Amica podaje w komunikacie, że podobnie jak pozostali europejscy producenci AGD, także ona odczuła skokowy wzrost bazy kosztowej, w szczególności w obszarze surowców, komponentów i wynagrodzeń, co nie zostało w pełni skompensowane podwyżkami cen sprzedaży. Wraz z efektem wysokiej bazy z 2021 r. negatywnie wpłynęło to na dynamiki rezultatów finansowych prezentowanych w porównaniu do analogicznego okresu sprzed roku.
Dodatkowo od końca lutego – w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę - rynki wschodnie, ważne dla sprzedaży grupy, w zasadzie zniknęły. W efekcie drugi kwartał zeszłego roku Grupa Amica zakończyła ujemnymi wynikami finansowymi, które w trzecim kwartale były już jednak wyraźnie lepsze. Dobre rezultaty wypracowane w czwartym kwartale pozwoliły z kolei Amice powrócić do pozytywnej wartości zysku operacyjnego i zysku brutto narastająco od początku roku, wyraźnie zwiększając też wynik na poziomie EBITDA. Finalnie w całym roku był on 59,4 proc. niższy i wyniósł 87,7 mln zł, zysk netto spadł zaś 108,7 proc. i grupa wykazała 9,7 mln zł straty.
- Już w 2021 roku mierzyliśmy się z rosnącymi kosztami, a w minionym roku pojawiły się też wyzwania popytowe. Wiele już dokonaliśmy, ale wiele pozostaje jeszcze przed nami - mówi Jacek Rutkowski, prezes Grupy Amica. - Pracujemy nad kolejną długoterminową strategią rozwoju, rozwijamy rynki zagraniczne i inwestujemy w efektywność. 2023 r. powinien przynieść pozytywne informacje dla naszych akcjonariuszy – dodaje.
Teraz jednak zagrożeniem dla producentów jest spowolnienie popytu w efekcie wysokiej inflacji utrzymującej się w większości państw europejskich.