Ferro, jeden z największych w Europie Środkowo-Wschodniej sprzedawców armatury sanitarnej i instalacyjnej oraz źródeł ciepła, ocenia obecną sytuację rynkową w swojej branży jako wymagającą. – Popyt uzależniony jest od wielu czynników, z których duża część sprowadza się do obniżonych nastrojów konsumenckich i poziomu dochodu rozporządzalnego w efekcie wysokiej inflacji. Dlatego jesteśmy ostrożni w ocenie sytuacji, mając jednocześnie w pamięci wyjątkowo mocny I kwartał i solidny II kwartał ubiegłego roku – mówi Wojciech Gątkiewicz, prezes Ferro.
Większy asortyment
Zarząd z dużą uwagą podchodzi m.in. do kwestii kształtowania cenników oferowanych przez grupę produktów. Według niego wysoka inflacja ogranicza siłę nabywczą konsumentów. Co więcej, taka sytuacja na niektórych rynkach będzie się utrzymywać również w kolejnych kwartałach, dlatego konieczne jest dostosowywanie oferty do wymogów rynku. Grupa chce też oferować coraz większy asortyment swoich wyrobów w regionie, dbając jednocześnie o utrzymanie ponoszonych kosztów w ryzach.
– Niezmiennie stawiamy na dywersyfikację geograficzną i produktową, dalszą budowę i utrzymanie silnej pozycji rynkowej w swoich segmentach oraz elastyczność w reagowaniu na to, co obserwujemy w otoczeniu. Jesteśmy obecni w ponad 70 krajach, więc naturalnie procentowy udział sprzedaży zagranicznej w przychodach grupy będzie przeważał nad sprzedażą krajową, chociaż Polska jest naszym najbardziej dojrzałym i dotychczas największym rynkiem – informuje Gątkiewicz.
Odnawialne źródła
Dla grupy Ferro szczególnie uciążliwe są wysokie koszty transportu, logistyki, pracy i niektórych komponentów. Jednocześnie w ostatnich miesiącach zaobserwowano pewne wyhamowanie wzrostu kosztów surowców. – Konsekwentnie realizujemy i realizować będziemy długoterminowe zamierzenia strategii F1R2. Przykładem w zakresie dywersyfikacji i ekspansji produktowej grupy Ferro w perspektywicznym obszarze odnawialnych źródeł energii jest niedawne przejęcie Heating Polska – twierdzi Gątkiewicz.