Grupa Forte przechodzi trudny okres naznaczony spadkiem przychodów i wyraźnym pogorszeniem wyników. Rezultaty zakończonego niedawno kwartału nie sprostały i tak niezbyt wygórowanym oczekiwaniom rynku. W efekcie podczas środowej sesji kurs spółki zniżkował nawet o ponad 10 proc., osiągając najniższy poziom od stycznia tego roku.
Niekorzystne otoczenie
Grupa mierzy się ze znaczącym spadkiem popytu. Jak wyjaśnia zarząd, malejąca siła nabywcza konsumentów związana z wysoką inflacją powoduje odkładanie zakupu mebli jako artykułów niebędących towarem pierwszej potrzeby. Dodatkowym wyzwaniem są wciąż wysokie ceny surowców i energii oraz obserwowane w ostatnich miesiącach osłabienie złotego wobec euro i dolara. – Pomimo wyzwań rynkowych wprowadzamy innowacje produktowe. Wprowadzenie nowej technologii montażu spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem wśród klientów, zrealizowaliśmy już pierwszą serię produkcyjną mebli w tej technologii. Równocześnie realizujemy działania ukierunkowane na optymalizację kosztów, skupiając się na usprawnieniu procesów logistycznych i produkcyjnych – wyjaśnia Maria Florczuk, prezeska Fabryki Meble Forte. – Te inicjatywy mają na celu wzmocnienie konkurencyjności Forte w długim okresie poprzez dostosowanie się do zmieniających się preferencji klientów i rosnących wymagań rynku – dodaje.
Czytaj więcej
Polski przemysł meblarski przed pandemią ustępował w eksporcie tylko chińskiemu, ale spadł właśnie na czwartą pozycję. Pogrąża go załamanie sprzedaży, inflacja, drożejące drewno i decyzje o podniesieniu płac minimalnych.
W celu m.in. ograniczenia kosztów energii spółka stawia na OZE poprzez inwestycje w fotowoltaikę. Obecnie dobiega końca projekt uruchomienia farm słonecznych przy wszystkich zakładach produkcyjnych grupy. Spółka szacuje, że w przyszłym roku 15 proc. zużycia energii zostanie pokryte energią pozyskaną ze słońca.