Będą na niej wytwarzane szklanki browarnicze, co ma pozwolić firmie istotnie zwiększyć przychody, które spadły w ubiegłym roku do 40,4 mln zł (o 28 proc.). Zarząd liczy, że kolejna linia pomoże spółce zarabiać, dzięki czemu odzyska ona płynność i będzie mogła sfinansować prace modernizacyjne.

Ze wznowieniem produkcji mogą być jednak pewne problemy. Przede wszystkim Irena musi pozyskać na ten cel odpowiednie finansowanie. Do tego będzie z kolei potrzebna zgoda głównych wierzycieli, którzy od wielu miesięcy domagają się spłaty zaciągniętych przez spółkę zobowiązań. Ich łączna wartość na koniec ubiegłego roku wynosiła ponad 55,7 mln zł.