Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Barbara Jawdosiuk, dyrektor departamentu funduszy inwestycyjnych Komisji Nadzoru Finansowego.
We wtorek mija termin, który Komisja Nadzoru Finansowego dała towarzystwom funduszy inwestycyjnych na ustosunkowanie się do swojej propozycji obniżenia opłat w funduszach.
Przypomnijmy, że nadzór postuluje, aby przy okazji wdrażania unijnej dyrektywy MiFID II do polskiego prawa – ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi – ograniczyć poziom opłat pobieranych przez fundusze inwestycyjne. Jest to rozwiązanie, które nie wynika wprost z samej dyrektywy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.