W I kwartale roku obrotowego 2023/2024 (trwającym od kwietnia do września) Grodno zanotowało 4,6 mln zł skonsolidowanego zysku netto, co oznacza spadek o 48 proc. względem analogicznego okresu poprzedniego roku. EBITDA zmniejszyła się o 38 proc., do 8,5 mln zł. Przychody ze sprzedaży wyniosły 290,8 mln zł i były o 9 proc. wyższe niż przed rokiem.
Zarząd Grodna wyjaśnia, że na wzrost przychodów grupy w analizowanym okresie to przede wszystkim rezultat wyższej sprzedaży OZE. Z kolei spadek zysków rok do roku wynikał przede wszystkim ze wzrostu kosztów operacyjnych i finansowych, a także z silnej presją konkurencyjnej na rynku elektrotechnicznym. Wpływ na spadki miała również wysoka baza wynikowa z pierwszego kwartału poprzedniego roku obrotowego, zbudowana w warunkach utrzymującej się wówczas korzystnej koniunktury rynkowej. - W pierwszym kwartale 2023/24 sytuacja była inna niż w analogicznym okresie przed rokiem. Mieliśmy do czynienia ze spadkami w branży elektrotechnicznej. Utrzymywała się bardzo silna konkurencja i walka o każdego klienta. W tych warunkach zwiększyliśmy sprzedaż i umocniliśmy pozycję rynkową, jednak nie pozostało to bez wpływu na wyniki – podkreśla Andrzej Jurczak, prezes Grodna.
Spółka spodziewa się stabilizacji sytuacji rynkowej i korzystnie ocenia perspektywy na bieżący rok. Motorem rozwoju ma pozostawać segment OZE, odpowiadający za coraz większą część przychodów Grodna. - Skupiamy się na obszarach z dobrymi perspektywami, w tym głównie OZE, zasilanych licznymi programami wsparcia. Chcemy zwiększać ich udział w przychodach Grupy. Sytuacja na rynku elektrotechnicznym wciąż jest trudna, jednak zdecydowanie stabilniejsza niż poprzednich kwartałach i oczekujemy, że ta stabilizacja będzie postępować – podsumowuje prezes.
W trakcie piątkowej sesji kurs akcji Grodna spadał nawet o ponad 2 proc., osiągając najniższy poziom od prawie trzech lat.