Fed dał zielone światło do zwyżek na rynkach wschodzących

Pierwsze kilka miesięcy tego roku pozostawia niedosyt, jeśli chodzi o inwestycje na rynkach wschodzących. Ostatnie dni mogą być jednak początkiem odreagowania mniej rozwiniętej części świata.

Publikacja: 01.09.2021 05:10

Fed dał zielone światło do zwyżek na rynkach wschodzących

Foto: Bloomberg

Rynki wschodzące były faworytem wielu zarządzających na początku tego roku. Wskazywano m.in. na zwyżkujące notowania surowców oraz osłabienie dolara, które miały wspierać ich notowania. Niestety, rynki wschodzące nie dały w tym roku jeszcze wielu powodów do zadowolenia, jednak w ostatnim czasie zarządzający coraz częściej wskazują na potencjał do ich zwyżek.

Pozytywny impuls

W ostatnich miesiącach rynki wschodzące rozczarowywały. – Na początku roku spodziewano się, że akcje z tej grupy gospodarek przyniosą wyższe stopy zwrotu niż rynki dojrzałe. Wynikało to z oczekiwanego końca pandemii, a także przyspieszenia globalnego wzrostu, na którym zwykle najbardziej korzystają aktywa związane z wyższym ryzykiem – wspomina Jarosław Leśniczak, zarządzający portfelem, TFI PZU. Jak przyznaje, można wskazać kilka przyczyn tej słabości. Jedną z nich jest proces szczepień, który przebiega dużo wolniej niż w gospodarkach dojrzałych, przez co ożywienie gospodarcze jest powolniejsze i jednocześnie większa jest niepewność odnośnie do negatywnego wpływu kolejnych fal wirusa na gospodarkę.

– Ożywienie gospodarcze w krajach rozwijających się jest słabsze niż w najzamożniejszych gospodarkach jeszcze z jednego powodu. Wszystko przez skromniejsze możliwości stymulacji fiskalnej i monetarnej, jakimi dysponowały tamtejsze władze. Dodatkowo presja inflacji sprawiła, że banki centralne najszybciej przeszły do podwyżek stóp, co schłodziło koniunkturę, a obecnie wciąż nie widać szans na powrót do łagodzenia polityki – tłumaczy Leśniczak.

W ostatnim czasie doszły jeszcze spowolnienie oraz polityka większych regulacji w Chinach, których cykl koniunkturalny ma największy wpływ na gospodarki wielu krajów.

GG Parkiet

Zdaniem Leśniczaka w ubiegłym tygodniu pojawił się jednak bardzo istotny, pozytywny bodziec, który będzie przyciągał kapitał na te rynki. – Tym bodźcem są sygnały z Fedu, który ustami swojego przewodniczącego na sympozjum w Jackson Hole zasugerował, że ultra łagodna polityka monetarna będzie wycofywana jeszcze wolniej, niż zakładał rynek. Kontynuacja polityki zerowych stóp procentowych w USA osłabia dolara oraz wspiera gospodarki rozwijające się, ponieważ to one są najbardziej uzależnione od finansowania w walucie amerykańskiej – analizuje ekspert TFI PZU.

Rynki wschodzące zareagowały na to pozytywnie i według zarządzającego można oczekiwać kontynuacji tego odbicia w najbliższych tygodniach. W szczególności akcje z tej grupy gospodarek są coraz bardziej atrakcyjnie wyceniane. – Powinny one być większym faworytem inwestorów. Aczkolwiek umocnienie walut pomoże także rynkom obligacji, w szczególności krajów o większej rentowności, czyli ryzyku inwestycyjnym – przewiduje Leśniczak.

Podobne spostrzeżenia ma Wojciech Dębski, zarządzający Rockbridge TFI. – Reakcja rynku na Jackson Hole sugeruje możliwe osłabienie USD, co sprzyja rynkom wschodzącym. Myślę, że możemy oczekiwać pewnego odreagowania w Chinach po bardzo słabych wiadomościach dotyczących zaostrzenia regulacji wokół sektora technologicznego. Poza tym słabszy USD powinien sprzyjać surowcom, które są w pewnym stopniu skorelowane z rynkami wschodzącymi ogółem – zaznacza.

Na słabszego dolara liczy też Rafał Grzeszyk, zarządzający Uniqa TFI. – Retoryka wypowiedzi przewodniczącego Fedu został odebrana przez rynek jako potwierdzenie gołębiego nastawienia do prowadzonej polityki monetarnej – analizuje. Jego zdaniem szczególnie powinny zyskiwać regiony z większym udziałem spółek surowcowych, gdyż słaby dolar powinien mieć pozytywny wpływ na ich ceny – analizuje Grzeszyk. Jak zauważa, z drugiej strony łagodna polityka monetarna pozytywnie wpływa na spółki wzrostowe, gdzie znaczący udział w wartości firmy mają przyszłe odroczone w czasie zyski. – W ostatnim miesiącu indeks Russell 1000 Growth był mocniejszy niż Russell 1000 Value o blisko 2 pkt proc. Ostatnie dni nie potwierdzają odwrócenia tego trendu. Innymi słowy gołębia retoryka Fedu sprzyja nie tylko rynkom EM, ale w równym stopniu rynkom rozwiniętym. Szczególnie jeśli uwzględnimy problemy największego rynku rozwijającego się, jakim są Chiny – wskazuje Grzeszyk.

Ryzyka pozostają

Leśniczak przypomina jednak, że w perspektywie końca roku spora część czynników, które do tej pory ciążyły na nastawieniu do rynków wschodzących (relatywnie słabsze ożywienie gospodarcze, większa podatność na nawrót pandemii), wciąż może się utrzymywać. Jego zdaniem nadal pozytywnie wyróżniają się Polska i inne rynki z Europy Środkowej, a negatywnie – Brazylia.

– Na korzyść naszego regionu przemawia siła wewnętrzna gospodarek, ich dywersyfikacja oraz wykształcona nieco większa odporność na Covid-19. Tymczasem perspektywy akcji brazylijskich pogarszają się za sprawą rosnącego ryzyka, że po kolejnych wyborach władzę przejmie znany z antyrynkowej polityki Luis Inacio Lula da Silva – zaznacza Leśniczak. Były prezydent Brazylii został skazany za korupcję, jednak będzie mógł się ponownie ubiegać o fotel prezydenta i obecnie zyskuje w sondażach.

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka