Mimo zamachów w Afryce Północnej, zawirowań na Bliskim Wschodzie i kryzysu w Grecji był to kolejny dobry miesiąc łódzkiej grupy, która od początku tego roku zwiększyła przychody już o prawie 22 proc., do 664 mln zł (jednostkowo obroty urosły w tym samym tempie, do 622 mln zł). Inwestorzy być może spodziewali się nieco lepszych wyników sprzedażowych, bo po ich publikacji kurs akcji Rainbow Tours przy małej płynności spadał we wtorek po południu o 3,5 proc., do 23,65 zł.
Analitycy BM BGŻ BNP Paribas wyceniają akcje firmy na 25,09 zł i prognozują, że przychody Rainbow Tours w całym 2015 r. wyniosą 1,1 mld zł i wzrosną w roku następnym do 1,2 mld zł. Ich zdaniem EBITDA na koniec w 2015 r. wyniesie 21,3 mln zł, a w kolejnym roku sięgnie 33,9 mln zł. Ryzykiem dla spółki jest jednak wyższy kurs USD i silna konkurencja, które wywierają presję na wypracowywane marże.
Ostatnie lata to systematyczny i szybki wzrost skali biznesu turystycznej spółki, która ugruntowała drugą pozycję na polskim rynku. Jeszcze w 2012 r. miała niecałe 440 mln zł przychodów, a w 2014 r. już 956 mln zł.
Rainbow Tours zamierza się rozwijać także w segmencie hotelarskim. Prezes Grzegorz Baszczyński wskazuje, że obszar może dawać spółce 10 mln euro przychodów rocznie, przy rentowności wynoszącej 30 proc., a w bardziej optymistycznym wariancie nawet 40 proc. Pierwsze efekty mogą być widoczne w 2016 r.