Bukmacherska Grupa STS, obecna za pośrednictwem STS Holdingu na warszawskiej giełdzie, spodziewa się w 2022 r. wzrostu NGR – czyli wartości zakładów zawartych przez klientów pomniejszonej o podatek od gier i wypłacone klientom wygrane – o 15–20 proc. wobec rekordowego wyniku wypracowanego w 2021 r. Wtedy było to 565 mln zł (wzrost o 30 proc.), teraz firma oczekuje 650–680 mln zł.
W I kwartale br. bukmacher uzyskał najlepszy NGR w skali kwartału, 158 mln zł.
Sport przyciąga graczy
STS to największy w Polsce bukmacher, w 2021 r. przyjął zakłady o rekordowej wartości 4,5 mld zł, o 25 proc. więcej niż rok wcześniej. W I kwartale było to 1,08 mld zł wobec 1,12 mld zł rok wcześniej. Prezes Mateusz Juroszek powiedział na konferencji, że rosyjska agresja na Ukrainę na około dwa tygodnie zatrzymała zapał do obstawiania, ale potem sytuacja się unormowała. Mimo niepewności wywołanej wojną, a także niekorzystnego otoczenia makro – rosnących stóp i wysokiej inflacji – rynek zakładów nie powinien się załamać i dalej rosnąć. Szczególnie w II połowie roku będą go wspierać duże imprezy sportowe na czele z mundialem, w którym będzie uczestniczyć polska drużyna. Duże imprezy przyciągają graczy – w 2021 r. takim magnesem okazało się EURO 2020.
W 2021 r. jednostkowy zysk bukmacherskiej spółki STS był rekordowy i wyniósł 153 mln zł, o 21 proc. więcej niż rok wcześniej. Spółka ta transferuje zyski do notowanego na giełdzie holdingu, który przekaże je swoim akcjonariuszom. Holding będzie płacił dywidendę dwa razy w roku, w 2022 r. w sierpniu (z zysku za 2021 r.) i na przełomie listopada i grudnia (zaliczka na poczet dywidendy z zysku za 2022 r.). W 2021 r. zysk STS Holdingu wyniósł 0,37 zł na akcję.
Odległe bonusy
W trakcie IPO spółka podkreślała, że będzie rosła razem z rynkiem i utrzymywała ponad 40-proc. udział w torcie. „Bonusowymi" motorami mogłaby być zmiana w opodatkowaniu bukmacherki i zmniejszenie obciążeń do zachodnioeuropejskich poziomów, a po drugie rezygnacja z monopolu państwa na kasyna online. – Branża stara się przekonać do zmian w podatkach, ale trudno oczekiwać, by przy obecnych potrzebach państwa Ministerstwo Finansów poszło na ustępstwa. Nie spodziewamy się tego w najbliższym czasie – powiedział Juroszek. Newralgiczny jest podatek od gier: to 12 proc. wartości zawieranego przez klienta zakładu. Drugim podatkiem obłożone są wygrane. Dla państwa podatek od gier to pewny pieniądz, dla legalnych bukmacherów mniejsza konkurencyjność wobec szarej strefy szacowanej na 30–40 proc. – Jeśli chodzi o kasyna online, rozmawiamy, przedstawiamy argumenty, myślę, że w perspektywie kilku lat licencje będą w końcu udzielane. Przy monopolu państwa szara strefa sięga 90 proc. rynku – powiedział Juroszek.