Wpływ na poprawę oceny sytuacji firm miały szybsze niż wcześniej prognozowano otwarcie handlu, inwestycje Europejczyków w wyposażenie mieszkań w konsekwencji rezygnacji z wakacyjnych wyjazdów, niski kurs złotówki do euro. - Podstawę do aktualizacji wcześniejszych prognoz dają utrzymujące się od czerwca bardzo dobre wyniki branży oraz opinie co do przyszłych zamówień. Na poprawę wyniku wpłynęło m.in. otwarcie placówek handlowych od początku maja, a nie jak wstępnie prognozowano dopiero w czerwcu, łagodzący kryzys impuls ze strony niskiego kursu złotówki - korzystnego dla eksporterów. Koniunkturę na meble nieoczekiwanie podbija ograniczenie turystyki i większy niż wcześniej odsetek osób pracujących zdalnie. Europejczycy spędzają więcej czasu w swoich mieszkaniach i chętnie wymieniają posiadane meble. Prognoza wyniku opiera się również na założeniu, że na jesieni nie będzie ponownej fali epidemicznej i związanej z tym możliwych restrykcji dla handlu – wyjaśniają autorzy prognozy.
Według badań B+R Studio trudna sytuacja utrzymuje się wciąż w firmach działających na rynku kontraktowym, w sektorze HoReCa. Firmy produkujące meble mieszkaniowe do sprzedaży w handlu tradycyjnym otrzymały nowe zlecenia i pracują obecnie na „pełnych obrotach". Relatywnie najlepsza sytuacja dotyczy eksporterów mebli mieszkaniowych.
Duży wpływ na poprawę oceny sytuacji przedsiębiorstw ma utrzymujący się od czerwca wysoki poziom zamówień. 91 proc. badanych firm pracuje z wykorzystaniem ponad 60 proc. możliwości, a w tym aż 82 proc. deklaruje wykorzystanie mocy produkcyjnych powyżej 80 proc.. Nie dotyczy to jednak producentów mebli kontraktowych.
Poziom przychodów deklarowanych przez ankietowanych systematycznie wzrasta i w porównaniu do poprzedniego roku w kolejnych miesiącach wynosił on w branży: 49 proc. w kwietniu, 55 proc. w maju, 78 proc. w czerwcu, 77 proc. w lipcu, 84 proc. w sierpniu oraz aż 96 proc. we wrześniu, co wskazuje na wyraźny trend wzrostowy.