Podczas środowej sesji za papiery Sanoka płacono na giełdzie około 62 zł. W ciągu ostatnich 12 miesięcy ich wartość wzrosła o blisko 22 proc.
Autorzy rekomendacji podtrzymują optymistyczne nastawienie do spółki biorąc pod uwagę solidne perspektywy w segmencie motoryzacyjnym, obiecujące plany ekspansji za granicą oraz możliwą poprawę gospodarczą na rynkach wschodnich. - Uważamy również, że program PROW może pozytywnie wpłynąć na wyniki segmentu rolniczego. Naszym zdaniem ostatnie wzrosty cen surowców nie powinny zaszkodzić marżom Sanoka, ponieważ spółka może je częściowo zrównoważyć przez dalszą optymalizację kosztów (w segmencie motoryzacyjnym) oraz może je (przynajmniej częściowo) przenieść na odbiorców końcowych (w przypadku innych segmentów) – twierdzą analitycy brokera.
Nie zdecydowali się jednak na zmianę prognoz wyników finansowych dla spółki na lata 2016-2018. - Podchodzimy konserwatywnie do prognoz wyników na 2017 rok i oczekujemy, że będą zbliżone do ubiegłorocznych. Natomiast zakładamy wyższy wzrost w 2018 roku, wraz z rozpoczęciem przez Sanok sprzedaży na rynku amerykańskim i chińskim. Nasze prognozy na 2017 rok nie uwzględniają ani znaczącej poprawy na rynkach wschodnich ani uruchomienia programu PROW; jednak są to czynniki, które mogą podwyższyć przychody, jeśli się pojawią – oceniają eksperci.
Prognoza analityków DM BOŚ zakłada, że w tym roku zysk netto Sanoka wyniesie 113,9 mln zł przy przychodach sięgających 978,7 mln zł. W 2018 roku zysk netto wzrośnie do 127,7 mln zł, a sprzedaż zwiększy się do prawie 1,1 mld zł.