Wezwania: pośpiech jest złym doradcą

Przejmujący często poprawiają ofertę w kolejnych wezwaniach. Ci, którzy sprzedali akcje po niższej cenie, mogą liczyć na dobrą wolę wzywającego.

Aktualizacja: 11.02.2017 01:05 Publikacja: 12.07.2013 13:00

Wezwania: pośpiech jest złym doradcą

Foto: GG Parkiet

Litewski fundusz NDX Energija, który chce mieć 100 proc. akcji Mispolu i wycofać tę spółkę z giełdy, zdecydował się zrobić kompensatę różnicy cen z dwóch kolejnych wezwań. Tak, aby ci, którzy sprzedali akcje po 1,03 zł, nie byli w gorszej sytuacji niż ci, którzy zbyli walory po 2,23 zł za  sztukę.

– Kwota kompensaty będzie zapłacona automatycznie, z pomocą domu maklerskiego. Spółka kompensująca już zdeponowała na swoim rachunku niezbędną kwotę – mówi Lina Karkliauskaite, członek zarządu NDX. Szacuje, że kompensata wpłynie na rachunki osób, które sprzedały akcje w pierwszym wezwaniu do końca lipca .

Obowiązek czy nie?

Tymczasem pojawia się pytanie, czy przy wezwaniach?kompensata różnicy w cenach jest obowiązkiem wzywającego, czy tylko wyrazem jego dobrej woli. Sprawa jest złożona.

– Jeśli wezwanie odbyło się na podstawie art. 74, ust. 3 (ustawy o ofercie – red.) , to akcjonariusz jest obowiązany do zapłacenia różnicy ceny wszystkim osobom, które zbyły akcje w tym wezwaniu. Nie następuje to jednak automatycznie, a z inicjatywy inwestora, który sprzedał akcje na podstawie roszczenia cywilnoprawnego – mówi Maciej Krzysztoszek z departamentu komunikacji społecznej KNF. Dodaje, że jeśli natomiast wezwanie odbyło się na podstawie art. 91, ust. 6 (skierowane do wszystkich pozostałych akcjonariuszy, połączone z planowanym zniesieniem dematerializacji akcji), to wzywający nie ma obowiązku pokrycia różnicy w cenie. A tak właśnie było w przypadku Mispolu.

Jak wyjaśnia Konrad Konarski, partner w Baker & McKenzie, kluczowy jest sposób nabywania akcji.

– Wzywający ma obowiązek zapłacić różnicę w cenie, jeżeli po zakończeniu wezwania nabywa dalsze akcje w inny sposób niż w ramach wezwań. Obowiązek wyrównania ceny istniałby, gdyby wzywający nabywał kolejne akcje poza wezwaniem, np. na giełdzie albo w indywidualnie zawieranych transakcjach – mówi Konarski. Dodaje, że w takim przypadku akcjonariusz uprawniony do wyrównania nie musi dokonywać żadnych czynności. – To wzywający jest odpowiedzialny za przeprowadzenie procedury zapłaty wyrównania – mówi.

Niekorzystne prawo

Eksperci komentują, że obecna konstrukcja przepisów w tym przypadku nie jest korzystna dla inwestorów, nie tylko zresztą indywidualnych. – Ci, którzy sprzedali akcje w ramach wcześniejszego wezwania, mogą czuć się poszkodowani, że nie załapali się na drugie wezwanie i nie dostali wyższej ceny za swoje akcje – mówi Jarosław Dzierżanowski ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

Historia pokazuje, że wzywający w ostatnich miesiącach często musieli podnosić ceny. Obserwowaliśmy to m.in. w Eko Holdingu, Empiku czy też Permediach. Jak zakończy się sprawa Mispolu? Na razie NDX ma ok. 74 proc. kapitału tej spółki. Na drodze do wycofania jej z giełdy funduszowi stoi giełdowy Bakalland (ma ok. 8-proc. parkiet). Uważa, że zaoferowana w wezwaniu cena była zbyt niska. Bakalland i NDX już od kilku miesięcy są w sporze. 29 lipca będzie kontynuowane NWZA Mispolu, na którym Bakalland będzie wnioskował o powołanie rewidenta ds. szczególnych.

[email protected]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?