Chętnych do pracy audytora mniej, wymagań coraz więcej

Ostatnie lata przyniosły ogromny postęp technologiczny w pracy audytorów i biegłych rewidentów. Wymogi rosną, podobnie jak konkurencja o kandydatów. Praca w audycie jak żaden inny zawód daje jednak szansę na szybkie zdobycie dużego doświadczenia.

Publikacja: 29.04.2022 05:00

Chętnych do pracy audytora mniej, wymagań coraz więcej

Foto: Adobestock

Zdaniem panelistów rozwój technologiczny może być zachętą dla kandydatów. Warto jednak pamiętać, że

Zdaniem panelistów rozwój technologiczny może być zachętą dla kandydatów. Warto jednak pamiętać, że ludzkie umiejętności są nie do zastąpienia.

tv.rp.pl

Branża audytorska odczuwa mniejszy brak zainteresowania młodych osób, wchodzących na rynek pracy, a liczba biegłych rewidentów w ostatnich latach spada. To niebezpieczne zjawisko – ocenili uczestnicy debaty dotyczącej obecnych wymagań wobec audytorów, zorganizowanej przez „Parkiet" i „Rzeczpospolitą". Jednocześnie magnesem dla młodych osób mogą być spore możliwości rozwoju i postęp technologiczny, jaki dokonuje się w tej branży.

Praca trudna, ale rozwojowa

Liczba firm wykonujących usługi audytorskie w ostatnich latach spada, podobnie jak liczba kandydatów do pracy. – Przyczyn mniejszego zainteresowania pracą audytora czy biegłego rewidenta można szukać głównie w rosnącej konkurencji na polskim rynku pracy – tłumaczyła Agnieszka Nalewajko, partner w dziale audytu EY Polska. Do tego dochodzi rosnąca kompleksowość zadań i ryzyko związane z zawodem biegłego rewidenta, przez co młodzi częściej decydują się na inny zawód. Z drugiej strony zdaniem uczestników debaty zawód audytora i biegłego rewidenta nadal ma swoją estymę i prestiż i to się nie zmienia. – Nie widzę wielkich zagrożeń dla branży i popularności zawodu audytora, ale przechodzimy ogromną transformację, w tym cyfrową. Powstawanie globalnych podmiotów i audyt tego typu przedsiębiorstw zwyczajnie nakłada nową warstwę wyzwań – podkreśliła Nalewajko.

Zdaniem uczestników debaty sytuacja branży wynika bezpośrednio z kondycji krajowego rynku kapitałowego. Dopóki jednak są firmy, które poszukują źródeł finansowania, dopóty będzie zapotrzebowanie na audyt. – Te dwie kwestie są ze sobą nierozłącznie związane – stwierdził Andre Helin, prezes BDO Polska. W związku z tym liczba biegłych rewidentów i popyt na ich usługi są determinowane rozwojem rynku kapitałowego. – Spójrzmy na polską giełdę. Handel wieloma walorami jest mało płynny, a wiele z takich spółek, gdyby tylko miało środki, zdecydowałoby się na wyjście z giełdy – ocenił Helin. Zgodził się, że obecne środowisko nie jest zbyt atrakcyjne dla młodych. Jego zdaniem może być to także skutek ograniczenia zadań. – Dla wielu osób ciekawa jest wielodyscyplinarność pracy w firmach audytorskich, obejmująca finanse, rachunkowość, podatki, prawo pracy, prawo handlowe, a ograniczenie zadań tylko do audytu może zniechęcać – uznał.

Paneliści przyznali, że praca audytora i biegłego rewidenta rozwija szeroki zakres kompetencji. – Wieloletnia praktyka kształtuje samodzielność, niezależność, daje ogromne doświadczenie. Powstaje pytanie, czy czysta funkcja kontrolerska jest adekwatna do wykształcenia i wysiłku – zastanawiał się Helin. Nieco inne zdanie wyraził w tej kwestii Marcin Obroniecki, prezes Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego. – Gdyby było tak, że przekształcanie się firm audytowych w konsultingowe miało przynieść jakieś pozytywy, to już byśmy to wiedzieli. Jest to tendencja, niestety globalna, trwająca już od kilkudziesięciu lat. I jest to droga donikąd dla audytu – ocenił Obroniecki. Tłumaczył, że może wówczas dojść do konfliktu interesów. – Jest potężna różnica w tym, czym jest audyt, a czym jest doradztwo podatkowe czy inne usługi doradcze. Owszem, to badany podmiot płaci za audyt, ale odbiorcą tego materiału jest interesariusz, inwestor – podkreślał.–- Przykładowo gdy badamy bank, to po to, by deponenci widzieli, że jest to bezpieczna instytucja – tłumaczył prezes PANA. Czym innym jest z kolei np. doradztwo podatkowe. – Być może te dwa tematy (niższe zainteresowanie pracą audytora i sprawa rozdziału świadczonych usług) się łączą, bo widać duże niezrozumienie w społeczeństwie, czym i dla kogo jest audyt – zwracał uwagę Obroniecki. Jak dodał, spadek liczby biegłych rewidentów w Polsce jest bardzo zauważalny. Zapewniał jednocześnie, że PANA stara się zachęcać młodzież, np. na uczelniach wyższych, do pójścia w kierunku audytu. Przyznał, że jest to ważne nie tylko dla samej giełdy, ale dla całej gospodarki. Liczbę firm, które będą musiały bądź już muszą poddać się badaniu audytowemu, można szacować na około 40 tys.

– Myślę, że sama liczba kandydatów do pracy w ostatnich dwóch czy trzech latach jest podobna, ale dostrzegamy inne trendy – stwierdził Marek Gajdziński, partner, szef działu audytu w KPMG w Polsce. Jego zdaniem wielu kandydatów wybiera jednak ostatecznie pracę na bardziej wyspecjalizowanych stanowiskach niż te, które rynek oferował w ubiegłej dekadzie. – Młodzi są zainteresowani pracą w firmach audytowych, ale jednocześnie mają dziś wiele alternatyw – przyznał Gajdziński. Zwrócił też uwagę, że zawód audytora wciąż jest jednym z nielicznych pozwalających w dość krótkim czasie, nawet około pięciu lat, na zdobycie doświadczenia w ramach wszystkich płaszczyzn działania przedsiębiorstw. – Uczymy się czegoś, czego nikt inny nie ma możliwości. Stąd tak wielu audytorów ląduje w zarządach spółek giełdowych. Najbardziej ten trend jest widoczny w krajach anglosaskich – przyznał ekspert KPMG.

Paneliści zwrócili uwagę na problem z utrzymaniem pracowników na dłużej oraz szerszym przyciągnięciem większej liczby nowych osób ze względu na żmudny charakter obowiązków. – To praca w oparciu o projekty, które mają swoje terminy, nieraz nakładające się na siebie. Trudno jest faktycznie przez trzy czy cztery miesiące pracować w takim sprincie, prowadzić dwa–trzy takie projekty równolegle – przyznał Gajdziński. Dodał, że w ocenie młodych osób praca w audycie jest ciekawa, ale jest jej za dużo. Zgodził się z nim Adrian Karaś, partner zarządzający działem audytu w Deloitte w Polsce. – Kwestia zarządzania liczbą projektów, co do których wymogi regulacyjne i metodyczne wzrastają, jest bardzo istotna. Branża podąża w kierunku, w którym liczba badań maleje, ale ceny usług rosną – zauważył. Może być to także sposób na lepsze warunki pracy i zachęta do pozostania w branży.

Postęp technologiczny

Paneliści sporo miejsca poświęcili postępowi technologicznemu w pracy audytorów, który to czynnik może zachęcać do pracy młode osoby. – To, co dla jednych jest wyzwaniem czy wadą, dla innych może być zaletą. Zmieniają się kompetencje osób, które dołączają do firm audytorskich, i jak to bywa z nowym pokoleniem, nie wszyscy chcą tak szybko się rozwijać, zdobywać tak dużą wiedzę i budować swój potencjał – stwierdził Krzysztof Sieczkowski, partner w PwC Polska. Zapewniał, że firma audytorska jest fantastycznym miejscem, by się realizować i pogłębiać kompetencje.

Do tego są dwa obszary, które są bardzo przyszłościowe i w których młode osoby mogą upatrywać dużej szansy. Pierwsza to technologia, a druga – aspekt ludzki. – Zawód audytora bardzo się zmienia za sprawą rosnącej roli technologii, czyniąc tę pracę bardzo atrakcyjną dla młodych ludzi. Kolejne pokolenia coraz bardziej uwielbiają odnajdować się w technologiach, w świecie wielu danych – wskazywał Sieczkowski. Jego zdaniem ten kierunek będzie zyskiwał w kolejnych latach. Jednak poza technologią w pracy audytorskiej ogromną rolę odgrywają relacje międzyludzkie, choć z czasem technologia może zastępować człowieka w pewnych obszarach. Relacje między ludźmi nigdy jednak nie zostaną zautomatyzowane, audyt jest i zawsze będzie oparty na pracy zespołowej, budowaniu relacji, kompetencji liderskich, pracy pod presją czasu i coraz częściej w międzynarodowym gronie – zapewniali paneliści. – Z tej perspektywy uważam zawód audytora za bardzo perspektywiczny dla młodych ludzi – zaznaczył Sieczkowski.

Prof. Anna Karmańska ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie zwracała uwagę na ogromne zainteresowanie studentów pracą w obszarze dużych zbiorów danych. – To nie zmienia faktu, że zainteresowanie rachunkowością i audytem na uczelniach ekonomicznych naturalnie jest – zapewniała Karmańska. – Dzięki takim technologiom jesteśmy w stanie przeanalizować nawet 100 proc. transakcji przychodów czy kosztów, a nie tak jak kiedyś samą próbkę, stanowiącą tylko promil transakcji. To gigantyczny skok – dodał Gajdziński.

Paneliści zgodzili się jednak, że technologia nie jest w stanie całkowicie zastąpić człowieka. Przede wszystkim liczy się wiarygodność audytu, a nie narzędzia.

Krzysztof Sieczkowski, partner PwC Polska

Wykorzystanie nowych technologii w procesie badania sprawozdań finansowych stwarza biegłym rewidentom i audytorom możliwości, o których kilka lat temu można było tylko pomarzyć. Obserwujemy postępujący trend odchodzenia od wyrywkowego badania poszczególnych, wybranych danych, np. transakcji przychodów czy kosztów, i przesuwamy się stopniowo do badania całej populacji, zbiorów danych czy zapisów księgowych. Technologia pozwala na wspaniałe rezultaty.

Andre Helin, prezes BDO Polska

Rola i zadania biegłych rewidentów są ściśle związane z funkcjonowaniem rynku kapitałowego. Tak długo, jak długo przedsiębiorstwa poszukują kapitału na rozwój, jest zarazem potrzeba weryfikacji danych finansowych, co jest podstawą decyzji o udzieleniu tego wsparcia. Dziś jesteśmy świadkami cyfryzacji zadań audytorskich i procesów finansowych, zarówno w procesie tworzenia danych, jak i ich analizy. Ma to wpływ na zadania, jak i formę pracy biegłych rewidentów.

Agnieszka Nalewajko, partner w dziale audytu, EY Polska

Sposób pracy biegłych rewidentów ulega ciągłej transformacji. Część tej pracy będzie wykonywana zdalnie, a cyfrowe narzędzia i dane będą odgrywać coraz większą rolę w audycie w przyszłości. To wymaga również odpowiedniego kształcenia kandydatów na przyszłych rewidentów czy też poszerzania kompetencji w naszych zespołach. Te kompetencje dotyczą zarówno pracy z danymi i ich analizy, jak również umiejętności opowiedzenia tego, co wynika z tych danych.

Marek Gajdziński, partner, szef działu audytu KPMG w Polsce

Wszystkie nowości wdrażane przez branżę stają się standardem po roku czy dwóch. Klienci, w wyniku stosowanej przez nas technologii np. w obszarze big data, czyli analizy dużych zbiorów danych, mogą spojrzeć na biznes, który znają, z zupełnie innej, nieznanej dotychczas strony. Widzimy ogromne zainteresowanie zarządów i komitetów audytowych takimi opracowaniami i jest to bardzo duża wartość dodana dla naszych odbiorców. Nam pozwala na zmniejszenie ryzyka badania.

Adrian Karaś, partner zarządzający działem audytu, Deloitte w Polsce

Tzw. real time auditing to koncept, który jest konsekwencją tego, co dzieje się u naszych klientów, szczególnie w najnowocześniejszych obszarach gospodarki. Nasi klienci przeprowadzają bardzo dużo transakcji w czasie rzeczywistym, a wolumeny rosną. W konsekwencji my musimy pracować efektywniej i szybciej, sprawdzając te dane na bieżąco.

Prace nad konceptem real time auditing trwają już pewnie w każdej większej firmie, zarówno na poziomie światowym jak i poszczególnych krajów.

Partnerzy debaty pt. „Zawód audytor – jakie kompetencje powinien mieć biegły rewident”:

BDO w Polsce

Deloitte w Polsce

Firmy
Grupa Boryszew w nowej odsłonie
Firmy
Zdarzenia jednorazowe mogą mocno zmienić wyniki giełdowych firm
Firmy
Boryszew z nową strategią do 2028 roku
Firmy
Grupa Boryszew zapowiada nowe otwarcie
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Firmy
Wyniki Boryszewa pod wpływem spowolnienia w Europie
Firmy
Mocno spadły zyski Seleny FM