Co gorsza, nie widać przesłanek, by miało to się szybko zmienić, co potwierdzają m.in. cyklicznie ankiety przeprowadzane przez „Parkiet" wśród firm, których walory należą do WIG20, a więc cieszących się największym zainteresowaniem inwestorów. Obecnie tylko dwie spółki z tego indeksu mają odpowiednią ofertę dla swoich udziałowców. Orlen uruchomił program lojalnościowy ponad trzy lata temu, a PZU kilka miesięcy temu. Do tego należy dodać oferty: Tatry Mountain Resorts, Unimotu i Answeara. Inni ciągle analizują, rozważają, przyglądają się lub mówią wprost, że nic na razie nie zamierzają w tej sprawie robić. W ocenie wielu notowanych na GPW spółek mała popularność programów lojalnościowych dla akcjonariuszy to głównie konsekwencja braku oczekiwań inwestorów indywidualnych w zakresie ich uruchamiania oraz braku informacji dotyczących szczegółowej struktury akcjonariatu i zachodzących w nim zmian. Firmom trudno też znaleźć takie bonusy, które mogłyby być atrakcyjne dla udziałowców i jednocześnie przynosić korzyści spółkom. Co więcej, przygotowanie programu lojalnościowego wymaga dużego zaangażowania, czasu i pieniędzy. Wiele firm nie chce ponosić takich nakładów, zwłaszcza że realizowany projekt zazwyczaj przynosi istotne efekty dopiero w długim terminem, a i one bywają często trudne do zmierzenia. TRF