Akcje firm wchodzących w skład grupy Tauron Polska Energia, które otrzymali za darmo pracownicy, są w obrocie niepublicznym już od kilku lat. Podlegają wymianie na walory spółki matki (konwersja cały czas trwa), która 30 czerwca ma zadebiutować na giełdzie. Przy uwzględnieniu parytetów wymiany papierów cena akcji Tauronu w obrocie niepublicznym jeszcze kilka tygodni temu wynosiła około 1 zł.
To o około 30 groszy więcej od ceny maksymalnej walorów tej spółki (o, 7 zł), po której w ofercie publicznej zapisują się inwestorzy indywidualni (zapisy trwają do tego piątku). W związku z tym, że akcje pracownicze, które zostaną skonwertowane na papiery Tauronu, trafią do obrotu już w dniu jego debiutu na giełdzie, niektórzy inwestorzy obawiają się ich podaży.
Ponad 17 tys. pracownikom grupy Tauronu przysługuje 12,5 proc. akcji (Skarb Państwa w ofercie sprzedaje 52 proc. papierów). Z naszych informacji wynika, że duża grupa pracowników nie będzie skłonna sprzedawać walorów Tauronu, bo dla większości z nich pojawiające się na rynku wyceny akcji nie są satysfakcjonujące (biura maklerskie w zależności od metody wyceniają je w przedziale od 0,67 do 0,88 zł). – Odnosimy wrażenie, że pracownicy chcą potraktować akcje Tauronu jako długoterminową inwestycję i lokatę kapitału – mówi „Parkietowi” Paweł Gniadek, dyrektor departamentu komunikacji Tauronu. Niektórzy związkowcy wskazują, że ci pracownicy, którzy potrzebowali pieniędzy, już pozbyli się akcji.
Nieoficjalnie wiadomo, że nadal około 80 proc. walorów z „darmowego pakietu” znajduje się w rękach osób, które są lub były zatrudnione w grupie. Pozostałe 20 proc. papierów należy po części do instytucji finansowych, które „zbierały” akcje na rynku niepublicznym, a po części do pracowników, którzy postanowili odkupić je od swoich kolegów. Jeżeli płacili za akcje po około 1 zł, z ich sprzedażą mogą chcieć zaczekać na wzrost wyceny, aby nie ponieść straty.
Co musi się stać, by wycena rynkowa Tauronu istotnie wzrosła? – Wyniki finansowe tej spółki w porównaniu z innymi firmami z sektora wskazują, że grupie potrzebna jest restrukturyzacja. Dlatego atrakcyjność inwestycyjna w akcje Tauronu zależy głównie od zdecydowanych działań zarządu, które poprawią jego rentowność – mówi Marcin Juzoń, wiceprezes Secus Holdings. Z naszych informacji wynika, że to ta spółka ma część akcji z puli pracowniczej.