To wyniki ósmej już edycji rankingu „Europa 500", który został ogłoszony podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Jest on przygotowywany przez „Rzeczpospolitą" i firmę doradczą Deloitte.
Z rankingu wynika, że mediana wzrostu przychodów w walucie lokalnej 500 największych przedsiębiorstw Europy Środkowej to 3,1 proc., jednak z uwagi na deprecjację walut lokalnych średnie przychody wyrażone w euro wzrosły o symboliczne 0,3 proc.
Najlepiej wypadły spółki rumuńskie, których przychody w sumie zwiększyły się o 5,3 proc. W przypadku polskich – o 2,8 proc.
– Wyniki firm z listy „Europa 500" byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie trudne położenie całego sektora energetycznego, który poprzez swoją dużą reprezentację na liście ma ogromny wpływ na ostateczny jej kształt. Tymczasem aż 60 proc. spółek z tej branży zanotowało niższe przychody niż rok wcześniej i zniwelowało pozytywne wyniki branży wyrobów przemysłowych czy dóbr konsumpcyjnych – mówi Tomasz Ochrymowicz, partner zarządzający działem doradztwa finansowego Deloitte Polska.
Ogółem suma przychodów 500 największych firm w regionie wyniosła 682 mld euro, co oznacza spadek o 1,8 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Przychody kwalifikujące spółkę do listy 500 największych firm regionu (459 mln euro) były o 3,7 proc. niższe niż w ostatniej edycji (477 mln euro).