Producent aluminium ze złomu pochwalił się 22-proc. wzrostem skonsolidowanych przychodów w 2014 r. oraz poprawą EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) i zysku netto odpowiednio o 44 i 64 proc. Znaczna poprawa to efekt wzrostu sprzedaży w ujęciu ilościowym o 23 proc., do 156,1 tys. ton, oraz poprawy marż wobec 2013 r., który był słaby dla motoryzacji – segmentu, do którego Alumetal sprzedaje niemal całość produkcji.
Kluczem efektywność
Alumetal wykorzystuje już niemal w pełni moce produkcyjne, szacowane na 165 tys. ton w skali roku. Zdolności wzrosną skokowo o 60 tys. ton dopiero pod koniec 2016 r., kiedy ruszy zakład na Węgrzech. Menedżerowie spodziewają się jednak kilkunastoprocentowej poprawy wyników w tym roku.
– Nie podajemy prognoz, ale wskazówką dla akcjonariuszy mogą być założenia programu motywacyjnego – mówi Szymon Adamczyk, prezes Alumetalu. Uprawnieni menedżerowie otrzymają bonus (akcje), jeśli EBITDA i zysk netto na akcje wzrosną wobec 2014 r. co najmniej o 12,5 proc.
– Uważamy, że wypracowanie tego wskaźnika jest jak najbardziej realne – mówi Adamczyk. Zapewnia, że jest jeszcze dużo do osiągnięcia, jeśli chodzi o efektywność, ale nie chce wchodzić w szczegóły. – Będzie to widoczne w wynikach za I kwartał – podkreśla.
Alumetal zakłada dalszą poprawę na rynku. – Od II połowy 2013 r. obserwujemy poprawę, w zeszłym roku sprzedaż pojazdów w Unii Europejskiej wzrosła o 5,9 proc. W tym roku spodziewamy się dalszej zwyżki o co najmniej 2–3 proc. – mówi Adamczyk. Zaznacza, że w krajach CEE5 (Polska, Czechy, Węgry, Rumunia i Słowacja) sytuacja wygląda lepiej, niż patrząc na całą UE.