Maszyny i urządzenia techniczne – to najbardziej popularny kierunek tegorocznych inwestycji wśród firm, które zamierzają zwiększać nakłady rozwojowe, albo utrzymać na ubiegłorocznym poziomie. Jak wynika z pogłębionego badania koniunktury GUS, tych pierwszych będzie wyraźnie więcej niż firm planujących wzrost nakładów, których udział nie przekracza w większości branż jednej piątej. Wyróżnia się tu przetwórstwo przemysłowe, gdzie niemal co trzecia badana firma zapowiada wzrost inwestycji a tylko 14,5 proc. nie ma na ten rok żadnych planów w tym obszarze.
Jednak największy odsetek przedsiębiorstw, które planują zwiększyć bądź co najmniej utrzymać nakłady na poziomie z zeszłego roku, jest wśród firm z sektora TSL (transport i gospodarka magazynowa) – 70,4 proc. One też - co jest dość oczywiste- jako główny cel tegorocznych inwestycji wskazują środki transportu (44 proc.).
W pozostałych sektorach najważniejszym kierunkiem inwestowania będą w tym roku będą maszyny i urządzenia techniczne. Widać to szczególnie w przemyśle, gdzie zamierza w nie inwestować niemal trzy czwarte przedsiębiorstw. Ich plany potwierdzają widoczny po pandemii trend automatyzacji i robotyzacji zakładów przemysłowych, które zmierzają w kierunku przemysłu 4.0. One też najczęściej będą w tym roku inwestować w procesy organizacyjne (17,5 proc.) i szkolenia pracowników (prawie 15 proc.) a także w sprzęt komputerowy oraz w badania i rozwój (ponad 16 proc.).
Firm, które nie mają planów inwestycyjnych na ten rok, najwięcej jest w branżach najmocniej dotkniętych przez spowolnienie, w tym w HoReCa (zakwaterowanie i gastronomia) - 48 proc. i w budownictwie (45 proc.).
Jednak nie tylko tam, ale także w innych branżach, tym co, najczęściej ogranicza skalę inwestycji, jest wysoka inflacja i związane z nią wysokie o koszty realizacji projektów, wskazywane przez ponad połowę firm. Inflacja najbardziej doskwiera firmom gastronomicznym, którym wysokie ceny odstraszają sporą część klientów, ale jest też częstym hamulcem inwestycji w handlu hurtowym i detalicznym