Susza na zachodzie Europy to nasza szansa

Z Vladasem Bagaviciusem, prezesem litewskiej Agrowill Group, rozmawia Magdalena Kozmana

Aktualizacja: 25.02.2017 17:46 Publikacja: 30.05.2011 04:26

Vladas Bagavicius fot. krzysztof skłodowski

Vladas Bagavicius fot. krzysztof skłodowski

Foto: Archiwum

[b]Agrowill planuje publiczną emisję akcji w Polsce. Jak duża będzie to oferta?[/b]

Złożyliśmy już prospekt emisyjny w komisji nadzoru na Litwie, teraz będziemy czekali na jego akceptację. Planujemy emisję 25 mln nowych akcji. Cena nie została jeszcze określona. Zostanie podana do publicznej wiadomości przed rozpoczęciem subskrypcji. Wartość emisji można szacować maksymalnie na około 37,5 mln zł. Oferta będzie skierowana do inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. Tym ostatnim chcemy sprzedać 80 procent akcji. Nowy pakiet walorów będzie stanowił 25 proc. w podwyższonym kapitale.

[b]Wcześniej spółka planowała większą emisję. Co zdecydowało o zmniejszeniu oferty?[/b]

Planowaliśmy emisję około 35 mln akcji, ale po konsultacji z doradcą finansowym zdecydowaliśmy o zmniejszeniu oferty. Chcemy pozyskać kwotę, która jest odpowiednia w stosunku do naszego bieżącego zapotrzebowania.

[b]Kiedy będą zapisy na akcje? [/b]

Na decyzję komisji o zatwierdzeniu lub odrzuceniu prospektu będziemy musieli poczekać do końca maja. Planujemy, że road show zacznie się w pierwszym tygodniu czerwca. Potem będzie czas na przeprowadzenie zapisów i oferta powinna się zakończyć pod koniec czerwca. 

[b]Na jakich surowcach najbardziej chce zarabiać Agrowill?[/b]

Uprawiamy głównie pszenicę, a także rzepak. W roku 2011 planujemy zbiory rzepaku z około 5 tys. hektarów oraz zbiory pszenicy z około 8,9 tys. hektarów. Kukurydzę, jęczmień i pszenżyto wykorzystujemy głównie na nasz wewnętrzny użytek. W sumie uprawiamy 18,5 tys. hektarów. Ponadto prowadzimy również wynajem ziemi posiadanej przez nas na własność. Całkowity obszar, na jakim prowadzimy działalność, to ponad 30 tysięcy hektarów.

[b]A co z mlekiem? [/b]

Z produkcji mleka surowego, dziennie 37 ton, czerpiemy drugą część zysków. Mając na względzie obecny wzrost cen mleka, które osiągnęły już niemal taki poziom jak w roku 2008, planujemy zwiększyć obecną produkcję i poprawić jej wydajność. Posiadamy 2600 krów mlecznych i 1200 wolnych miejsc w budynkach chcemy bez znacznych nakładów zapełnić nowymi krowami. Potem planujemy kolejne inwestycje związane z zakupem około 1500 krów. Z uwzględnieniem naturalnego wzrostu stada liczymy, iż w roku 2013 będziemy mieć 6000 krów. Tak znaczny rozwój stada będzie się jednak wiązał z koniecznością modernizacji budynków. Na to przeznaczymy m.in. pieniądze z emisji akcji.

[b]Co przynosi spółce największe przychody?[/b]

To się zmienia i zależy od poziomu cen. Teraz 41 procent naszych przychodów pochodzi z produkcji mleka, 46 proc. dają uprawy zbóż, a pozostałe przychody pochodzą z dzierżawy gruntów.

[b]Czas żniw przynosi niepewność co do cen i zbiorów zbóż. To może spowodować wahania na rynku surowców rolnych...[/b]

Ostatnio wszystkie prognozy wskazują, że na południu Europy będziemy mieli mniejsze zbiory. Francja ogłosiła, że zbiory zbóż będą o 5–10 proc. mniejsze. A to największy eksporter pszenicy w Europie. Susza dotknęła także południe Niemiec, a zimą Chiny informowały o suszy w niektórych regionach kraju. Zima okazała się mało przyjazna dla upraw w wielu krajach.

Natomiast nasza część Europy – centralna i wschodnia – może skorzystać z tej sytuacji, ponieważ u nas zbiory będą w tym roku dobre, a ceny skupu utrzymają się na wysokim poziomie. Nawet jest miejsce na dalszy wzrost cen, zwłaszcza rzepaku i pszenicy.

[b] Rolnictwo to ryzykowne przedsięwzięcie, bo zależy od pogody, a dodatkowo notowania surowców destabilizuje spekulacja na giełdach. Jak ograniczacie to ryzyko?[/b]

Nasz portfel składa się z produkcji zbóż i mleka. Dzięki temu, że jesteśmy dużym graczem na rynku rolnym, możemy otrzymywać lepsze ceny niż inni producenci. W dodatku możemy konkurować z nimi lepszą jakością produktów, ponieważ np. używamy lepszych pasz.

Co do mleka – łatwo jest obliczyć koszty jego produkcji i ceny zbytu, dlatego jest to w miarę przewidywalny biznes. Mleko sprzedajemy lokalnym producentom: dużym mleczarniom litewskim, naszymi odbiorcami są dwie spółki giełdowe. To długookresowe kontrakty.

Rynek zboża jest bardziej elastyczny, ponieważ ziarno możemy przechowywać przez wiele miesięcy, by sprzedać je w najlepszym momencie. W najbliższym czasie poszerzymy ponadto działalność o dystrybucję agrochemii i pasz, wykorzystując naszą infrastrukturę.

[b]Unijny rynek mleka jest regulowany kwotami, co ogranicza produkcję... [/b]

Mamy zapas kwoty mlecznej, nie stanowi to dla nas problemu.

[b]Trzy lata temu po spektakularnym wzrośnie cen mleka nastąpiło gwałtowne załamanie notowań. Nie obawiacie się powtórki? [/b]

W 2007 roku ceny surowców rolnych były rekordowe, ale koszty środków produkcji wzrosły gwałtownie, zwłaszcza nawozów. Bardzo odczuliśmy potem kryzys finansowy i spadek cen. Do znacznego spadku notowań mleka przyczynił się ponadto skandal melaminowy w Chinach. Teraz ceny poszły w górę i to nam zrekompensowało mniejsze ubiegłoroczne zbiory. Patrząc na tendencje długookresowe, można dojść do wniosku, że ceny powinny utrzymać się na wysokim poziomie.

[b]Przyszłość rynku rolnego zależy od reformy wspólnej polityki rolnej, a ta ma być przeprowadzona już za dwa lata. To kolejne ryzyko.[/b]

Do 2013 roku mamy pewność stosowania obecnej polityki. Teraz nowe państwa członkowskie (m.in. Litwa –red.) mają znacznie mniejsze dopłaty bezpośrednie do ziemi niż stare. Struktura płatności ma być jednak zmieniona tak, by historyczne kryteria nie odgrywały już roli. Dlatego oczekujemy, iż po roku 2013 będziemy raczej otrzymywali więcej subsydiów niż mniej.

[b]Czy macie plany inwestycji w Polsce?[/b]

Chcemy przede wszystkim poprawić wydajność przedsiębiorstwa na Litwie. Już zmniejszyliśmy tam zatrudnienie z 1 tys. do 450 osób, utrzymując wielkość produkcji. Od jesieni zwiększymy uprawy o 2000 hektarów, które oddaliśmy w dzierżawę w ubiegłym roku. Nadal zamierzamy powiększyć gospodarstwo. Jeśli znajdziemy dobrą ofertę w Polsce, na pewno ją rozpatrzymy.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

[ramka][srodtytul]Z Wilna na GPW [/srodtytul]

Agrowill Group notowany jest już na giełdzie w Wilnie i chce wprowadzić akcje na GPW. W 2010 r. miał 45,2 mln litów przychodów (51,5 mln zł), rok wcześniej było to 48,3 mln litów. W 2009 r. i 2008 r. spółka ponosiła straty. Dopiero restrukturyzacja przyniosła w ubiegłym roku zysk netto na poziomie 7,3 mln litów (8,3 mln zł). Plany na 2011 r. przewidują 80 mln litów przychodów, a EBITDA ma wynieść 24 mln litów.

Główni udziałowcy spółki to firmy: Volemer Holdings z Cypru i Vretola Holdings ze Szwajcarii. [/ramka]

Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?
Firmy
Kernel wygrywa z akcjonariuszami mniejszościowymi. Mamy komentarz KNF