W I półroczu grupa Mo-Bruk wypracowała 112,1 mln zł przychodów i 40,6 mln zł zysku netto. W ujęciu rok do roku sprzedaż wzrosła o 0,4 proc., a zarobek spadł o 10,9 proc. Z kolei podstawowy wskaźnik, czyli EBITDA wyniosła niespełna 53,7 mln zł i tym samym zmalała o 8,5 proc. Jednym z powodów spadku rentowności jest brak zleceń na likwidację tzw. bomb ekologicznych. „W I półroczu nie realizowaliśmy dużych projektów dotyczących bomb ekologicznych, co miało wpływ na wolumen przyjętych odpadów i rentowność w ramach segmentu spalania. W najbliższym czasie spodziewamy się ogłoszenia przetargu na utylizację odpadów niebezpiecznych zlokalizowanych w Gliwicach, ponadto trwa postępowanie przetargowe w Częstochowie” - komentuje cytowany w komunikacie prasowym Henryk Siodmok, prezes Mo-Bruku.
Dodaje, że spółka otrzymuje sygnały, że dystrybucja środków na utylizację bomb ekologicznych będzie się odbywać z budżetu centralnego. To według niego bardzo dobra informacja, ponieważ największe i najbardziej niebezpieczne składowiska odpadów uzyskają priorytet, a po drugie jest szansa, że wydatkowanie będzie bardziej efektywne. „Spodziewamy się, że efektem aktualnej sytuacji, tj. wzrostu zainteresowania opinii publicznej tematem utylizacji odpadów niebezpiecznych będzie większa determinacja samorządów do usuwania i utylizowania bomb” - uważa Siodmok.
Mo-Bruk informuje, że w I półroczu grupa zagospodarowała 116,6 tys. ton odpadów. Najwięcej zagospodarowała ich w ramach biznesu zestalania i stabilizacji, bo 68,4 tys. ton. Następnie w obszarze RDF (36,3 tys. ton) i w spalaniu (11,9 tys. ton). Spośród tych trzech kluczowych biznesów największe spadki przychodów zanotowano na działalności obejmującej RDF i spalanie. Z kolei w biznesie zestalania i stabilizacji nastąpił istotny wzrost.
Mo-Bruk przypomina, że realizuje program inwestycyjny o wartości około 210 mln zł, który zakończy się w 2024 r. Jego efektem ma być wzrost mocy produkcyjnych o 78 proc. w biznesie spalania i o 65 proc. w obszarze zestalania i stabilizacji odpadów. W tym roku w jego ramach zarząd chce się koncentrować na modernizacji instalacji w Karsach. Wartość wszystkich inwestycji zaplanowanych na cały ten rok szacowana jest na ponad 100 mln zł.