Norweski Rządowy Globalny Fundusz Emerytalny (GPFG), największy tego typu podmiot na świecie, obracający 6,4 bln koron norweskich (około 3 bln zł), na koniec ub.r. miał w swoim portfelu inwestycyjnym akcje 92 spółek z GPW. Rok wcześniej takich firm było 83.
Pakiet polskich akcji funduszu wart był 8,7 mld koron, o 17,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Ten wzrost tylko w niewielkim stopniu wynikał z osłabienia norweskiej waluty wobec polskiej. W przeliczeniu na złote (po kursach z końca 2013 i 2014 r.) portfel polskich akcji GPFG powiększył się o ponad 12 proc., do 4,13 mld zł. Jeszcze bardziej wzrosło zaangażowanie funduszu, który inwestuje przychody Norwegii z tytułu eksploatacji złóż ropy naftowej, w polskie obligacje skarbowe. Ich wartość w portfelu GPFG wzrosła w ciągu roku z 17 do 21 mld koron. W przeliczeniu na złote oznacza to wzrost o 18 proc.
Udany rok giganta
GPFG, który spośród innych państwowych funduszy wyróżnia się przejrzystością, skład swojego portfela inwestycyjnego podał w piątek wraz z wynikami za 2014 r.
Fundusz odnotował w ub.r. rekordowy w swojej blisko 20-letniej historii wzrost wartości aktywów: skoczyła ona o 1,4 bln koron, czyli o 28 proc. Połowę tej zwyżki GPFG zawdzięcza deprecjacji korony względem walut, w których denominowane są jego aktywa. Wskutek ubiegłorocznej przeceny ropy naftowej do funduszu stosunkowo mało wpłacił norweski rząd: 147 mld koron, wobec 239 mld koron rok wcześniej.
Zysk GPFG wyniósł 544 mld koron, co oznacza stopę zwrotu na poziomie 7,6 proc. Najwięcej, 10,4 proc., zarobił na nieruchomościach, które jednak mają tylko 2,2-proc. udział w jego portfelu. Akcje (61,3 proc. aktywów) przyniosły mu 7,9 proc., obligacje (36,5 proc.) zaś 6,9 proc. Dla porównania, ogólnoświatowy indeks MSCI ACWI zyskał w ub.r. zaledwie 2,1 proc.