Grupa działająca w branży maszyn górniczych poprawiła przychody, ale w I półroczu spadł jej zysk. Na wynik netto wpływ miały jednak decyzje związane ze standardami rachunkowości oraz sytuacja podmiotu zależnego działającego w Rosji.
Wyniki pod lupą
Działalności związanej z górnictwem sprzyjała sytuacja związana z odejściem od rosyjskiego węgla. Konieczność znalezienia alternatywy doprowadziła do wyższych cen surowca, ale i zwiększyła liczbę zapytań dotyczących produktów firmy, a ostatecznie też podbiła liczbę umów najmu i dzierżawy maszyn.
– W II kwartale 2022 r. grupa zwiększyła swoje przychody oraz poprawiła EBITDA, mimo wciąż obecnego w globalnej gospodarce wyjątkowo wysokiego stopnia niepewności. Z jednej strony utrzymujące się wysokie ceny paliw kopalnych wpływały na poziom zapytań ofertowych, z drugiej musieliśmy się mierzyć z wysokimi cenami surowców oraz zaburzeniami w łańcuchu dostaw – komentuje prezes Famuru Mirosław Bendzera.
Spółka wypracowała w II kwartale 290 mln zł przychodów, o 24 proc. więcej niż w 2021 r. Strata netto wyniosła 22 mln zł. Z kolei w I półroczu osiągnięto 550 mln zł przychodów, o 10 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Zysk netto spadł z 61 mln zł do 14 mln zł. Trzeba jednak zaznaczyć, że wynik pomniejszony jest o 73 mln zł ze względu na m.in. sytuację w rosyjskim podmiocie zależnym. – Jeśli chodzi o kreowanie wyników nic się nie zmieniło, spółka nie została przejęta czy znacjonalizowana, pozostaje naszą własnością. Ze względu jednak na dynamikę działań i wprowadzane regulacje, zarówno w UE , jak i w Rosji, zaczęły pojawiać się kolejne przesłanki do tego, by stwierdzić utratę kontroli – uzupełnił prezes.