Prospekt emisyjny będziemy składać w czeskim nadzorze finansowym – zapowiada Georg Hotar, dyrektor finansowy notowanej na NewConnect firmy działającej w branży energii solarnej.
Na razie spółka nie planuje przeprowadzać emisji akcji w momencie zmiany parkietu. Niewykluczone, że wcześniej sprzeda papiery dłużne. – Rozważamy emisję obligacji. Jednak na tym etapie nie mogę ujawnić więcej szczegółów – lakonicznie wyjaśnia Hotar. Nieoficjalnie wiadomo, że do emisji może dojść w najbliższych miesiącach, a papiery miałyby trafić do obrotu na rynku Catalyst.
Spółka potrzebuje kapitału m.in. na rozwój działalności za granicą. Obecnie Photon Energy koncentruje się na rynku czeskim. Dwa tygodnie temu kupił udziały w słowackich firmach budujących elektrownie fotowoltaiczne. Z kolei w drugiej połowie kwietnia Czesi pojawili się na rynku niemieckim. To dopiero początek ekspansji za granicą, ale jej udział w obrotach grupy ma szybko rosnąć. – W następnym roku połowa przychodów spółki będzie pochodzić z działalności zagranicznej.
Będziemy skupieni na Czechach, Słowacji, Niemczech, Włoszech, ale myślimy też nad uruchomieniem projektów w Polsce – mówi Hotar. Na rynek włoski Photon Energy zamierza wejść jeszcze w tym roku. Zdaniem władz firmy obecność w południowej Europie pozwoli zmniejszać ryzyko związane z warunkami pogodowymi. To właśnie one mocno odbiły się na wynikach spółki za pierwszy kwartał.
– Długa i mocna zima zaszkodziła naszym wynikom. Jednak nasza prognoza na ten rok jest niezagrożona – podkreśla dyrektor finansowy. W okresie styczeń – marzec Photon Energy zanotował stratę rzędu 1,14 mln zł. Śnieg i duży mróz spowodowały, że w styczniu i lutym firma nie prowadziła żadnych prac budowlanych. Ponadto zaszkodziły jej działania CEPS, czeskiego operatora sieci przesyłowej. W marcu wstrzymał on podłączenie do sieci nowych producentów energii. W całym roku czeska firma planuje osiągnąć 290 mln zł przychodów i 33,6 mln zł całkowitego dochodu.