W czwartek poznamy wstępny odczyt tempa wzrostu gospodarczego w USA w III kwartale. Zdaniem ekspertów TFI PZU w świetle napływających w ostatnich miesiącach danych można oczekiwać, że w dalszym ciągu będzie on solidny. Przemawia za tym wciąż silna konsumpcja prywatna wspierana przez dobrą sytuację rynku pracy. „Motorem amerykańskiej gospodarki w ostatnim czasie są też inwestycje. To w dużej mierze pochodna ustawy CHIPS Act zachęcającej do budowania w USA nowych fabryk półprzewodników” – zauważają zarządzający TFI PZU w raporcie.

Poprawa otoczenia makroekonomicznego skłoniła wiele instytucji do wyraźnych rewizji w górę swoich prognoz dla koniunktury w USA. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje obecnie, że PKB Stanów Zjednoczonych wzrośnie o 2,1 proc. w tym roku i o 1,5 proc. w 2024 r., a OECD prognozuje odpowiednio 2,2 proc. i 1,3 proc. „Co ważne dla inwestorów, jeśli scenariusz tzw. soft landing faktycznie się zrealizuje, to powinien on wspierać amerykańską giełdę w nadchodzących kwartałach” – czytamy. Zarządzający przywołują obliczenia analityków BofA US Equity & Quant Strategy. Wynika z nich, że przez najbliższe dziesięć lat indeks Russell 2000, grupujący małe amerykańskie spółki (small-caps), ma szansę osiągnąć dwucyfrową średnioroczną stopę zwrotu. Na taką możliwość wskazują dane od 1985 r., pokazujące historyczną zależność między prognozowanym poziomem wskaźnika cena/zysk dla spółek z tego indeksu a jego faktycznymi wynikami. „Analiza ta nie gwarantuje, że ten segment rynku rzeczywiście poradzi sobie aż tak dobrze. Wnioski z niej są jednak spójne z naszą wcześniej prezentowaną tezą, że po okresie niekwestionowanej dominacji wąskiego grona spółek związanych ze sztuczną inteligencją z czasem do wzrostów może dołączyć szersze grono spółek” – podano.