Przychody Stalexportu Autostrady podskoczyły w ubiegłym roku o 24 proc., do 360,2 mln zł, a zysk netto – o 4 proc., do 95,4 mln zł. Wzrostowi wyników, oprócz odbudowującej się po pandemii gospodarce, pomogło też zwiększenie cen przejazdów.
Rzut oka na wyniki
Ruch na obsługiwanym przez firmę odcinku autostrady A4 wzrósł w 2021 r. o 17,5 proc. względem 2020 r., do 42,9 tys. pojazdów na dobę. Był jednak o 6 proc. niższy od tego sprzed pandemii. Jak podkreśla prezes spółki Emil Wąsacz, szczególnie ruch pojazdów ciężarowych w dużej mierze współgra z rozwojem gospodarki. – Ruch samochodów osobowych wzrósł w 2021 r. w stosunku do 2020 r. o 18,2 proc. i wyniósł około 35,2 tys. pojazdów na dobę. Ruch pojazdów ciężarowych sięgnął 7,6 tys. pojazdów na dobę i był o 14,6 proc. wyższy niż w 2020 r. Największy wzrost ruchu odnotowaliśmy w II kw. 2021 r., a największe natężenie ruchu, bo aż 56 tys. pojazdów na dobę, było w sierpniu – stwierdził prezes Stalexportu Autostrady.
Z kolei przychody dotyczące poboru opłat zwiększyły się względem 2020 r. o 24,5 proc., do 355,7 mln zł. Spółka od 2020 r. prowadzi politykę podwyższania taryf za przejazdy. W październiku 2020 r. dla samochodów osobowych opłaty podskoczyły z 10 zł do 12 zł w przypadku stawki regularnej oraz z 7 do 8 zł w przypadku preferencyjnej. – Kolejne zmiany stawek nastąpiły w październiku 2021 r. Wysokość stawki preferencyjnej za przejazdy pojazdami osobowymi od 1 października 2021 r. wzrosła z 8 zł do 9 zł. Podniesiono także stawki za przejazd pojazdami kategorii drugiej i trzeciej z 20 zł do 22 zł i zniesiono stawki preferencyjne za przejazd pojazdami ciężarowymi – dodał prezes.
Mimo znaczącego skoku przychodów w ślad za tym nie poszły zyski. Jest to efekt m.in. wyższej opłaty na rzecz Skarbu Państwa. – Na znacząco niższą dynamikę wzrostu zysku netto wpływ miały przede wszystkim koszty własne sprzedaży, które w stosunku do 2020 r. wzrosły o 30,3 proc., głównie z powodu wzrostu kosztów amortyzacji z 58,8 mln zł do 80,2 mln zł. O 12,4 proc. wzrosły także koszty zarządu – do 113,5 mln zł – przede wszystkim z powodu wyższej płatności na rzecz Skarbu Państwa, która w 2021 r. wyniosła 63,2 mln zł wobec 44,6 mln zł w 2020 r. – wyjaśnił Wąsacz.
Inwestycje nie zwalniają
Choć w I połowie ubiegłego roku rozwój spółki hamowały pandemiczne ograniczenia, to nie zatrzymano inwestycji. Jednym z głównych celów spółki jest zwiększenie przepustowości placów opłat. – Wartość nakładów inwestycyjnych poniesionych przez grupę wyniosła 50,2 mln zł, o ponad 20 proc. więcej niż w 2020 r., i obejmowała przede wszystkim prace budowlane związane z odwodnieniem śląskiego odcinka autostrady A4 Katowice-Kraków oraz modernizacją przepustów pod autostradą. Kontynuowaliśmy również działania zmierzające do skrócenia czasu opłat, m.in. poprzez rozszerzenie videotollingu o aplikację IKO PKO BP i powiązanie z kartami flotowymi Orlenu. Z początkiem roku uruchomiliśmy również obsługę w aplikacji mPay – podsumował prezes.