftowej. Notowania WTI oscylują tuż poniżej poziomu 80 USD/bar., a skala przeceny wynosi obecnie 0,1%. Na rynkach towarowych na szczególną uwagę zasługuje węgiel koksujący. Ubiegły tydzień zakończył się bardzo silną zwyżką (10%). Piątkowe zamknięcie okazało się drugim, historycznie wysokim finiszem tygodniowych cen. Do historycznych rekordów brakuje już tylko kilku oczek.

Do niepokojącej sytuacji doszło na Wall Street. Przecena z ubiegłego tygodnia okazała się głębsza, niż się wstępnie zanosiło. O ile w czwartek wykonana została obrona wsparcia, o tyle w piątek niedźwiedziom udało się zepchnąć tygodniową cenę zamknięcia poniżej 4697 punktów. Na wykresie pojawiła się czarna świeczka z okazałym korpusem, która może zapowiadać głębszą korektę. Oporem na najbliższe dni jest 4818 pkt i do tej wysokości przewagę na wykresie mają jankeskie baribale.

Poważne problemy z kontynuacją hossy ma niemiecki indeks blue chips. DAX zamknął się w piątek na tym samym poziomie, z którego wystartował w poniedziałek. Z punktu widzenia japońskiej techniki analizowania wykresów, doszło do uformowania się podręcznikowego DOJI. Wprawdzie formacja ta sama w sobie nie jest źródłem negatywnych sygnałów, ale jej długi, górny cień już tak. Odpadnięcie ze strefy historycznych poziomów, generuje obawy związane z podwójnym szczytem. To sprawia, że bez wybicia strefy oporu 16 300 pkt, przewagę na Deutsche Boerse zyskują niedźwiedzie i to one w styczniu mogą rozdawać karty.

Efekt stycznia wciąż pozytywnie wpływa na postrzeganie warszawskich indeksów. Najmocniej na wartości zyskał mWIG40, który od początku roku umocnił się o 2,7%. Także sWIG80 dzielnie się podnosi i ponownie kieruje się na północ. Na uwagę zasługują jednak zbyt dobre nastroje panujące na GPW. Szczególną uwagę przykuwają tygodniowe luki hossy zbudowane przez WIG i WIG20. Jak pokazuje historia, bez ich domknięcia, bykom trudno będzie zbudować wiarygodną falę hossy. Z akademickiego punktu widzenia zachodzi zatem ryzyko, że rynek będzie musiał wykonać krok w tył, zanim dojdzie do ewentualnego zaatakowania kolejnych oporów przez WIG czy WIG20. Jednym z największych problemów tzw. teorii magnetyczności luk jest to, że nie jest wiadomo, kiedy dokładnie indeks blue chips miałby się cofnąć w kierunku 2266 punktów. Taki stan niepewności może trwać nawet kilka tygodni i w tym czasie np. poziom 2400 pkt mógłby zostać zaatakowany.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego